Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MAG
|
aktualizacja

Unia ma wciąż w zanadrzu "najmądrzejsze sankcje na Rosję"

Podziel się:

W obliczu agresji Rosji na Ukrainę przywódcy europejscy starają się opracować "inteligentne sankcje" - środki, które w maksymalnym stopniu dotkną Rosję, a w minimalnym UE. Wiele zalet może mieć narzucenie cła na importowany gaz z Rosji — pisze "Project Syndicate".

Unia ma wciąż w zanadrzu "najmądrzejsze sankcje na Rosję"
"Project Syndicate" zwraca uwagę, że cło na rosyjski gaz mogłoby zostać wprowadzone niemal z dnia na dzień (East News, Associated Press, Michel Euler)

Co chwilę wraca pytanie o wprowadzenie przez Unię Europejską embarga na rosyjską ropę, gaz i inne surowce, które są źródłem finansowania wojny Putina. Na taki krok zdecydowały się już Stany Zjednoczone, jednak dla Europy pójście w tę stronę jest ryzykowne. Wystarczy wspomnieć, że w 2021 r. unijne państwa sprowadziły z Rosji 155 mld m sześc. gazu. To 45 proc. europejskiego importu tego surowca i ok. 40 proc. jego zużycia. Odcięcie się od tego źródła może więc spowodować poważne problemy dla europejskiej gospodarki.

Jak zauważa "Project Syndicate", istnieje jednak inny sposób, który zminimalizowałby zakłócenia gospodarcze w UE: blok może wprowadzić cło na import rosyjskiego gazu:

W normalnych czasach taka taryfa naruszałaby zasady Światowej Organizacji Handlu (WTO). Jednak biorąc pod uwagę agresję Rosji, UE może powołać się na wyjątek dotyczący bezpieczeństwa narodowego, zawarty w artykule 21. Układu Ogólnego w sprawie Taryf Celnych i Handlu. Co więcej, Rosja od dawna nakłada 30-procentowy podatek eksportowy na gaz. UE może więc stwierdzić, że jej taryfa importowa po prostu to rekompensuje.

Cło na importowany gaz z Rosji

"Project Syndicate" zwraca uwagę, że nowa taryfa mogłaby zostać wprowadzona niemal z dnia na dzień i opcja ta ma istotne zalety. "Zapewniłaby ona równowagę między koniecznością nałożenia kosztów na Rosję a potrzebą zagwarantowania, że Europejczycy nie będą zmuszeni do poszukiwania paliwa. Ułatwiłoby to zmniejszenie — a w końcu wyeliminowanie — zależności energetycznej Europy od Rosji" - czytamy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Mieszane reakcje po przemówieniu Zełenskiego w Bundestagu. "Ich to przerasta"

Dodatkowo nałożenie cła na import rosyjskiego gazu pozwoliłoby odeprzeć zarzut, że Europa poprzez zakupy energii finansuje rosyjską wojnę. "Kraje europejskie, które mają dostępne alternatywy dla rosyjskiego gazu, natychmiast zmieniłyby źródło zaopatrzenia. Kraje, które nie mają takiej alternatywy, mogłyby na razie nadal kupować rosyjski gaz, ale z czasem otrzymałyby silny i trwały bodziec cenowy do dywersyfikacji. Na początku europejskie zapotrzebowanie na rosyjski gaz spadałoby powoli, ale z czasem tempo spadku byłoby coraz szybsze" - wyjaśnia "Project Syndicate".

Cło na gaz z Rosji. Skutki ekonomiczne

Wprowadzenie 30-procentowego cła mogłoby przynieść budżetowi UE od 30 do nawet 50 mld euro rocznie. Pieniądze te można by z jednej strony wykorzystać na pomoc dla Europejczyków, którzy najbardziej ucierpieliby z powodu wyższych cen gazu, a z drugiej — na pomoc dla ukraińskiego rządu i uchodźców.

"Project Syndicate" wyjaśnia, że nieuzasadnione są obawy, że w wyniku nałożenia cła europejskie ceny gazu wzrosną o taką samą wartość. "Rosja ma niewielu alternatywnych klientów i musiałaby zaakceptować niższe ceny" - czytamy.

Taryfa mogłaby być również stosowana w imporcie rosyjskiej ropy naftowej, choć w tym wypadku stawka powinna być znacznie niższa. "Zbyt wysoka stawka doprowadziłaby do przekierowania całego rosyjskiego eksportu. Jednak nawet 10-procentowe cło na ropę, gdyby zostało wprowadzone przez wszystkich zachodnich sojuszników, mogłoby przynieść znaczne dochody, które można by przeznaczyć na wsparcie słabszych grup społecznych — podano.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl