Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Szymon Machniewski
|
aktualizacja

W Polsce to jeszcze zupełna nowość. Mikrodom sposobem na drogie kredyty?

372
Podziel się:

Małe domy na kółkach, czyli tiny houses, to fenomen powstały w USA, ale rozpowszechniony również w Europie i w Australii. Czy w Polsce domki na kółkach o powierzchni 20 mkw. także mają szansę na popularyzację?

W Polsce to jeszcze zupełna nowość. Mikrodom sposobem na drogie kredyty?
Mikrodomy są popularne w USA. W Polsce to kompletna nowość (Adobe Stock, Ronny Rose)

Projekt domu powinien być dostosowany do posiadanej przez ciebie działki budowlanej i do warunków wynikających z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego lub wydanej decyzji o warunkach zabudowy.

Wytyczne dotyczą między innymi wielkości domów budowanych na posesji. Jeśli jest ona niewielka, również sam obiekt nie może być duży. Ciekawym pomysłem może być wybranie mieszkaniowego minimalizmu na kółkach, czyli tiny house, który jest niewielkim, mobilnym lokalem mieszkalnym. W USA takie domy cieszą się rosnącą popularnością, a jak jest w Polsce?

Zobacz także: Polacy stawiają domy, mają problem z ekipami. Nie ma komu budować?

Czym są tiny houses - mikrodomy?

Tiny house to w dosłownym rozumieniu "malutki dom". W Polsce pojęcie to jeszcze nie jest mocno rozpowszechnione, ale w Stanach Zjednoczonych takie lokale stały się prawdziwym fenomenem. Właściwie to tiny house on wheels (w skrócie THOW), małe domy na kołach, które najczęściej budowane są z wykorzystaniem naturalnych materiałów, głównie drewna.

Przypominają zwyczajny dom, ale ich gabaryty są znacznie mniejsze. Obiekty te wyposażone są w koła i zaprojektowane tak, że można je przewozić z miejsca na miejsce. Świetnie sprawdzają się w przypadku wyjazdów na kamping – zamiast spędzać czas w małej przyczepie czy w kamperze można zabrać ze sobą własny micro house.

Czym charakteryzują się mikrodomy?

Nie ma jednych, odgórnie obowiązujących wytycznych dotyczących wznoszenia tiny house. Polska w ogóle nie ujmuje ich w klasyfikacji budowlanej. Na podstawie doświadczeń zza oceanu wiemy, że takie domy charakteryzują się:

- niewielką powierzchnią – zwykle nie przekracza ona 20 mkw.,

- mobilnością – są to malutkie domy na kołach, które mogą być ciągnięte jak przyczepa po drogach,

- ograniczonymi wymiarami – z uwagi na dostosowanie tiny house do przewożenia, mogą one mieć maksymalnie 2,55 m szerokości, 4 m wysokości i masę do 3,5 tony, jak wskazują przepisy w Polsce i w całej Unii Europejskiej,

- izolacją termiczną – dlatego są to małe domy całoroczne,

- obecnością drzwi i okien;

- wielofunkcyjnością – ich wyposażenie w część dzienną i nocną, sanitariaty czy aneks kuchenny sprawia, że można z nich korzystać niczym z domu jednorodzinnego;

- obecnością przyłączy i instalacji elektrycznych, gazowych, wentylacyjnych, grzewczych czy wodno-kanalizacyjnych.

Tiny house on wheels są niewielkie, ale mogą być całkiem komfortowym miejscem do mieszkania np. przez miesiąc wakacji spędzanych na działce letniskowej. Zamiast budować na niej dom, możesz wziąć ze sobą swój własny tiny house i korzystać z niego tam, gdzie chcesz.

Ruch małych domów – Tiny House Movement

O ile w Polsce tiny house to zupełna nowość, o tyle w USA istnieją one od ponad dekady. Były odpowiedzią na kryzys na rynku bankowym i nieruchomości w 2007 i 2008 roku. Do ich popularyzacji przyczyniły się też katastrofy naturalne jak huragany. Wielu Amerykanów straciło dach nad głową, dlatego pojawiła się potrzeba zapewnienia im namiastki stabilności.

