USA kontra Chiny. Ceny ropy mocno rosną
Ceny ropy na globalnych giełdach mocno rosną w reakcji na oznaki łagodzenia napięć w relacjach pomiędzy USA a Chinami po tym, jak stosunki handlowe gwałtownie pogorszyły się pod koniec ubiegłego tygodnia - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na XI kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 59,79 USD, wyżej o 1,49 proc.
Ceny ropy mocno rosną
Brent na ICE na XII jest wyceniana po 63,66 USD za baryłkę, w górę o 1,48 proc. i po spadku w piątek o 3,8 proc., najmocniejszym od sierpnia.
"Zaczyna się rysować odmienny świat". Ekspert o zaskakującej koalicji
Ropa mocno drożeje po tym, jak amerykańska administracja prezydenta Donalda Trump zasygnalizowała otwartość na porozumienie z Chinami w celu złagodzenia nowej fali napięć w handlu pomiędzy tymi dwoma największymi gospodarkami na świecie.
Najpierw jednak prezydent USA Donald Trump powiedział w piątek, że nie widzi powodu, by spotykać się z przywódcą Chin Xi Jinpingiem wobec ogłoszonych przez Chiny restrykcji eksportowych na metale ziem rzadkich.
Donald Trump groził też wprowadzeniem nowych, wyższych ceł na chińskie towary oraz innymi środkami odwetowymi.
Rośnie napięcie pomiędzy USA a Chinami
"W Chinach dzieją się bardzo dziwne rzeczy! Stają się bardzo wrogo nastawieni i wysyłają listy do krajów na całym świecie, że chcą wprowadzić kontrolę eksportu na każdy element produkcji związany z metalami ziem rzadkich i praktycznie na wszystko inne, co przyjdzie im do głowy, nawet jeśli nie jest produkowane w Chinach" - pisał na portalu społecznościowym Truth Social.
Donald Trump wyraził zaskoczenie i oburzenie działaniami Pekinu, które według niego "zatka rynki i utrudni życie praktycznie każdemu krajowi na świecie".
"Nie ma mowy, żeby Chinom pozwolono trzymać świat jako zakładnika, ale wydaje się, że taki był ich plan od dłuższego czasu, począwszy od magnesów i innych pierwiastków, które po cichu zgromadzili w ramach swego rodzaju monopolistycznej pozycji, co jest, delikatnie mówiąc, dość złowrogim i wrogim posunięciem. Ale Stany Zjednoczone również mają pozycję monopolistyczne, znacznie silniejsze i o szerszym zasięgu niż Chiny" - przekazał amerykański prezydent.
Z kolei chińskie Ministerstwo Handlu oskarżyło w niedzielę USA o stosowanie podwójnych standardów w związku z groźbami nałożenia ceł w wysokości 100 proc. w reakcji na zacieśnienie przez Pekin kontroli eksportu metali ziem rzadkich.
Chiny uzasadniły je względami bezpieczeństwa i dążeniem do utrzymania globalnego pokoju.
Jednak ze strony amerykańskiej administracji napływają sygnały o otwartości USA na porozumienie z Chinami.
Na Truth Social Donald Trump napisał zaś: "Nie martwcie się o Chiny, wszystko będzie dobrze!".