Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|

Zarobki bez tajemnic. Finowie mogą poznać zeznania podatkowe innych obywateli

6
Podziel się:

Finowie nie mają przed sobą najwyraźniej żadnych tajemnic, skoro raz do roku każdy może przeczytać zeznania podatkowe współobywateli. "Narodowy Dzień Zazdrości" wypada 1 listopada.

1 listopada Finowie mogą zobaczyć czarno na białym, ile kto zarabia
1 listopada Finowie mogą zobaczyć czarno na białym, ile kto zarabia

Przez lata mówiło się, że dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach. Ta zasada jest poważnie kwestionowana, bo już od pewnego czasu coraz większy nacisk kładzie się na transparentność zarobków, która zakłada, że pracownicy firmy wiedzą, ile zarabiają ich koledzy na podobnych stanowiskach. Ma to służyć bardziej uczciwemu traktowaniu zatrudnionych i niedopuszczaniu do sytuacji, w których jedni dostają podwyżki, a innych zawsze one omijają.

W Polsce wydaje się to nie do pomyślenia, ale w Finlandii już jak najbardziej. Kraj ten zresztą poszedł o krok dalej: 1 listopada rząd umożliwia wgląd w zeznania podatkowe wszystkich obywateli. Gazeta "New York Times" określiła to mianem "Narodowego Dnia Zazdrości", bo widoczne czarno na białym liczby rzeczywiście mogą doprowadzić do furii.

1 listopada dziennikarze tworzą najbardziej rzetelne zestawienia najlepiej opłacanych Finów. Tegoroczne pierwsze miejsce zajął Ilkka Paananen, prezes firmy produkującej gry mobilne Supercell. W 2017 r. zainkasował w sumie 62,5 mln euro. Na drugim miejscu znalazł się inny członek zarządu spółki.

Wśród 100 najlepiej opłacanych Finów znalazło się zaledwie 12 kobiet. Pierwsze kobiece nazwisk pojawiło się na 28. miejscu listy.

Mieszkańcy Finlandii płacą jedne z najwyższych stawek podatku na świecie. W rezultacie w 2016 roku podatek dochodowy od osób fizycznych wyniósł 13 proc. PKB. Dla porównania w Chile było to zaledwie 1,8 proc.

Niezależnie od tego, większość Finów (79 proc.) z przyjemnością płaci podatki pod warunkiem, że utrzymuje w ten sposób państwo opiekuńcze. Badania takie przeprowadziła krajowa administracja podatkowa.

Zobacz także: Prezes Fakro: Wynagrodzenia co roku mogą wzrastać nawet o 10 proc.

- Patrzymy na przepaść między szeregowymi pracownikami a najbogatszymi ludźmi: czy nie jest ona zbyt głęboka? Ludzie, którzy mają niższe pensje, zaczynają się zastanawiać, dlaczego ich koledzy zarabiają więcej. Czy są bardziej wydajni? – wyjaśnił w rozmowie z "New York Times" Tuomo Pietilainen, fiński dziennikarz.

Większa przejrzystość wcale jednak nie musi przekładać się na poczucie zadowolenia.

Uniwersytet w Kalifornii upublicznił w 2008 r. zarobki pracowników. Następnie po tej lekturze przeprowadzono badanie zadowolenia. Wykazało ono, że ci, którzy zarabiają mniej, byli mniej zadowoleni ze swojej pracy, gdy dowiedzieli się, ile zarabiają koledzy.

"Więcej informacji może nie być czymś, co poprawia ogólne samopoczucie – napisano w podsumowaniu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl

podatki
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(6)
julcia
5 lata temu
W POLSCE zarobki są ukryte aby jeden o drugim nic nie wiedział a jeszcze najlepiej skłócić personel ukrywając podwyżki wtedy to dopiero jest frajda dla pracodawcy bo może rządzić jak chce
Oskar
5 lata temu
Z jednej strony ok, bo stwarza szanse na podniesienie zarobków. Z drugiej strony wyobraźmy sobie polskiego Kowalskiego, który prowadzi sobie działalność. Kowalski nie obnosi się z majątkiem, jeździ 10-letnią toyotą, mieszka w 15-letniej szeregówce. Tymczasem w zeznaniu okazuje się, że zarobił 1-2 mln zł w ubiegłym roku. Dlaczego się nie obnosi? W obawie o bezpieczeństwo rodziny. Tymczasem rząd Finlandii narusza prywatność Kowalskiego i stwarza dla niego poważne zagrożenie. Kij na 2 końce.
Polak maly
5 lata temu
W Szwecji wbijam w gogle np.sasiada i wszystko wiem zarobki mieszkanie ,dom wszelkie dochody ,co lubi adres,z kim śpi itp pełna jawność chore
Art. 7 ust. 3...
5 lata temu
Pikuś. Nasze wyniki finansowe może poznać praktycznie cały świat. Na bieżąco. W skali całej gospodarki Polski. Przedsiębiorcy sami je udostępniają. Co miesiąc. To proste. JPK. Dane trafiają do tzw. chmury danych. Nazywa się Azure. Właścicielem tej chmury jest osoba prywatna. Pewien stosunkowo znany Amerykanin. Kody źródłowe oprogramowania należą do niego. Ma dostęp do wszystkich danych kiedy zechce. Może je ujawnić komu zechce. Miłego wieczoru!
tarka
5 lata temu
Tylko chory umysł jest zazdrosny. Ja podziwiam zamożnych, którzy uczciwie zarobili pieniądze. Gratuluje im sukcesu. Są jednak ludzie na posadach, którzy nie zarabiają uczciwie. Oni korzystają ze złodziejskiego prawa do wynagrodzeń. Do skandalicznego, niezrozumiałego, prawa. Przykład to PE. Wynagrodzenia z kosmosu. A praca? Często nie dla dobra ludzkości , ale przeciwko niej.