Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PBE
|
aktualizacja

Ustawa wiatrakowa wraca do Sejmu. PiS pójdzie na rękę ziobrystom

40
Podziel się:

Doszło do kompromisu między posłami PiS i Solidarnej Polski w sprawie minimalnej odległości przy budowie wiatraków od domów. Ziobryści liczyli, że będzie to 1000 m, ale ostatecznie procedowany będzie projekt mówiący o 700 m. Tym samym Sejm odrzuci poprawki Senatu.

Ustawa wiatrakowa wraca do Sejmu. PiS pójdzie na rękę ziobrystom
PiS poszło na ustępstwa względem Solidarnej Polski. Na zdjęciu: Jarosław Kaczyński, Janusz Kowalski i Zbigniew Ziobro (East News, Piotr Molecki)

W trakcie dyskusji dotyczącej ustawy wiatrakowej Senat zaproponował przywrócenie 500 m jako minimalnej odległości, w jakiej od budynków mieszkalnych lub z funkcją mieszkalną można, pod pewnymi warunkami, postawić turbinę wiatrową.

Byłoby to skrócenie odległości w porównaniu do tego, co proponuje Prawo i Sprawiedliwość. Jak pisaliśmy na money.pl, Ustawa w wersji, w której rząd skierował ją do Sejmu, również przewidywała 500 m, jednak w czasie prac w sejmowej komisji ds. energii pojawiła się poprawka podnoszącą tę odległość do 700 m. Została przyjęta przez komisję, a potem przez cały Sejm.

Chociaż z tym nie zgadzali się ziobryści. W opinii wiceministra rolnictwa Janusza Kowalskiego wszelkie OZE pochodzące z wiatru ma być drogie oraz szkodliwe dla ludzi i zwierząt. Poseł Solidarnej Polski mówił m.in. że wiatraki "zabijają ptaki i nietoperze, oddziałują negatywnie na owady". Dlatego partia Zbigniewa Ziobry zaproponowała przesunięcie minimalnej odległości do 1000 m.

- Projekt wraca do dyskusji parlamentarnej, a jaka będzie finalna decyzja, zobaczymy w Sejmie. Ale podczas poprzedniego posiedzenia Sejmu wypracowano konsensus i zakładam, że zostanie utrzymany. Dyskusja nie jest łatwa, rząd przekładał projekt dotyczący 500 m, druga strona mówiła o 1000 m. Dlatego doszliśmy do kompromisu i będzie 700 m - zaznaczył Piotr Müller w trakcie poniedziałkowej konferencji prasowej.

Ustawa wiatrakowa do zmiany

Obowiązująca ustawa o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, funkcjonuje od 2016 r. Zgłoszona jako projekt poselski grupy posłów PiS, zakazuje budowy turbin wiatrowych w odległości mniejszej niż 10-krotna wysokość wieży i łopaty wirnika w najwyższym położeniu (tzw. 10H) od zabudowy mieszkalnej oraz od parków krajobrazowych. Jednocześnie przepisy zabraniają budowy budynków mieszkalnych bliżej, niż w odległości 10H od istniejących turbin wiatrowych.

Zmiana ustawy jest jednym z 37 kamieni milowych, które Polska ma zrealizować, aby spełnić wymogi wynikające z Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności i dostać pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
prawo
polityka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(40)
fhdhd
rok temu
wina pisu
AQQ
rok temu
czyli prawa fizyki zostały odsunięte na bok tylko siła polityczna określiła fizyczną rzeczywistość - tak jest jak religijne oszołomy kierują sie wiarą a nie nauką !
fiona
rok temu
To i tak jest mało politycy powinni obowiązkowo mieszkać w miejscach oddalonych 700m. od wiatraków.
Wielunianin
rok temu
A tymczasem w przeżartym BEZPRAWIEM mieście Wieluniu w centrum Polski faktycznie praktykowany jest, nowy i oryginalny program dyskryminacji człowieka ! Za to że jest on ofiarą przestępstwa z nie własnej winy, to jest represjonowany, zastraszany i dyskryminowany przez organy i instytucje miasta Wielunia. Naprawdę to miasto to ewenement na skalę kraju - prześladować niewinnego i uczciwego człowieka za to że jest uczciwy i nie z własnej winy jest dotknięty przestępstwem !? Nie przestępcy, lecz ofiary przestępców tak się panicznie boją policji i urzędów i... ewentualnej przemocy z ich strony. Czy tak am funkcjonować Państwo Prawa ??? I gdzie ci ludzie mają szukać pomocy aby się uratować ???
~~~~
rok temu
Nie rozumiem co to za porozumienie. Odległość powinna być wyznaczona na podstawie badań i naukowych ustaleń, a nie jakiejś ugody między partiami. Skandal i tyle.
...
Następna strona