Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
KRJ
|

Urzędnik tworzył fikcyjne etaty, wynagrodzenie brał dla siebie. Oszustwa na ponad 700 tys. zł

20
Podziel się:

Mariusz G. miał wyłudzać pieniądze z budżetu dzielnicy. W tym celu - według prokuratury - przekraczał swoje uprawnienia, podrabiał dokumenty i poświadczał nieprawdę.

Urzędnik tworzył fikcyjne etaty, wynagrodzenie brał dla siebie. Oszustwa na ponad 700 tys. zł
Zatrzymany urzędnik zostanie dziś doprowadzony na przesłuchanie. (Materiały WP, Adobe)

Mężczyzna zostanie dziś przesłuchany w charakterze podejrzanego i zostaną mu przedstawione zarzuty związane z przekroczeniem uprawnień i niedopełnieniem obowiązków, dokonania oszustw na łączną kwotę 728 tysięcy złotych, czyli mienia znacznej wartości.

Inne zarzuty dotyczą też podrabiania dokumentów, poświadczenia nieprawdy w dokumentach przesyłanych do ZUS i urzędu skarbowego.

Z ustaleń śledczych wynika, że Mariusz G. miał działać w ten sposób od czerwca 2019 r. do stycznia 2021 r. Wspomnianych oszustw dokonywał w krótkich odstępach czasu - poinformowała prokuratura.

Zobacz także: Policja ostrzega przed oszustami. Zarabiają wrabianiem w stłuczki

Kim w urzędzie był zatrzymany? Prokuratura poinformowała, że pełnił funkcję kierownika działu finansów oświaty w dzielnicy. Do jego obowiązków należało m.in. sporządzanie listy płac za pracę pracowników. Mariusz G. sam ją później zatwierdzał.

Przez półtora roku stworzył kilkanaście fikcyjnych etatów, a wynagrodzenie za pracę nieistniejących osób przelewał na własne rachunki bankowe.

Przestępczy proceder wykryto podczas kontroli z ratusza. Kontroli by jednak nie było, gdyby jego współpracownicy nie poinformowali przełożonych, że na liście płac sporządzonej przez Mariusza G. znalazło się nazwisko osoby, która już nie pracuje od kilku lat w warszawskiej szkole podstawowej.

Przy nazwisku był wpisany numer rachunku bankowego wskazany wcześniej przez Mariusza G. jako jego. Urzędnik został zwolniony z pracy jeszcze przed zakończeniem kontroli. Teraz odpowie przed sądem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(20)
Wypalić gangr...
3 lata temu
Mafie Vatowskie już na wykończeniu, teraz czas wziąć się za mafie urzędnicze. Skończyć z tym bizancjum. Jakby dobrze poszukać to w każdym urzędzie czy ministerstwie znajdzie się podobnych cwaniaczków. A to bezsensowne zatrudnienie, a to głupie przetargi na niepotrzebne rzeczy, a to nepotyzm w pełnej krasie. Jakby oczyścić to bagno to się okaże, że nie ma żadnego deficytu budżetowego.
Kewlys
3 lata temu
Tacy "giganci" są wszędzie... Był tam komentarz, że kandydował z list Koalicji... Nie bronię, ale to Koalicja miała go prześwietlać czy jego przełożeni..? W PiS-ie takich cwaniaków nie brakuje i są lepsi, jak choćby Misio Rysio Czarnecki... Mister Cabriolet przewalił kasę w UE na ponad 100 tys. Euro, a teraz przewalił w podobny sposób w PZPS... A w tym przypadku, proceder kwitł w najlepsze, a kasa była darmowa i to całkiem niezła... Z małej łyżeczki przerzucił się na chochle i...rozlało się... Swoją drogą, gdyby nie spostrzegawczy personel, dalej by interesik prosperował... Z tego wniosek, że procedury były do bani... Sam wpisywał, sam zatwierdzał i to w budżetówce... Ilu takich jeszcze nie odkrytych..?
Mark
3 lata temu
ZPO to co się spodziewać
viki
3 lata temu
37-letni dziś Mariusz G. startował w wyborach samorządowych do rady Dzielnicy Warszawa Praga-Północ z listy Koalicji Obywatelskiej z numerem 10. Na swoich plakatach miał hasło: „Ostatni na liście, pierwszy w działaniu”.
Temat zastępc...
3 lata temu
Nic nie słychać w sprawie kasjerki w CBA. Pewnie sprawa wyjaśniona