Początkowo budowano tiny house przeznaczone do stałego zamieszkania. Z czasem takich domów było coraz więcej. Można powiedzieć, że w USA rozwinęła się na bazie tiny house architektura kryzysu. Ludzie nie mieli pieniędzy na wybudowanie własnego obiektu z uwagi na trudniejszy dostęp do finansowania. Dlatego zaczęli szukać alternatyw, a tiny houses były najlepszym dla nich wyborem.

Dlatego powstał nawet ruch małych domów – z angielskiego Tiny House Movement, który grupuje miłośników takich mikroobiektów. Odbywają się też różnego rodzaju wydarzenia dla nich przeznaczone, jak Tiny House Jamboree.

W USA tiny house są mocno spopularyzowane, ale w Europie zainteresowanie nimi dopiero rośnie – najwięcej takich domów powstaje w Niemczech, we Francji i w Holandii. W Unii Europejskiej przepisy wskazują, że tiny house musi być mniejszy i lżejszy niż jego amerykański odpowiednik.

Czy tiny houses przyjmą się w Polsce?

Drożejące kredyty powodują, że dla wielu osób perspektywa zamieszkania we własnym domu czy mieszkaniu oddala się w czasie. Część Polaków jest przekonana, że nigdy nie będzie ich stać na taką inwestycję. Być może alternatywą staną się tiny houses. Te malutkie domy są tanie w budowie, a przy tym ekonomiczne w eksploatacji.

Można je komfortowo wyposażyć, zajmując do maksimum każdy posiadany metr kwadratowy. Mały dom pozwala na inteligentne wykorzystywanie energii odnawialnej i wykorzystanie ekologicznych rozwiązań jak zielony dach czy gromadzenie deszczówki.

Zaletą tiny house jest jego mobilność – można go przestawiać z miejsca na miejsce, jeśli zajdzie taka potrzeba. Z czysto prozaicznego punktu widzenia nasuwa się jeszcze jedna zaleta tiny house – małe domy całoroczne są łatwe w sprzątaniu i utrzymaniu należytej czystości.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
nieruchomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
totalmoney.pl
KOMENTARZE
(372)
WYRÓŻNIONE
RR570
3 lata temu
I tu chciałbym trochę ponarzekać. Bo dawniej opakowania telewizorów były większe a przede wszystkim miały lepsze proporcje. Teraz w ogóle nie da się zamieszkać w opakowaniu po jakiejś plazmie czy ledzie.
Drwal bez bro...
3 lata temu
Polscy patodeweloperzy zaraz wymyślą swoją wersję z jednym kołem, 1.75 m² powierzchni, za jedyne 410 000 zł netto. Smart exclusive mobile room.
Lolek
3 lata temu
A u nas dostaniesz parę kar np, za ogrzewanie pomieszczeń mieszkalnych drewnem. brak odprowadzenia ścieków, wywozu śmieci. I odechce ci się zabawy w dom. Do kołchozu w blokowisku płacić gruby czynsz za te 20m2 i płakać. Pracować, płacić, pracować płacić i jeszcze na 3 etat, pracować i płacić. Bo podatki na kiełbasę wyborczą+ potrzebne.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (372)
Jaś.
2 lata temu
No ciekawe co na to przepisy ruchu drogowego i Policja, kiedy takie coś zbudowane z dykty zacznie się włączyć po drogach i ulicach..
Magda
2 lata temu
Od kilku lat bezskutecznie chcemy kupić mieszkanie. Ceny rosną wiec zmienialiśmy prace na lepiej płatne, a wtedy blokował nas czas czekana na umowy na nieokreślony. Aż wszystko się zawaliło. Kupimy dom z licytacji komorniczej jak ludzie wymiekną lub kupimy właśnie tiny house, bo na kupionej działce nie planujemy juz budowy niczego związanego z gruntem ;) Pozdrawiam
AdamZ
3 lata temu
Na starość wystarczy podpalić i odrazu krematorium będzie
Paweł
3 lata temu
Kryzys zbliża się wielkimi krokami. Drożyzna i bezrobocie. Trzeba ciemnocie powiedzieć, że mieszkanie w wozie Drzymały jest super a najlepiej że eko. Jak banki ich eksmitują nawet będą się cieszyć że są tacy innowacyjni i tak mieszkają.
Paweł
3 lata temu
Przecież w Polsce już Drzymała taki miał
...
Następna strona