Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Eksperci komentują powołanie nowego ministerstwa

0
Podziel się:

Poprawa żeglowności Odry i Wisły, rozwój infrastruktury komunikacyjnej portów oraz zachęty dla firm, aby ich statki pływały pod polską banderą - to według ekspertów najważniejsze zadania dla nowego Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.

Marek Gróbarczyk, szef nowego resortu
Marek Gróbarczyk, szef nowego resortu (PAP/Jacek Turczyk)

Większość ekspertów pozytywnie ocenia powołanie resortu gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.

Działanie Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej - według PiS - ma się opierać na odbudowie pięciu komplementarnych elementów branży: przemysłu stoczniowego, narodowych przewoźników morskich, rybołówstwa, polityki portowej i rozwoju szkolnictwa morskiego.

W poniedziałek na szefa nowego resortu został powołany Marek Gróbarczyk.

- Sprawy gospodarki morskiej powinny być w jednych rękach i winny być bardziej słyszalne, jeśli chodzi o całą Polskę. Jednym z głównych zadań, jakie, moim zdaniem, staną przed nowym ministrem, to udrożnienie dróg wodnych śródlądowych - Wisły i Odry - powiedział prof. Marek Dzida z Wydziału Oceanotechniki i Okrętownictwa Politechniki Gdańskiej.

Dodał, że istotnym zadaniem, przed jakim stanie nowy resort, będzie usprawnienie infrastruktury komunikacyjnej w polskich portach. - W Polsce są cztery duże porty czyli Szczecin, Świnoujście, Gdynia i Gdańsk. Proszę jednak pamiętać, że musimy wywieźć przychodzące drogą morską towary, dlatego ważną sprawą jest poprawa infrastruktury komunikacyjnej. Mając odpowiednią infrastrukturę, nasze porty mogą stać się portami przeładowującymi przychodzące towary do krajów sąsiadujących - na Białoruś czy Ukrainę - wskazał.

Podkreślił, że "znakomitą ścieżką" dodatkowego transportu oprócz drogowej i kolejowej byłby transport śródlądowy. - Dlatego musimy udrożnić rzeki, dolną Wisłę czy Odrę - dodał.

Kolejnym zadaniem resortu, według specjalisty, jest m.in. rozwój energetyki morskiej, np. farm wiatrowych. - Pilnym problemem jest także zmiana przepisów prawnych, które zachęcałyby, by statki pływały pod polską banderą - wskazał Dzida.

Krytycznie powołanie resortu ocenił prof. Henryk Ćwikliński z Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Gdańskiego. "Ministerstwo Gospodarki Wodnej i Żeglugi Śródlądowej jest kompletnie niepotrzebne, ponieważ gospodarka morska to są dziesiątki różnych rynków, które tak różnią się od siebie, że stwarzanie dla nich odrębnego ministerstwa jest bez sensu. W ciągu ostatnich 25 lat, a szczególnie w ostatnich latach, mamy do czynienia ze znakomicie rozwijającymi się portami handlowymi, znakomicie rozwijającym się przemysłem stoczniowym i żadne ministerstwo tutaj nie było do niczego potrzebne" - powiedział Ćwikliński.

Jego zdaniem gospodarka morska - "jak każda inna gałąź gospodarki nowoczesnego państwa" - winna być zarządzana w ramach jednego resortu gospodarki lub infrastruktury.

Ćwikliński wskazał, że śródlądowe drogi wodne stanowią "wielkie zapóźnienie Polski", ale - jego zdaniem - jest to zadanie niesłychanie kosztowne i Polski nie stać na inwestycje w tym kierunku. "Minister tego resortu będzie jednym z mniej ważnych ministrów i nie sądzę, żeby w sytuacji, w jakiej jest budżet państwa, udało się uruchomić duże środki na tego typu inwestycje. Owszem, lokalne przedsięwzięcia, które są podejmowane przez samorządy np. Pomorza, zmierzające do tego, żeby udrożnić pętlę Żuław, ożywiłyby żeglugę śródlądową na tym odcinku. Co nie oznacza, że inwestycje w drogi śródlądowe nie byłyby potrzebne z punktu widzenia kosztów transportu i energetyki" - podkreślił.

