Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Pałka
|

Kupujesz towar na aukcji internetowej? Uważaj na "pozorny dropshipping"

32
Podziel się:

UOKiK zwraca uwagę na problem, który dotyczy coraz większej liczby klientów.

Kupujesz towar na aukcji internetowej? Uważaj na "pozorny dropshipping"
(Artur Zawadzki/REPORTER / Eastnews)

"Mamy magazyny w Azji", "Kupujący jest importerem", "Przesyłka zostanie dostarczona do 70 dni" - tego typu stwierdzenia w ofertach kupna towarów w internecie powinny od razu wzbudzić naszą czujność. Według ekspertów może to świadczyć o tym, że konsument - który skusi się na zakup - padnie ofiarą tzw. "pozornego dropshippingu".

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zamierza zabrać się za problem sprzedawców, którzy oferują towar w serwisach internetowych m.in. Allegro czy olx.pl, choć sami go nie posiadają. Wystawiają za to na aukcjach np. telefony komórkowe, które faktycznie znajdują się w magazynach w Chinach.

money.pl

Klienci skarżą się na to, że oferujący w opisach internetowych aukcji nigdzie nie podają czy towar znajduje się w Polsce, czy też w Chinach. Nie ma również ani słowa o firmie, która faktycznie sprzedaje towar, podczas gdy oferujący w serwisie internetowym staje się tylko pośrednikiem. Nie ma wreszcie informacji na temat tego, w jaki sposób konsument może dochodzić swoich praw - np. gdy towar nie dojdzie w terminie lub gdy się zepsuje.

Dlatego urzędnicy UOKiK wzywają sprzedawców do tego, by zaprzestali stosowania nieuczciwych praktyk.

Sam fakt, że ktoś wysyła towar z magazynu, znajdującego się poza Polską, nie jest jeszcze niczym złym. Problem związany z "pozornym dropshippingiem" polega jednak na tym, że osoba oferująca towar na aukcji internetowej nie definiuje dokładnie swojej roli w tym biznesie. A różnica jest zasadnicza: czy jest sprzedawcą, czy pośrednikiem. Z punktu widzenia klienta w praktyce sprowadza się to do tego, czy w razie problemów będzie miał w ogóle jakiekolwiek szanse na dochodzenie swoich praw od sprzedawcy - gdy okaże się, że jest to firma z Chin, klient będzie właściwie na straconej pozycji.

Opisany problem poruszył również niedawno Hubert Worobiej z Departamentu Ochrony Interesów Konsumentów UOKiK:

- Model ten nie został przewidziany jako forma pośredniczenia w kontaktowaniu kupującego ze sprzedającym, a jedynie jako rozwiązanie problemu magazynowania i dostawy towaru. Prowadzi to do utraty kontroli przez sprzedającego nad procesem wykonania umowy, w szczególności sprzedający nie ma pewności, czy produkt zostanie poprawnie i terminowo doręczony, nie będzie posiadał wad i będzie odpowiadał treści umowy sprzedaży. Model dropshippingu nie powinien jednak prowadzić do wyzbycia się przez sprzedającego odpowiedzialności za poprawność realizowania umowy sprzedaży - podkreślił ekspert.

Eksperci z Europejskiego Centrum Konsumenckiego podkreślają, że sygnałem ostrzegawczym dla klientów zamierzających kupić towar w sieci, powinny być wszelkie wzmianki o tym, że np. magazyny są zlokalizowane w Azji albo że termin dostarczenia przesyłki jest dłuższy o wskazanego w unijnym prawie terminu, czyli 30 dni.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(32)
Wiolka
6 lat temu
Ja w ten sposób zostałam oszukana na facebook. Dużo kupuję przez internet ale tego się nie spodziewałam. Facet z Polski, zapłaciłam 33zł a towar przyszedł z paragonem z innej firmy na kwotę 17,49zł. I gdzie mam zgłosić takie oszustwo?
pozdrawiam
7 lat temu
ja kupiłem tak apple 6 za 1/3 ceny, nówka , polskie menu, czekałem 28 dni od wpłaty , firma z GB, towar z azji wysyłany, Polecam, tyle ile chcą u nas nie dałbym. Jestem zadowolony z zakupu. Często tak kupuję dobre żeczy bez chorendalnych narzutów Polskich cwaniaczków. Np firmowe ciuchy, elektronika i jest o.k.
Spostrzegawcz...
7 lat temu
UOKiK się zajął to OK , ale gdzie jest Urząd Skarbowy ? Przecież te osoby/firmy nie płacą dzięki temu podatków .
To byla Anna ...
7 lat temu
No i co... Ostatnio zostalam oszukana na olx przez kobiete, wystawila opis a zdjwcia czegos innego. Dopiero po zakupie dowiedzialam sie ze zdjecia i opis to dwie rozne rzeczy. Do dzis nie odzyskalam pieniedzy, babka nie ma sobie nic do zarzucenia. Nikt nie ma obowiazku znac sie na rzeczy ktora kupuje. Tak mowi ustawa, ze opus produktu musi byc zgodny ze stanem faktycznym i ze sprzedajacy jest zobowiazany do przekazania prawdziwych informacji. Na allegro jeszcze mozesz sie wyklucic, masz mozliwosc spiru, poinformowania allegro ale olx to tylko na wiare. Nigdy juz nie skorzystam, bo ludzie chca tylko zarobic i oszukiwac. Wstyd.
Gd
7 lat temu
Anty reklama alliexpresa na zlecie allegro
...
Następna strona