Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|

Wymiana handlowa UE-Ukraina. Komisja handlu europarlamentu za szerszym otwarciem na ukraińskie produkty

88
Podziel się:

Komisja handlu międzynarodowego Parlamentu Europejskiego opowiedziała się w czwartek za szerszym otwarciem unijnego rynku na produkty rolne z Ukrainy i przyspieszeniem obniżania ceł na wyroby przemysłowe. Ma to pomóc borykającej się z problemami ukraińskiej gospodarce.

Wymiana handlowa UE-Ukraina. Komisja handlu europarlamentu za szerszym otwarciem na ukraińskie produkty
(Tomasz Rytych / REPORTER)

Wypracowany wśród europosłów kompromis w tej sprawie dotyczy ubiegłorocznej propozycji Komisji Europejskiej wprowadzającej dodatkowe preferencje handlowe dla Ukrainy. Ma to być uzupełnienie obowiązującej od początku 2016 r. unijno-ukraińskiej umowy o pogłębionej i całościowej strefie wolnego handlu (DCFTA), na mocy której obie strony otworzyły wzajemnie swoje rynki.

Porozumienie DCFTA przewiduje ograniczenia, tak, by zabezpieczyć producentów w określonych sektorach przed zakłóceniami w wyniku dużego napływu towarów. Jednym z chronionych obszarów jest rolnictwo. Umowa przewiduje m.in. określone kontyngenty bezcłowe na zboża, wieprzowinę, wołowinę czy drób. Na inne produkty zaproponowano z kolei okresy przejściowe na eliminację ceł, wynoszące zwykle 10 lat. Wszystko po to, by ukraińscy tani producenci nie zalali swoim towarem rynku unijnego, doprowadzając tym samym do problemów farmerów z "28".

Po niecałym roku od wejścia w życie porozumienia o wolnym handlu UE-Ukraina Komisja Europejska wyszła we wrześniu 2016 r. z propozycją rozporządzenia mającego zwiększyć sprzedaż określonych ukraińskich produktów rolnych i przyspieszenia redukcji ceł dla produktów przemysłowych. Chodziło m.in. o pszenicę, kukurydzę, jęczmień, przetwory z pomidorów czy miód oraz mocznik.

Polscy rolnicy się boją

Sprawa nie jest prosta z powodu obaw polskiego przemysłu i rolników, którzy z niepokojem obserwują prace nad tym rozporządzeniem. Nasi producenci boją się, że dodatkowe kwoty importowe dla produktów ukraińskich pogorszą ich sytuację. Z drugiej strony politycy widzą potrzebę wspierania Ukrainy.

- W kompromisie wypracowanym w Komisji Handlu Międzynarodowego starałem się, żeby wesprzeć wymianę handlową z Ukrainą przy jednoczesnej ochronie interesów wrażliwych dla rolników i przemysłu UE produktów. Uważam, że przegłosowana propozycja jest zrównoważona - oświadczył po głosowaniach prowadzący tę sprawę w PE europoseł Jarosław Wałęsa.

Komisja handlu międzynarodowego, która przygotowała stanowisko dla całego Parlamentu Europejskiego, chce wyłączenia z listy produktów wrażliwych dla branży rolnej i przemysłowej: pszenicy, pomidorów przetworzonych oraz mocznika (surowiec do produkcji nawozów). Chce też umożliwienia przemysłowi UE i organizacjom go reprezentującym rozpoczęcie postępowania ochronnego, kiedy ich interesy są zagrożone.

Trzeba pomagać, ale nie bezwarunkowo

- Ukraina jest obecnie w bardzo trudnej politycznej i ekonomicznej sytuacji. Rząd w ciągu ostatnich dwóch lat przeprowadza reformy na ogromną skalę, a oprócz tego boryka się z nielegalną aneksją Krymu, a także konfliktem sprowokowanym przez Rosję we wschodniej części kraju. Dodatkowym problemem ekonomicznym jest nałożone przez Rosję embargo na produkty rolne a także zakaz tranzytu do Azji Środkowej. W tej sytuacji jako Parlament Europejski musimy wysłać silny znak poparcia dla Ukrainy - ocenił Wałęsa.

Jednak europosłowie nie chcą wspierać Ukrainy bezwarunkowo. W przyjętym w środę tekście zwrócono uwagę na położenie jeszcze większego nacisku na walkę z korupcją, która jest jednym z warunków przydzielenia jednostronnych preferencji handlowych Ukrainie.

Raport został przegłosowany zdecydowaną większością głosów (31 za; 4 przeciw; 3 wstrzymujące się). Głosowanie całego Parlamentu Europejskiego w tej sprawie ma się odbyć na sesji pod koniec maja w Brukseli. Nie zakończy ono jednak procedury legislacyjnej, bo do tego trzeba jeszcze zgody państw członkowskich.

UE jest największym partnerem handlowym Ukrainy. Eksport ukraiński do UE wyniósł 12,7 mld euro w 2015 roku, podczas gdy eksport z UE na Ukrainę wyniósł 13,9 mld euro. Głównym ukraińskim towarem eksportowym są surowce, produkty chemiczne i maszyny; UE eksportuje na Ukrainę przede wszystkim maszyny, sprzęt transportowy, chemikalia i wyroby przemysłowe.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka

wiadomości
gospodarka
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(88)
WYRÓŻNIONE
przemo
9 lat temu
ależ oni wielkoduszni... pomagają ukrainie kosztem polskiego rolnika, bo to on musi konkurować z tanimi wyprodukowanymi poza standardami UE produktami. Już dzisiaj ukraińskie zboże zalewa nas skutecznie niszcząc rynek. nikt nie bada go np na pozostałości zabronionych w Unii chemikaliów. Niech nikt się nie łudzi, że ich pszenica jedzie np do Holandii, ona zostaje w Polsce. W zamian przemysł zachodniej Europy sprzeda im trochę swoich produktów, by Europejscy miliarderzy mieli jeszcze więcej kasy. Pikanterii dodaje fakt, że rodzinka ukraińskiego prezydenta ma gospodarstwo rolne o powierzchni ponad 96 tysięcy hektarów. Ależ oni się nachapią!!!!!!!!!!!
wania
9 lat temu
Wymiana handlowa Ukrainy z Rosją jest 3-krotnie większa niż Ukrainy z UE. W 2015 r eksport 354 mld$, import 38 mld$. W 2015 r. handel Ukrainy z Rosją zmniejszył się o 30% w stosunku do 2014 r. Czy to jest dobry pomysł dla UE rekompensować to Ukrainie kosztem swoich producentów? Nikt nie kazał Ukrainie zmniejszać handlu z Rosją. Problem jest w fatalnym zarządzaniu na Ukrainie, skutkiem czego jest katastrofalny spadek zarobków i masowa migracja zarobkowa ludności.
omg
9 lat temu
Polska musi to zablokowac !
...
Następna strona