Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|

Rewolucja w egzekucjach komorniczych. "W tym zawodzie byli cwaniacy, którzy zarażali innych"

93
Podziel się:

Idzie rewolucja w postępowaniach komorniczych. Zbigniew Ziobro ma gotowy projekt i pozwolenie premier Szydło na dalsze prace. Spadną opłaty, egzekucje będą nagrywane. - Większość komorników pracuje zgodnie z prawem. Ale w tym zawodzie są też cwaniacy, którzy wyspecjalizowali się w omijaniu przepisów. I tym zarażają innych. Z tym trzeba skończyć - komentuje zmiany mecenas Lech Obara. Od lat walczy z komornikami. Bronił m.in. rolnika spod Mławy, który stracił ciągnik za nieswoje długi.

Lech Obara, mecenas znany ze spraw przeciwko komornikom
Lech Obara, mecenas znany ze spraw przeciwko komornikom (WP)

Idzie rewolucja w postępowaniach komorniczych. Zbigniew Ziobro ma gotowy projekt i pozwolenie premier Szydło na dalsze prace. Spadną opłaty, egzekucje będą nagrywane. - Większość komorników pracuje zgodnie z prawem. W tym zawodzie są też jednak cwaniacy, którzy wyspecjalizowali się w omijaniu przepisów. I tym zarażają innych. Z tym trzeba skończyć - komentuje mecenas Lech Obara.

Obara od lat walczy z komornikami. Bronił m.in. rolnika spod Mławy, który stracił ciągnik za nieswoje długi.

- Komornicy przez lata sami nie chcieli zainteresować się patologią w zawodzie. Nie mam wątpliwości, że większość z nich to uczciwi ludzie. Nie było jednak decyzji, by walczyć z tymi nieuczciwymi. Zbyt ospale reagowano na nieprawidłowości. Dlatego teraz konieczne są zmiany. Potrzebny jest koniec z bezkarnością - komentuje mecenas Lech Obara.

- Nowelizacja ustawy o komornikach to dobry dowód na to, że media potrafią zmieniać rzeczywistość. Nie byłoby zmian w przepisach, gdyby nie patologie, które na całe szczęście trafiły na czołówki portali, gazet, do programów telewizyjnych. Sprawa rolnika z Mławy była pierwszą, która pokazała, że są w tym zawodzie bardzo nieuczciwi ludzie. Nie byłoby jej jednak, gdyby nie nagrany film - mówi money.pl mecenas Lech Obara.

I dlatego zdaniem Obary konieczność nagrywania egzekucji komorniczych to najlepsza z możliwych zmian. - Gdy egzekucja będzie w całości nagrana, to nie będzie żadnych wątpliwości, jak wyglądała i co się działo, kto kogo obrażał, a nawet kto za kim z siekierą biegał. Bo i takie historie były - dodaje mecenas.

Mecenas wyjaśnia, że przy tworzeniu nowych przepisów "nie można wpadać w żadną skrajność". - Bycie komornikiem to wielka misja. To przecież zadanie uskuteczniania wyroków sądu. Nie zmienia to faktu, że powinni być pod kontrolą i muszą przestrzegać prawa. Pozbawianie własności, czyli zabieranie najświętszej rzeczy, musi być bardzo dokładnie kontrolowane - mówi mecenas Lech Obara.

Dlatego jego zdaniem dobrym kierunkiem jest nałożenie obowiązków na prezesów sądów rejonowych, którym podlegają komornicy. Prezes sądu może być usunięty, gdy nie będzie reagował na bezprawie. - Efektem tych zmian będzie uczulenie sądów na tego typu tematy. Może dzięki temu ewentualne nieprawidłowości będą zdecydowanie szybciej wyłapywane - wyjaśnia.

