Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Bereźnicki
|

Lekarze rezydenci grożą nowym protestem. Twierdzą, że minister zdrowia nie wywiązał się z obietnic

67
Podziel się:

Lekarze ostrzegają, że oprócz wypowiadania klauzul opt-out wprowadzą też 5-godzinne dyżurowanie zgodnie z kodeksem pracy, ale możliwe jest także masowe zwalnianie się lekarzy z pracy.

Mała być poprawa warunków pracy i płacy, ale nic się nie zmieniło - mówią rezydenci.
Mała być poprawa warunków pracy i płacy, ale nic się nie zmieniło - mówią rezydenci. (Radek Pietruszka)

Lekarze rezydenci twierdzą, że minister zdrowia nie wywiązuje się z zawartego z nimi w lutym porozumienia i grożą wznowieniem protestu. Masowe wypowiadanie klauzul opt-out ma zacząć się po wakacjach, a przed wyborami samorządowymi.

Jak pisze "Gazeta Wyborcza", lekarze rezydenci zapowiadają, że jeśli Ministerstwo Zdrowia nie wywiąże się ze swoich obietnic, ponownie zaczną wypowiadać klauzule opt-out, które umożliwiają im pracę więcej niż 48 godzin tygodniowo.

Poprzedni protest prowadzony tym sposobem doprowadził do kryzysowej sytuacji w wielu szpitalach i był jednym z powodów zdymisjonowania poprzedniego ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła. Jego następcą w styczniu został Łukasz Szumowski.

Lekarze ostrzegają, że oprócz wypowiadania klauzul opt-out wprowadzą też 5-godzinne dyżurowanie zgodnie z kodeksem pracy, ale możliwe jest także masowe zwalnianie się lekarzy z pracy.

Ostrzegawczy protest odbył się już w piątek 29 czerwca, ale lekarze rezydenci zapowiadają zaostrzenie akcji protestacyjnej, jeśli minister pozostanie głuchy na ich wezwania do wywiązania się ze złożonych w lutym obietnic.

W lutym młodzi lekarze porozumieli się z rządem, że nakłady na ochronę zdrowia mają sukcesywnie rosnąć do 6 proc. PKB. Lekarze już 1 lipca mieli dostać podwyżki. Minister zapowiedział, że nowy projekt nowelizacji ustawy zdrowotnej pojawi się w ciągu trzech miesięcy.

Łukasz Szumowski słowa dotrzymał w kwestii terminu publikacji projektu, choć zrobił to w ostatnim dniu, czyli 8 maja. W pozostałych kwestiach było już znacznie gorzej - lekarze rezydenci stwierdzili, że projekt znacząco różni się od tego, co z ministrem ustalili w lutym.

"Dziś drugi lipca. Od 1.07 dla pacjentów miało do ochrony zdrowia trafić dodatkowe 2160 milionów złotych. Czy ktoś z Państwa już o nich słyszał? Czy Ministerstwo Zdrowia wie co się z nimi stało? Coś słabo z tym dotrzymywaniem słowa przez rządzących. A cierpi pacjent" napisało Porozumienie Rezydentów na Twitterze.

Rezydenci przekonują, że 6,8 proc. PKB miało być przeznaczane na służbę zdrowia, a jest 4,67 proc. Do poziomu 6 proc. resort zdrowia zamierza dojść dopiero za 7 lat. Miały być krótsze kolejki, a te wciąż się ciągną. Mała być wreszcie poprawa warunków pracy i płacy, ale nic się nie zmieniło - wskazują.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
KOMENTARZE
(67)
WYRÓŻNIONE
Andre
7 lat temu
Wystarczy przestac placic kase do izraela i na ukraine i kasa sie znajdzie a tak propagande trzeba siac mydlic ludzia oczy od 1945 roku zyjemy w okupowanej Polsce albo uwierzycie albo nie wasza sprawa.
Zuza
7 lat temu
jak można mieć zaufanie do lekarzy , do państwa polskiego kiedy opłacam składki ale żeby dostać się do ginekologa to wizyta najwczesniej na wrzesień a za 150 zł od ręki. no jak ?????????
necessaryevil
7 lat temu
Komentarze pokazują negatywne nastawienie pacjentów do lekarzy. Jeżeli każdy uważa, że zdrowie jest dla niego ważne to dlaczego nie można podnieść tej składki do 6,8-7% PKB. Wszystko, dla każdego, za najniższą stawkę w Europie. Przecież to jest niemożliwe. Każdy minister o tym wie ale cóż z tego skoro nikt ministra zdrowia nie traktuje poważnie.
...
Następna strona