Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Parlament Europejski po raz drugi zajmie się sytuacją w Polsce

5
Podziel się:

Europosłowie po raz drugi zajmą się sytuacją w Polsce i nierozwiązanym kryzysem konstytucyjnym. Po godz. 15.00 na sesji plenarnej w Strasburgu rozpocznie się debata na temat naszego kraju.

Parlament Europejski po raz drugi zajmie się sytuacją w Polsce
(Parlament Europejski)

Tak zdecydowali przedstawiciele większości grup politycznych - chadeków do których należą europosłowie PO i PSL, socjalistów z deputowanymi SLD, liberałów, zielonych i komunistów. Przeciwko była grupa europejskich konserwatystów w której zasiadają europosłowie PiS-u, oraz dwie frakcje eurosceptyczne.

Europosłowie uznali, że powrócą do tematu, bo kryzys wokół Trybunału wciąż trwa. Ponadto, jak mówią przedstawiciele pięciu frakcji, niepokój wzbudzają nowe ustawy - medialna, antyterrorystyczna i o służbie cywilnej, a także decyzja o wycięciu części drzew w Puszczy Białowieskiej.

"Ta debata jest konieczna, Parlament Europejski ma prawo przedstawiać swoje stanowisko" - mówił kilka dni temu szef socjalistów Gianni Pittella.

Innego zdania są europejscy konserwatyści, a wśród nich europosłowie PiS-u, którzy uważają, że Parlament Europejski stanął po jednej stronie sporu. Wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański mówił wczoraj, że ta debata nie zapowiada się na rzeczową. "Mam wrażenie, że Parlament Europejski już wszystko wie i ma wyrobione zdanie na temat najdrobniejszych aspektów polskiego prawodawstwa" - dodał minister.

Nieoficjalnie można usłyszeć, że z tego powodu, by nie uwiarygadniać debaty, rząd nie zdecydował się na pełny w niej udział. Polska będzie reprezentowana na niższym szczeblu. Do Strasburga przyleci wiceminister sprawiedliwości, ale nie ma w planie przemówienia, ma być do dyspozycji europosłów, gdyby chcieli zadać mu pytanie.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(5)
POLAK
8 lat temu
RĘCE PRECZ OD POLSKI
pisior
8 lat temu
Nie ma się co bać - w razie czego stworzymy stworzymy sekcję azjatycką w ramach UE z własną definicją praw obywatelskich, prawa konstytucyjnego oraz demokracji. Nie będziemy sami - Węgrzy, Słowacy i Czesi, wszyscy wychowani przez bolszewików i RWPG - też przebierają nogami by za unijne pieniądze realizować ideał bolszewickiego państwa.
jaki wicemini...
8 lat temu
wiceminister?
Polak
8 lat temu
Niech oni się zajmą swoimi imigrantami a nie wtrącają się w nie swoje sprawy pilnujcie żeby wam stolicy nie wysadzili
Wyborca
8 lat temu
Olać ten news...