Gdy przepisy wejdą w życie, sytuacje jak rolnika spod Mławy nie będą możliwe. Dlaczego? Do tej pory komornik przyjmował, że każda rzecz na terenie należącym do dłużnika jest jego. I dlatego komornik dowodził, że ciągnik stał kilka metrów dalej i już mógł być zajęty. W ten sposób przejmowane były samochody, sprzęt rolniczy. A później walka przenosiła się do sądu. I to się zmieni.

Teraz wystarczy okazanie dowodu rejestracyjnego, faktury zakupu lub jakiegokolwiek potwierdzenia własności, by komornik nie dotykał takiej rzeczy.

Inna zmiana, którą chwali Obara, dotyczy policji. Od teraz nie będzie musiała stać po stronie komornika. Gdy policjant uzna, że sytuacja wymaga interwencji, to będzie mógł to zrobić. - Zajęcia z reguły są w asyście policji. A ile było interwencji? Ile razy się sprzeciwili temu, co widzieli? Warto im przypomnieć, że mogą - dodaje.

Zdaniem Obary z częścią nieprawidłowości mogli poradzić sobie sami komornicy. Proponował, by stworzyli coś na miarę centralnego biura śledczego policji. - W wielu wypadkach nieprawidłowości były widoczne gołym okiem, ale rada komornicza czekała na wyroki sądów. I to był błąd. To utwierdzało w przekonaniu, że cwaniactwo może ujść płazem - dodaje.

Co się zmienia?

Lista zmian jest naprawdę długa. Przede wszystkim spadną opłaty. Opłata egzekucyjna będzie wynosić 10 proc. W niektórych wypadkach spadnie z 15 proc., w niektórych wzrośnie z 8 proc.

Zmieni się też status prawny komorników. Według planów staną się organem władzy publicznej, a nie tylko osobami wykonującymi działalność gospodarczą. Jednocześnie Ministerstwo Sprawiedliwości chce podkręcić wymogi - komornikiem będzie mógł zostać tylko ktoś z wykształceniem prawniczym.

Patryk Jaki, wiceminister w resorcie sprawiedliwości, od dawna przytacza w tym temacie niekorzystne dla komorników statystyki. Według danych Jakiego, co dziesiąty komornik nie ma wyższego wykształcenia. Z kolei co trzeci nie ma wykształcenia prawniczego.

Poza tym wiceminister Jaki chciałby wypędzić komorników sprzed biurek. W myśl ustawy komornicy będą prowadzić czynności sami. To znaczy, że skończy się wysługiwanie asesorami. Według resortu sprawiedliwości to właśnie przez to jakość usług komorniczych jest po prostu za niska.

I to wcale nie koniec zmian. Wszystkie egzekucje będą nagrywane. Resort chciałby, żeby egzekucje - które z natury rzeczy nie należą do przyjemnych - były bardziej humanitarne. Dlatego też przy okazji egzekucji każdy komornik będzie wręczał dłużnikowi specjalny informator. Na nim znajdą się podstawowe prawa. Tam też znajdą się informacje, gdzie można się odwołać.

Na dodatek pojawi się lista przedmiotów, których komornik nie będzie mógł zająć. Dziś listy nie ma, choć przepisy określają, czego nie można pobierać. I to niewiele daje.

Na licytacjach komorniczych można kupić odebrane dłużnikom zabawki dziecięce, domowe przetwory, a nawet... psa. O tym, czego nie może zabrać komornik pisaliśmy tutaj. - Przykładowo nie może zabrać z domu rzeczy niezbędnych do normalnego funkcjonowania, a znam przypadki zajęcia rzeczy dziecięcych, łóżka małżeńskiego. To są rzeczy, których zajęcie można traktować jako szykany - wyjaśnia mecenas Lech Obara.

Poza tym komornicy mają składać oświadczenia majątkowe z uzupełnieniem o informację, jakie dochody mają z kancelarii, a jakie z innych źródeł. Papiery trafią też do urzędu skarbowego. Resort chciałby, żeby komornicy nie dorabiali na boku. Mogą to robić tylko w ramach pracy naukowo-dydaktycznej.

