Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Co się stało z bazą PESEL? Ministerstwo Cyfryzacji wyjaśnia

296
Podziel się:

Dostęp do bazy PESEL mają tylko uprawnione podmioty - zapewnia Ministerstwo Cyfryzacji. Według resortu nie było "wycieku" danych ani włamania hakerskiego, ale należy wyjaśnić, co było powodem dużej liczby zapytań ze strony kancelarii komorniczych. Jak podano, chodzi o dane ok. 1,4 mln obywateli.

Co się stało z bazą PESEL? Ministerstwo Cyfryzacji wyjaśnia
(Ministerstwo Cyfryzacji)

Aktualizacja: 18:50

ABW na zlecenie prokuratury prowadzi śledztwo w sprawie nieuprawnionego wykorzystania danych z systemu PESEL przez pięć kancelarii komorniczych.

Jak zaznaczono w poniedziałkowym komunikacie resortu cyfryzacji, 12 sierpnia 2016 r. poinformowało ono organy ścigania o anomaliach przy pobieraniu przez kancelarie komornicze danych obywateli z bazy PESEL.

Wyjaśniono, że anomalie wykryto w związku z pobieraniem danych z bazy PESEL przez uprawnione do tego kancelarie komornicze. Podejrzenia specjalistów wzbudziła nie tylko znaczna liczba tych zapytań, ale również fakt, że były one wysyłane w nocy. Po analizie aktywności kancelarii okazało się, że pięć z nich pobiera znaczne liczby danych. O sprawie zostały poinformowane organy ścigania. Na tej podstawie prokuratura wspólnie z ABW podjęła czynności w kilku kancelariach komorniczych. "Chodzi o to, by wyjaśnić, co było powodem tak dużej liczby zapytań" - zaznaczono.

Ministerstwo podkreśla, że dostęp do bazy PESEL mają tylko ściśle określone, uprawnione do tego podmioty. Kancelarie komornicze są na tej liście. Ich łączenia z bazą odbywają się wyłącznie poprzez wydzielone, odseparowane od sieci internet łącza. "Nie należy mówić o <> danych. Na tym etapie śledztwa prokuratura nie stwierdziła wycieku danych do osób nieuprawnionych. Nie mamy też do czynienia z tzw. włamaniem hakerskim, czyli z pokonaniem mechanizmów bezpieczeństwa. System jest monitorowany na bieżąco. Ministerstwo Cyfryzacji i podległy mu Centralny Ośrodek Informatyki robią to w ramach normalnych procedur" - czytamy w komunikacie.

Zaznaczono w nim, że wiadomo dokładnie, skąd pochodziły zapytania i kogo konkretnie dotyczyły oraz, że Ministerstwo Cyfryzacji współpracuje z organami ścigania i Generalnym Inspektorem Ochrony Danych Osobowych. "Wszelkie pytania w tej sprawie należy na tym etapie kierować do prokuratury, koordynującej śledztwo, oraz ABW, której z uwagi na wagę sprawy powierzono prowadzenie śledztwa" - dodano.

Resort cyfryzacji przypomina jednocześnie, że każdy może bezpłatnie sprawdzić, jakie dane na jego temat znajdują się w bazie PESEL oraz czy zwracały się o nie konkretne instytucje. Taką informację można uzyskać, składając do Ministerstwa Cyfryzacji elektroniczny wniosek podpisany profilem zaufanym lub przesyłając wypełniony i podpisany wniosek na adres: Ministerstwo Cyfryzacji, Departament Ewidencji Państwowych, ul. Królewska 27, 00-060 Warszawa, z dopiskiem SRP.

"Jeśli informacje uzyskane z bazy PESEL potwierdzą, że o Twoje dane wnioskował komornik, który nie prowadził wobec Ciebie żadnego postępowania, wówczas możesz zgłosić ten fakt do prokuratury, z prośbą o nadanie statusu pokrzywdzonego w toczącym się śledztwie" - napisano w komunikacie.

Podano w nim także specjalny numer telefonu 22 245 59 05, pod który można dzwonić w godz. 8-16.

[Ministerstwo sprawiedliwości](https://wiadomosci.wp.pl/ms-ministerstwo-sprawiedliwosci-6032703162479745c) zarządziło kontrolę

Resort sprawiedliwości zwrócił się w poniedziałek do prezesów sądów o przeprowadzenie kontroli w sprawie wykorzystywania danych PESEL przez komorników. Kontrola ma wykazać, czy w kwestii tej mogły wystąpić nieprawidłowości - poinformowało MS.

"Ministerstwo Sprawiedliwości na bieżąco monitoruje tę sprawę" - zapewnił resort w poniedziałkowym komunikacie.

