Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Patryk Skrzat
|

Jelcz i Autosan z szansami na wielkie kontrakty. Mogą przygotować wozy strażackie dla całej Polski

103
Podziel się:

Mają być tańsze i niższe od zagranicznej konkurencji - takie wymagania pojazdom z Jelcza i Sanoka stawia komendant główny Państwowej Straży Pożarnej.

Jelcze były w przeszłości często używane w straży pożarnej
Jelcze były w przeszłości często używane w straży pożarnej (Wikimedia)

Wkrótce polskie pojazdy mogą stać się numerem jeden w polskich remizach.

Komendant główny PSP Leszek Suski przyznał, że spotykał się z prezesem fabryki w Jelczu ws. nowych pojazdów dla polskich strażaków. Swoją ofertę szykuje również Autosan. Informacje te podają branżowe portale.

Straży zależy przede wszystkim na tanim tzw. średnim samochodzie ratowniczo-gaśniczym. Obecnie zakup takiego pojazdu od zagranicznych producentów to koszt 800-900 tys. zł. Marzeniem komendanta jest cena poniżej 500 tys. zł.

Zobacz także: Zobacz także: 80 proc. śmigłowców kupionych przez MON pochodzi z zakładów w Świdniku. Będą kolejne kontrakty?

Polskie wozy strażackie miałby się odróżniać od zagranicznych nie tylko ceną, ale i wysokością. Dzięki niższej zabudowie miałyby się bez problemu mieścić w remizach, które nie zawsze są przystosowane do obecnie używanych pojazdów.

Pieniądze na zakup nowych samochodów mają pochodzić ze środków unijnych oraz ze środków rządowego programu modernizacji służb mundurowych resortu MSWiA na lata 2017-2020.

Jelcz i Autosan dostarczają dla wojska

W ubiegłym roku Jelcz rozpoczął realizację zamówienia dla Wojsk Obrony Terytorialnej. Kontrakt z Jelczem zawiera zamówienie gwarantowane na 97 samochodów i w ramach prawa opcji nawet 403 pojazdów. Umowa warta jest aż 400 mln zł.

Autosan w ubiegłym roku był bohaterem głośnej afery związanej z przetargiem dla wojska. Firma spóźniła się 20 minut ze złożeniem oferty. Ostatecznie jednak przygotuje pojazdy dla polskiej armii.

KOMENTARZE
(103)
WYRÓŻNIONE
Mała poprawka
8 lat temu
Przecież nie ma Polskich samochodów ciężarowych , to co produkujemy to licencyjne kopie oparte na zachodnich podzespołach , jesteśmy montownią a nie producentem .
Mariuzz
8 lat temu
Pracowałem w PSP na tych Jelczach i Starach, w czasach kiedy oglądaliśmy tylko wozy na podwoziu Mercedesa albo IVECO Może niech Rząd zacznie od swoich aut służbowych. Dla przykładu, niech reaktywują fabrykę na Żeraniu i zamówią sobie limuzyny z FSO A sprzęt ratowniczy niech robią Ci którzy robią go od wielu lat już i wiedzą co jest potrzebne ludziom do skutecznego ratownictwa. Myśleniem o wielkości aut bo strażnice są małe to żenada. Bardzo dużo jest strażnic OSP z dużymi boksami garażowymi a stoi tam auto z demobilu.
Marek
8 lat temu
Oczywiście że dbać o swój krajowy produkt kiedyś przez tyle lat dobrze służyły nam w Straży Jelcze i Star 244 z napędem 4x4 oraz Star 266 z napędem 6x6 i było dobrze.
...
Następna strona