Resort chce też uregulować maksymalną liczbę spraw, które weźmie na siebie kancelaria komornicza. Będzie to 2,5 tys na rok. Tylko najlepsi - ze skutecznością powyżej 35 proc. - będą mogli wziąć 5 tys. spraw. Na dodatek zmieni się sposób przeprowadzania aukcji. Mają być w pełni transparentne i elektroniczne. Do dziś tajemnicą poliszynela jest, że niektóre aukcje po bardzo konkurencyjnych cenach wygrywali znajomi komorników. Samorząd komorniczy piętnował takie praktyki, choć tylko elektroniczne aukcje pozwalają na wyeliminowanie tego problemu.

Raz na dwa lata kancelaria komornicza będzie prześwietlana. W kontroli będą brali udział też urzędnicy skarbówki. W stosunku do komorników, których działania budzą wątpliwość, będzie można wszcząć postępowania dyscyplinarne. Resort chciałby szybciej karać nierzetelnych komorników. Nadzór nad nimi będą prowadzili prezesi sądów.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(93)
kostek
7 lat temu
A ja proponuję, żeby Obara lub specjalistka Staroń poprowadzili wzorcowo kancelarię komorniczą - aby przyszli adepci tej profesji mieli się od kogo uczyć. Po czym z własnej kieszeni opłacili naukę następnych komorników oraz powstałe długi wzorcowo prowadzonych kancelarii.
kostek
7 lat temu
A ja proponuję, żeby Obara lub specjalistka Staroń poprowadzili wzorcowo kancelarię komorniczą - aby przyszli adepci tej profesji mieli się od kogo uczyć. Po czym z własnej kieszeni opłacili naukę następnych komorników oraz powstałe długi wzorcowo prowadzonych kancelarii.
OLI
7 lat temu
Jestem za nagrywaniem wszystkich spraw. Film będzie częścią akt egzekucyjnych i każdy wierzyciel będzie mógł sobie pooglądać jak dłużnik mieszka, jego mebelki i TV, jak wyglądają jego dziec i żona w szlafroku a na końcu wrzucić na YOUTUBE HAHAHHAHAH :)
Kris
7 lat temu
Polska to kraj , w ktorym lepiej bedzie miec dlugi :) Dluznik bedzie nietykalny. Wyroki beda bezuzyteczne, a alimenty jak bedzie trzeba czekac kilka tygodni na zaswiadczenie o bezskutecznej egzekucji, zeby dostac pieniadze z Opieki Spolecznej to wierzycielki alimentacyjne beda zadowolone😉Bo dzieki reformie ustawy o komornikach male kancelarie komornicze przestana istniec. A pracownicy Komornikow zasila szeregi i tak juz duzej grupy bezrobotnych swoich miast. Cudowny kraj !!!!
Komoras
7 lat temu
Strasznie wszystko mi się podoba, w rolach głównych pierwsi showmani zmian: Pani Senator Staroń i Pan Mecenas Obara- jak rozumiem, chcą zaistnieć...... Bardzo jestem ciekaw, jak ta IV, czy już V RP będzie państwem dłużników- to jak Wy ludzie chcecie dostawać kredyty i z jakim oprocentowanie, gdy nie chcecie ich spłacać i jak Wy sobie wyobrażacie ryzyko kredytowe i poziom odsetek w banku? Jak Wy sobie wyobrażacie wykonywanie wyroków alimentacyjnych, gdy dłużnik nie chce płacić? Jak Wy sobie wyobrażacie przeprowadzanie eksmisji, gdy ten kto wynajął mieszkanie nieuczciwej osobie chce je odzyskać? Czy w ogóle ktoś to ma wykonywać, w jakim systemie -a jeżeli nint tego ma nie wykonywać to jak ma w ogóle wyglądać przymus Państwa? U komorników, jak i w każdym zawodzie są patologie. Ponieważ sprawa dotyczyła dużych pieniędzy, to mieli tu pewnie swój udział politycy projektując określone rozwiązania prawne.
...
Następna strona