Ceny ropy są coraz niższe – pojawiają się głosy, że osiągnięcie poziomu 15 dolarów za baryłkę jest możliwe już wkrótce. To suma kosztów, jakie ponoszą producenci z krajów Zatoki Perskiej, a więc taniej już być raczej nie może. Potem jednak ropa musi się odbić, bo produkcja stanie się zupełnie nieopłacalna. Pytanie – do jakiego poziomu? I jak to odczujemy na stacjach?
Na początku roku PKN Orlen podpisał aneks do umowy na dostawy ropy naftowej z Rosnieft Oil Company. Polska firma ma otrzymać od 18 do 25,2 mln ton ropy za ok. 26 mld zł. To oznacza, że cena za baryłkę to ok 40-45 dolarów. Czy wobec tak niskich cen na rynkach światowych jest to korzystna transakcja?
Z kolei na polskich stacjach benzyna poniżej 4 złotych za litr oferowana jest coraz częściej. Czy jest jeszcze miejsce na kolejne obniżki? Jakie znaczenie dla tych cen mają ceny surowca, a na ile kształtują je dodatkowe opłaty i podatki.
Gośćmi Joanna Skrzypiec w programie #dziejesienazywo będą Krzysztof Romaniuk, dyrektor ds. analiz rynku paliw Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego oraz Andrzej Szczęśniak, ekspert rynku paliw.