W Polsce ceny jak w Londynie. Stać nas jednak na połowę mniej niż Brytyjczyków
Ceny w londyńskim markecie są zbliżone do tych, jakie mamy w polskich sklepach tej samej sieci. Jednak wynagrodzenia Polaków są znacznie niższe i stać nas na mniej niż połowę tego, co Brytyjczyków.
Koszyk podstawowych produktów w Wielkiej Brytanii będzie tylko niewiele droższy niż w Polsce. "Fakt" porównał polskie ceny wybranych produktów z tymi w Londynie. Za przykład posłużył sklep sieci Tesco.
Okazało się, że za chleb, masło, olej, kotlety wieprzowe, mąkę, cukier, jaja, jabłka, ziemniaki zapłacimy jedynie nieco więcej niż w kraju. Mało tego ceny części z produktów są niemal dokładnie takie jak w Polsce.
Za podstawowy koszyk produktów w londyńskim Tesco dziennikarz "Faktu" zapłacił prawie 55 funtów, czyli ok. 288 zł. Jak dowodzi gazeta, w Polsce za podobne zakupy zapłacimy ok. 200 zł.
Co ciekawe olej, cukier czy marchew w brytyjskim sklepie kosztują tyle, co w polskim. Nieco więcej Anglicy płacą za mięso, jaja, masło czy chleb. Ostatecznie jednak cały koszyk jest droższy o około 88 zł.
Na ile nas stać?
Liczy się jednak siła nabywcza polskiej pensji i brytyjskiej. Jak wskazuje "Fakt", Brytyjczyk zarabiający na poziomie płacy minimalnej, a więc 10,42 funta na godzinę, rozporządza miesięczną pensją równowartości ok. 8750 zł brutto. To oznacza, że stać go na 30 takich koszyków.
Polska płaca minimalna to 2490 zł brutto, a więc wystarczy na zakup zaledwie 12 koszyków biorąc pod uwagę polskie ceny. To oznacza, że Polaka stać na ponad połowę mniej niż borykającego się z drożyzną londyńczyka.