Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Były prezes stadniny w Michałowie nie może wrócić do pracy. Jest wyrok

62
Podziel się:

W ocenie sądu, umowa o pracę jaką Białobok zawarł w 1997 r. obejmuje zatrudnienie na czas pełnienia funkcji prezesa zarządu - dyrektora spółki. W takim przypadku stosunek pracy ulega rozwiązaniu na skutek odwołania członka zarządu lub jego rezygnacji.

Były prezes stadniny w Michałowie nie może wrócić do pracy. Jest wyrok
(Mariusz Gaczynski)

Byly prezes stadniny koni arabskich w Michałowie Jerzy Białobok nie może wrócić do pracy - wynika z wtorkowego orzeczenia Sądu Rejonowego w Jędrzejowie (Świętokrzyskie), który badał pozew zwolnionego w lutym prezesa spółki. Powództwo oddalono w całości.

Orzeczenie nie jest prawomocne. W ocenie sądu, umowa o pracę jaką Białobok zawarł w 1997 r. obejmuje zatrudnienie na czas pełnienia funkcji prezesa zarządu - dyrektora spółki. W takim przypadku stosunek pracy ulega rozwiązaniu na skutek odwołania członka zarządu lub jego rezygnacji.

Istotą sporu było ustalenie, jaka umowa o pracę wiązała b. prezesa ze spółką, a w związku z tym - trybu, w jakim można było ją rozwiązać.

Pełnomocnik Białoboka wniósł do sądu sprawę o przywrócenie Białoboka do pracy na poprzednich warunkach. Początkowo w pozwie znalazło się także żądanie o odszkodowanie dla b. prezesa za czas pozostawania bez pracy, ale cofnięto je.

Białobok pełnił funkcję prezesa i dyrektora spółki Stadnina Koni Michałów, nadzorowanej przez Agencję Nieruchomości Rolnych, od połowy 1997 r. 19 lutego br. został zdymisjonowany przez prezesa ANR; dymisje otrzymali również wieloletni prezes stadniny w Janowie Podlaskim, Marek Trela i inspektor ds. hodowli koni w Agencji, Anna Stojanowska. Jako powód zwolnienia podano m.in. utratę zaufania i niegospodarność. Oni również złożyli pozwy do sądów pracy.

Zwolnienie prezesów spotkało się z oburzeniem środowiska hodowców koni w kraju i za granicą, wiele krytycznych głosów padło ze strony polityków opozycji i mediów. O przywrócenie Białoboka na stanowisko zwrócili się pod koniec lutego w liście do premier Beaty Szydło samorządowcy z Ponidzia. Podkreślili w nim m.in., iż były szef stadniny "położył gigantyczne zasługi na rzecz rozkwitu" michałowskiej stadniny.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(62)
antypsl
8 lat temu
widać po tym ryju że to bandzior i złodziej bez rządzenia maliczkimi jest nikim. I tak ma zostać
oki
8 lat temu
No i gdzie te męstwo i bohaterstwo Polaków, tak wmawiane nam przez Solidarność? Gdzie to męstwo narodu w obliczu niesprawiedliwości władzy? Ogony pod siebie i w kąt...
dbwy
8 lat temu
Widać po tym wyroku ,że sądy są tak samo zgniłe jak PiS boja się być niezależne i uczciwe......Żałosne szambo w tym zgniłym kraju...
BASKA
8 lat temu
CHŁOPIE DO SĄDU IDZIESZ PO SPRAWIEDLIWOSC????????????????? GDZIE TY ZYJESZ?
babcia
8 lat temu
Marek Trela doprowadził do miedzynarodowej sławy stadninę w janowie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I tak mu podziękowali! jakim trzeba być ignorantem ,żeby wszystko obrócić w niwecz! nikt tam nie bedzie przyjezdzał jak beda robić podpuchy w aukcjach! toż ta zmiana im nie wyszła i nam na dobre! niestety!czy wazna jest przynaleznośc partyjna czy fachowość? czy mierny ,bierny ale wierny!? raczej to drugie!
...
Następna strona