Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Marcin Łukasik
|

Wenezuela w ciemnościach. Władze: "To atak!"

20
Podziel się:

Stolica kraju - Caracas - i kilkanaście innych regionów zostały w poniedziałek pozbawione prądu. Rząd zakomunikował, że przyczyną awarii był "atak elektromagnetyczny".

Od stycznia w Wenezueli trwa kryzys polityczny i stan faktycznej dwuwładzy.
Od stycznia w Wenezueli trwa kryzys polityczny i stan faktycznej dwuwładzy. (PAP, PAP/EPA)

Poniedziałkowa awaria prądu w Wenezueli była pierwszą od niemal czterech miesięcy. Rząd reżimowego prezydenta Nicolasa Maduro zakomunikował, że przyczyną problemów był "atak elektromagnetyczny".

W marcu trzykrotnie funkcjonowanie kraju było zakłócane przerwami w dostawie energii elektrycznej. Wtedy tłumaczono to sabotażem w największej wenezuelskiej elektrowni wodnej w Guri. Jego następstwem miał być pożar w tej elektrowni.

Od stycznia w Wenezueli trwa kryzys polityczny i stan faktycznej dwuwładzy. Na fali masowych wystąpień przeciwko prezydentowi Maduro tymczasowym prezydentem kraju ogłosił się lider opozycji Juan Guaido, uznając wybory prezydenckie, w których wygrał Maduro, za przeprowadzone z naruszeniem demokratycznych standardów.

Dotychczas Guaido jako prawowitego tymczasowego prezydenta uznało ponad 50 krajów na świecie, w tym Stany Zjednoczone. Unia Europejska nie zdołała wystosować dotąd wspólnego oświadczenia ze względu na brak jednomyślności wśród państw członkowskich.

Zobacz także: Obejrzyj: Wenezuela – sfrustrowani i głodni ludzie wyszli na ulice

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(20)
Nickodem
5 miesięcy temu
Żandarm świata czuwa.
Anna
5 miesięcy temu
Kraj chciał uniezależnić się od największego obecnie okupanta świata. Tak niestety to się kończy. My nie mamy żadnych szans
j23
5 miesięcy temu
ludzie nie uczą się na błędach ,socjalizm i populizm zawsze kończył się jakąś mniejszą lub większą katastrofą czyli najpierw karnawał socjalny za pożyczone a potem katastrofa i zaciskanie paska zwykłym ludziom , jak to mawiała p. Thatcher Socjalizm kończy się jak kończą się pieniądze (stare długi spłaca sie nowymi wiec coraz bardziej rosną bo sa pożyczane na coraz wyższy procent, a w pewnym momencie nie ma chętnych do dalszego pożyczania )Wenezuela to jeden z wielu kolejnych przykładów ,jest duże prawdopodobieństwo ze trzecia kadencja u władzy w naszym kraju populistów i socjalistów tez by się tak skończyła(oficjalnie ok .1 biliona 400 mld długu publicznego , nie oficjalnie juz ok 2 bilionów) jest tylko pytanie o skalę czy wersja light jak w Grecji (którą ratowała cała strefa euro)czy raczej 2-a Argentyna czy Wenezuela każdy samodzielnie myslacy nies sobie sam wyciagnie wnioski
Jhg
5 lata temu
Tak działa socjalizm...
Śmieszek
5 lata temu
Elementy antysocjalistyczne zrobiły sabotaż, ba, dywersję. To znaczy, iż socjalizm nie jest na takie wybryki odporny? To w takim razie cieniutko...