Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Katarzyna Kalus
|

Frankowicze proszą Jarosława Kaczyńskiego o spotkanie. "Czas zrobić porządek"

201
Podziel się:

Szanowny Panie prezesie! Najwyższy czas zrobić porządek w Polsce i posprzątać sektor finansów - piszą frankowicze.

Frankowicze proszą Jarosława Kaczyńskiego o spotkanie. "Czas zrobić porządek"
(AP/FOTOLINK/EAST NEWS)

Grupujące frankowiczów Stowarzyszenie "Stop Bankowemu Bezprawiu" (SBB) wystosowało list, w którym zwróciło się do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z prośbą o spotkanie, by bezpośrednio przekazać mu informację o sytuacji posiadaczy walutowych kredytów mieszkaniowych.

W liście do prezesa PiS, opublikowanym w czwartek na stronie SBB i podpisanym przez prezesa SBB Arkadiusza Szcześniaka, Stowarzyszenie prosi o spotkanie "umożliwiające bezpośrednie przekazanie informacji na temat naszej sytuacji oraz przedyskutowanie realnych możliwości rozwiązania problemu".

W liście SBB zwraca jednocześnie uwagę na najważniejsze, jego zdaniem, aspekty problemu frankowiczów. Podkreśla, że rząd PiS dostrzegł i próbuje rozwiązać skutki afery reprywatyzacyjnej, w ramach której "bezprawne decyzje wymiaru sprawiedliwości mogły doprowadzić do utraty mieszkania przez nawet 50 tys. Polaków".

Zobacz także: Zobacz także: Panika na franku. Co się dzieje?

Jednocześnie, czytamy w liście, "rząd PiS nie dostrzega dramatu 150 tys. rodzin (czyli kilkuset tysięcy osób), którym wypowiedziano umowy tzw. kredytów +walutowych+".

"Instytucje nadzoru nad rynkiem finansowym nie tylko ukrywają te informacje, ale również ciągle twierdzą, iż kredyty te "dobrze się spłacają". Poziom manipulacji tymi danymi prezentowany przez Komisję Nadzoru Finansowego, a przede wszystkim przez Narodowy Bank Polski pozwalają na określenie takich działań jako szkodliwe dla Państwa Polskiego" - głosi list.

"Szanowny Panie prezesie! Najwyższy czas zrobić porządek w Polsce i posprzątać sektor finansów. To Prawo i Sprawiedliwość ponosi obecnie odpowiedzialność za to, co dzieje się w finansach - krwiobiegu gospodarki. Poszkodowane jest całe społeczeństwo polskie, a beneficjentami jest jedynie wąska +kasta+ bankierów" - pisze SBB.

Jednocześnie autorzy listu kierują do prezesa PiS kilka konkretnych pytań, m.in.: "czy Prawo i Sprawiedliwość zapomniało o 150 tys. rodzin pozbawionych dachu nad głową?"; "czy PiS będzie nadal tolerował licytację majątku na podstawie niekonstytucyjnych przepisów o BTE, także po dacie orzeczenia przez TK o niezgodności tych przepisów z Ustawą Zasadniczą?" oraz "czy PiS pozwoli, by obywatele musieli, ze względu na przewlekłość spraw toczących się w sądach, czekać latami na sprawiedliwość?".

Od jesieni ub. roku w podkomisji sejmowej toczą się prace nad trzema projektami ustaw dotyczącymi "frankowiczów", w tym nad projektem prezydenckim, zakładającym zwrot frankowiczom części spreadów.

Dodatkowo 2 sierpnia br. prezydent skierował do Sejmu projekt noweli pochodzącej z 2015 roku ustawy o wsparciu kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy. Stwarza on nowe, większe możliwości uzyskania takiego wsparcia.

Prezydent zaproponował m.in. dwukrotne podniesienie minimum dochodowego umożliwiającego wnioskowanie o wsparcie. Teraz będzie to sytuacja, gdy koszty kredytów przekraczają o 50 proc. dochody (dotąd było 60 proc.) - realnie to ok. 1 tys. zł na osobę w rodzinie. Ponadto zwiększona zostanie wysokość możliwego comiesięcznego wsparcia z 1,5 tys. do 2 tys. złotych, wydłużony okres możliwego wsparcia z 18 do 36 miesięcy oraz wydłużony okres bezprocentowej spłaty otrzymanego z Funduszu wsparcia z 8 do 12 lat. (PAP)

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(201)
Pinus3
5 lata temu
Kredyty nie były brane we frankach, tylko w złotówkach - żaden z kredytobiorców franków nawet na oczy nie widział i z banku wynosił złotówki. Franki pełniły jedynie funkcję żetonu do kredytowej ruletki, w którą każdy musiał zagrać, aby kredyt otrzymać. Żaden bank nigdy nie posiadał w swych zasobach takiej ilości franków, na jaką udzielił kredytów. Od kredytobiorcy, któremu przypisywano kredyt we frankach, natychmiast te franki odkupywano, dając w zamian złotówki. W ten sposób franki już po paru minutach trafiały z powrotem do bankowego "skarbca", skąd ( po chwili) trafiały do kolejnego kredytobiorcy. W ten sposób bank, który miał zapas szwajcarskie gotówki na jeden kredyt, mógł tą samą kwotą obracać tysiące razy, gwarantując sobie cudowne rozmnożenie franków przy spłacie kredytów, gdyż do spłaty we frankach ( ... , lub ich przeliczniku ) został zobowiązany kredytobiorca. Przekręt na poziomie szybkiego interesu zrobionego na Bazarze Różyckiego.
Frankowicz
7 lat temu
Obawiam się że Frankowicze byli potrzebni tylko na wybory, teraz rządzący posypali wszystko piachem i nie kończącymi się projektami ustaw nic nie wnoszących. Podobnie wygląda z tzw. "klasą średnią" której właściwie nie ma, uznano że po prostu jako wyborcy są bez znaczenia wiec poco dotrzymywać deklaracji wyborczych?
kiki
7 lat temu
NIE ROZUMIEM O CO CHODZI FRANKOWICZOM,SKORO KREDYT PODPISYWALI Z BANKIEM TO TYLKO Z BANKIEM MOGĄ NEGOCJOWAĆ,A JEŻELI CHCĄ WSPARCIE Z BUDŻETU TO WIELU POLAKÓW MA KREDYTY I TEŻ BY CHCIELI POMOC Z BUDŻETU ABY IM JAKIEŚ ODSETKI POKRYĆ,TAKIE ŻĄDANIA SĄ NIE NA MIEJSCU I NIE FER,JAK BRALI KREDYTY TO MIELI NISKIE RATY A WIEDZIELI ŚWIETNIE ŻE KIEDYŚ MOŻE BYĆ GORSZY KURS,WIĘC W CZYM SPRAWA,W WALUTACH TAK JEST,ŻE RAZ LEPIEJ RAZ GORZEJ.
Andrzej
7 lat temu
von mnie na ląd leszcze.
Ala
7 lat temu
Każdy co tak rzuca kamieniem w frankowiczów ,a w niedziele leci do kościoła powinien sie wstydzić. Pomagajcie sobie wzajemnie,jesli chcecie bym ja Wam pomagał.Tak mówił Jezus, a tu co . WSTYD mi za Was wstyd mi za Prezesa i za Prezydenta . Wstyd mi za wszystkich złych ludzi ,modle się by Bóg Wam wybaczył,bo nie wiecie co czynicie.
...
Następna strona