MS poinformowało także, że zwróciło się do prezesów wszystkich sądów apelacyjnych z prośbą o przeprowadzenie kontroli. "Ma ona wykazać, czy wystąpiły przypadki wykorzystywania przez komorników dostępu do rejestru PESEL w sposób mogący wskazywać na przesyłanie zapytań przez osoby nieuprawnione, poza postępowaniami egzekucyjnymi i w stosunku do osób niebędących dłużnikami" - zaznaczył resort.

"Już w piątek do prezesów sądów okręgowych w: Warszawie, Poznaniu i Łodzi skierowaliśmy pisma z prośbą o niezwłoczne zbadanie prawidłowości prowadzenia biurowości oraz wykorzystywania dostępu do rejestru PESEL przez wskazanych przez prokuraturę komorników sądowych" - wskazało MS w komunikacie. Dodano w nim, że tego samego dnia resort zwrócił się do prokuratury o udzielenie informacji co do zakresu prowadzonego w tej sprawie postępowania.

Zgodnie z zapisami ustawy o komornikach sądowych i egzekucji prezes sądu, przy którym działa komornik, sprawuje nadzór nad jego działalnością, a w szczególności m.in.: ocenia szybkość, sprawność i rzetelność postępowania poprzez badanie, czy w konkretnych sprawach nie zachodzi nieuzasadniona przewlekłość; kontroluje prawidłowość prowadzenia biurowości i rachunkowości kancelarii komorniczej; bada kulturę pracy, w tym przestrzeganie wyznaczonych terminów czynności i przyjmowania interesantów.

"W przypadku stwierdzenia nieprawidłowego pozyskiwania i wykorzystywania przez komorników danych z bazy PESEL niezwłocznie zostaną podjęte stanowcze działania wynikające ze zwierzchniego nadzoru ministra sprawiedliwości nad działalnością komorników sądowych" - zaznaczyło MS.

Jak informowała prokuratura w ramach trwającego postępowania zabezpieczono nośniki danych i sprzęt informatyczny w pięciu kancelariach komorniczych. - Na obecnym etapie śledztwa nie stwierdzono wycieku danych z systemu PESEL do osób nieuprawnionych - mówił w poniedziałek PAP prok. Michał Dziekański ze stołecznej prokuratury.

Również Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych poinformował na swej stronie internetowej, że zwróci się do prowadzącej sprawę prokuratury o przekazanie informacji na temat poczynionych w sprawie ustaleń. "Ponadto, o ile zajdzie taka konieczność, GIODO podejmie stosowne działania przewidziane w przepisach o ochronie danych osobowych" - poinformowano w komunikacie na stronie GIODO.

Własne procedury sprawdzające, czy komornicy korzystający z systemu PESEL występowali o te dane w związku z prowadzonymi postępowaniami egzekucyjnymi wdrożył samorząd komorniczy. Prezes Krajowej Rady Komorniczej Rafał Fronczek powiedział PAP, że "na razie w tej sprawie nic nie wskazuje na wyciek danych lub ich kradzież".

Przypomniał, że dopiero w listopadzie 2015 r. weszły w życie przepisy wyrównujące wpływ spraw do komorników. Wcześniej bowiem w egzekucjach sądowych zachodziły negatywne zmiany polegające na tym, że następowała znaczna koncentracja dużej części spraw egzekucyjnych w 10 proc. kancelarii komorniczych. Po zmianie prawa komornik wybrany przez wierzyciela m.in. musi - od 1 stycznia 2016 r. - odmówić prowadzenia sprawy, gdy wpływ wszystkich spraw do jego kancelarii w danym roku przekroczy 10 tysięcy.

Tymczasem - jak zaznaczał Fronczek - postępowanie dotyczy czasu od marca 2015 r. - Największa kancelaria objęta sprawą miała roczny wpływ około 1 mln spraw, zaś pozostałe kilkaset tysięcy. Wystąpienie o zapytanie w każdej sprawie, czyli z około milionem zapytań nie jest niczym nadzwyczajnym - wskazywał.

wiadomości
gospodarka
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(296)
WYRÓŻNIONE
gt
9 lat temu
Ja poproszę teraz o wymianę dowodów osobistych pokrzywdzonym i to w trybie PILNYM. Koszt wymiany pokrywa właściciel bazy danych PESEL oraz WSZYSTKIE kancelarie komornicze.
Normalny
9 lat temu
Komornik ma łącze i to wystarcza a obywatel MUSI pół roku wypełniać druczki i czekać na różne decyzje !!!!! TO JEST CHORE !!!!
AS
9 lat temu
CZAS NA DOBRĄ ZMIANĘ -bankI,firmy pożyczkowe, firmy sprzedające na kredyt PONOSZĄ 100% ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA WERYFIKACJE KREDYTOBIORCY
...
Następna strona