Według sekretarza generalnego Krajowej Izby Gospodarki Morskiej Jerzego Lewandowskiego jednym z najważniejszych zadań nowego resortu powinna być poprawa dostępności komunikacyjnej polskich portów od strony lądu. "Chodzi o połączenia kolejowe, drogowe, a także wodne, a więc poprawa żeglowności Odry i przywrócenie żeglowności na Wiśle. Tylko to może zapewnić sprawny przepływ ładunków do i z portów, stworzyć sieć transportu intermodalnego, sprawić, że polskie porty będą faktycznie portami bazowymi w sieci europejskich korytarzy transportowych" - wskazał Lewandowski.

Dodał, że przed nowym resortem staną także takie zadania jak "przekonanie innych decydentów o znaczeniu gospodarki morskiej", prowadzenie spójnej polityki morskiej obejmującej wszystkie segmenty gospodarki morskiej. "Właściwe wykorzystanie kadr morskich (...) - temu celowi mogłoby służyć powstanie w Polsce Europejskiego Centrum Zarządzania Flotą. (Chodzi o) stworzenie także zachęt dla armatorów do rejestrowania statków pod polską banderą, a załogom do pływania pod tą banderą" - zaznaczył.

Decyzje o powołaniu resortu gospodarki morskiej pozytywnie oceniła dr hab. Czesława Christowa z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie. - Do najważniejszych zadań Ministerstwa Gospodarki i Żeglugi Śródlądowej należy przywrócenie resortowi należnej wysokiej rangi i stworzenie instytucjonalnych warunków rozwoju gospodarki morskiej. Od wielu lat postulowałam powstanie Ministerstwa Gospodarki Morskiej - podkreśliła Christowa.

Jej zdaniem konieczny będzie bilans otwarcia, którego sporządzenie - jak oceniła - będzie dużym wyzwaniem dla nowego ministerstwa. "Jest wiele zadań rozpoczętych lub zaniechanych, rozproszonych po wielu resortach dotychczas odpowiedzialnych za gospodarkę morską" - dodała.

W jej ocenie zadania nowego resortu można podzielić na te, które należy rozwiązać w trybie natychmiastowym i zadania strategiczne, wynikające z polityki morskiej i transportowej Polski i Unii Europejskiej.

"Do zadań o charakterze niecierpiącym zwłoki jest dokonanie przekształcenia umów dzierżawy zawartych przez Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście S.A. z przedsiębiorstwami portowymi w długoterminowe umowy dzierżawy na czas określony 30 lat. W krótkim terminie należy stworzyć Polską Grupę Promową, uwzględniając interes społeczny oraz konkurencyjność polskiej gospodarki morskiej i rynku promowego" - wskazała.

Według ekspertki do zadań strategicznych należy m.in. dokonanie aktualizacji Zintegrowanej Polityki Morskiej RP, stworzenie perspektywicznego programu i harmonogramu działań w celu przywrócenia Odrze parametrów III klasy drogi wodnej z elementami klasy IV.

"Należy konsekwentnie realizować umowę podpisaną przez rząd RP i RFN o wspólnej poprawie sytuacji na Odrze Granicznej. Do strategicznych zadań należy tworzenie warunków prawnych i finansowych odtworzenia i rozwoju przemysłu stoczniowego oraz funkcji przemysłowej i logistycznej portów" - wskazała.

Dodała, że ważnym wyzwaniem dla nowego ministerstwa jest także tworzenie warunków prawnych i ekonomicznych do powrotu statków pod polską banderę. - Brak konkurencyjności polskiej bandery, a w konsekwencji eksploatacja statków polskich przewoźników morskich pod obcymi banderami, powoduje utratę potencjalnych dochodów budżetu państwa m.in. z następujących źródeł: podatek tonażowy, opłaty rejestrowe statków, opłaty z tytułu wydawania różnego rodzaju dokumentacji morskiej - podkreśliła.

wiadomości
gospodarka
gospodarka polska
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)