Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Bartosz Wawryszuk
|

Unia podzielona w sprawie otwarcia rynku na produkty z Ukrainy

6
Podziel się:

Dyskusja dotyczyła propozycji Komisji Europejskiej o wprowadzeniu dodatkowych preferencji handlowych dla Ukrainy. To ma być uzupełnienie obowiązującego od ubiegłego roku unijno-ukraińskiego porozumienia o wolnym handlu.

Unia podzielona w sprawie otwarcia rynku na produkty z Ukrainy
(Bartosz Wawryszuk)

Unijne kraje są podzielone w sprawie większego otwarcia europejskiego rynku na produkty rolne z Ukrainy i obniżania ceł na towary przemysłowe. Pokazała to czwartkowa narada w Brukseli unijnych ministrów odpowiedzialnych za handel.

Dyskusja dotyczyła propozycji Komisji Europejskiej o wprowadzeniu dodatkowych preferencji handlowych dla Ukrainy. To ma być uzupełnienie obowiązującego od ubiegłego roku unijno-ukraińskiego porozumienia o wolnym handlu. Polska, choć deklaruje wsparcie polityczne dla władz w Kijowie, to w dyskusjach ekonomicznych zajmuje ostrożne stanowisko.

Wiceminister rozwoju Tadeusz Kościński powiedział, że w sprawie otwarcia unijnego rynku na towary ukraińskie Warszawa zgłasza zastrzeżenia, by bronić interesów polskich producentów. - Jesteśmy sąsiadami. Jeśli otworzymy ten import, mimo że jest to bardzo niski procent dla całej Unii, jest niebezpieczeństwo, że jego duża część przejdzie do Polski - powiedział wiceminister.

Polska chce wyłączyć z preferencji handlowych pszenicę, kukurydzę i przetwory pomidorowe.

Przedstawiciele unijnych rządów mają wrócić do dyskusji pod koniec miesiąca i jeśli uzgodnią kompromisowe stanowisko, wtedy rozpoczną się negocjacje z Parlamentem Europejskim. Od tych rozmów będzie zależała wielkość preferencji handlowych dla Ukrainy.

wiadomości
gospodarka
unia
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(6)
dr Bereszyńsk...
7 lat temu
jadłem kiedyś banderowskie pomidory - bardzo dobre po tym wykończyłem karakale
Islandur
7 lat temu
Ukraina chce, aby znosić dla nich, ale w drugą stronę to nie działa. Jeśli rynek europejski się otworzy dla nich to tak naprawdę zarobią tamtejsi oligarchowie z Poroszenką na czele, który już zarabia na cukierkach... Na Ukrainie bez zmian wciąż bajzel i dziadostwo, tylko świnie przy korycie się zmieniają. Chcą handlować z Unią to niech spełniają rygorystyczne przepisy i dostosowują prawo do unijnego oraz reformują się. Szkoda też, że Polska jest dobra dla Ukrainy jak może coś zyskać, kiedy trzeba w drugą stronę to nagle ograniczenia i zakazy... Ot to tacy "nasi" przyjaciele...
bertsi
7 lat temu
Dane z 2016 roku (niepełne): "430 tys. ha dzierżawi za pośrednictwem firm zależnych grupa inwestycyjna NCH Capital z USA, Cargill ma 5 proc. udziałów w uprawiającym 670 tys. ha, największym działającym w Ukrainie agroholdingu Ukrlandfarming, a holding Glencore International kontroluje za pośrednictwem zależnej spółki 80 tys. ha pól." Oto kto będzie eksportował z Ukrainy.
Polak
7 lat temu
Jakie produkty przecież oni tam nic nie mają wystarczy zobaczyć co się dzieje jak wpadnie ukrainiec do biedronki
gość
7 lat temu
U nich ASF się panoszy wszędzie nikt tego nie kontroluje ,,jak chcą wozić zborze z wirusem to niech wożą do Niemiec i dalej,, aby nie do Polski ..