Państwowa Komisja Wyborcza (PKW) podjęła w poniedziałek decyzję o odrzuceniu sprawozdania finansowego Komitetu Wyborczego Konfederacja Wolność i Niepodległość z wyborów do Parlamentu Europejskiego z czerwca 2024 roku.
Oznacza to, że partia może stracić nie tylko prawo do dotacji za wybory europejskie, ale również prawo do subwencji z budżetu państwa. To oznacza utratę około 1,3 mln zł dotacji, czyli zwrotu kosztów kampanii do PE, a także wstrzymanie wypłaty 8,4 mln zł rocznie subwencji do końca kadencji. To łącznie 26 mln zł do końca kadencji.
Spóźnione sprawozdanie
Jak wynika z uchwały PKW z 17 marca, powodem odrzucenia sprawozdania było naruszenie przepisów Kodeksu wyborczego. Konkretnie chodzi o złożenie przez Komitet Wyborczy Konfederacja sprawozdania finansowego z naruszeniem ustawowego terminu. Pełnomocnik przysłał sprawozdanie dzień po terminie, tłumacząc się kłopotami z systemem ePUAP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tymczasem zgodnie z Kodeksem wyborczym, niezłożenie w terminie sprawozdania finansowego przez komitet wyborczy partii politycznej skutkuje pozbawieniem partii prawa do dotacji oraz prawa do subwencji.
- PKW nie ma tu pola manewru, przepis jest jednoznaczny - mówi money.pl szef PKW sędzia Sylwester Marciniak.
Komisja już poinformowała Ministerstwo Finansów o swojej decyzji. W piśmie, jakie udostępniła money.pl, mowa jest zarówno o przyjętej uchwale, jak i o tym, że komitet wyborczy ma teraz 14 dni na jej zaskarżenie do Sądu Najwyższego. Zapytaliśmy resort finansów, czy wstrzyma wypłatę pieniędzy dla Konfederacji.
Konfederacja chce zawieszenia decyzji
Konfederacja już zapowiedziała złożenie skargi na uchwałę PKW do Sądu Najwyższego. Partia liczy, że minister finansów wstrzyma się z decyzją do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez SN.
- Zgodnie z przepisami dotyczącymi partii politycznych, jak długo Sąd Najwyższy nie przychyli się do stanowiska PKW, subwencja powinna być wypłacana. Pytanie, czy rząd uzna orzeczenie IKNiSP SN (Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych - przyp. red.), do której zgodnie z prawem złożymy skargę. Jednocześnie złożymy wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, bo sankcja jest nieproporcjonalna do wykroczenia i zawnioskujemy do SN, by zawiesił decyzję do momentu wydania orzeczenia - mówi Przemysław Wipler z Konfederacji.
Ministerstwo Finansów nie podjęło jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie. Jak wynika z odpowiedzi udzielonej money.pl, poczeka na kolejne pismo z PKW.
W związku z powyższym do 30 kwietnia 2025 roku (termin wypłaty I raty subwencji dla uprawnionych podmiotów za rok 2025) Państwowa Komisja Wyborcza przekaże Ministerstwu Finansów stosowne informacje na temat uprawnień i wysokości subwencji należnych z budżetu państwa dla poszczególnych partii politycznych za rok 2025 - odpisał nam resort.
Przypadek Konfederacji może stać się ważnym precedensem w polskim systemie finansowania partii politycznych. Nasi rozmówcy z PKW przyznają, że w tym przypadku prawo wyborcze nie nie zostało ułożone zgodnie z zasadą proporcjonalności.
Grzegorz Osiecki, dziennikarz money.pl