Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PO zapowiada wniosek do prokuratury ws. aukcji w Janowie Podlaskim

6
Podziel się:

Platforma Obywatelska zapowiada wniosek do prokuratury ws. aukcji koni arabskich w Janowie Podlaskim. Posłanka PO Dorota Niedziela pytała podczas konferencji prasowej w Sejmie, kto ponosi odpowiedzialność za finansową i wizerunkową klapę tego wydarzenia.

PO zapowiada wniosek do prokuratury ws. aukcji w Janowie Podlaskim
(PAP/Wojciech Pacewicz)

Przypomniała, że odpowiedzialny za aukcję wiceprezes Agencji Nieruchomości Rolnych Karol Tylenda, który podał się do dymisji, zapowiadał, że przyniesie ona 2-2,5 mln euro zysku. Pozyskano niecałe 1,7 mln euro.

Dorota Niedziela poinformowała, że wniosek Platformy do prokuratury będzie złożony na podstawie artykułu 296, paragraf 1 Kodeksu Karnego. Wyjaśniła, że artykuł ten mówi o niedopełnieniu obowiązków i narażeniu Skarbu Państwa na straty.

Posłanka Niedziela pytała też, czy do dymisji poda się również prezes Agencji Nieruchomości Rolnych Waldemar Humięcki.

Prezes ANR mówił w Polskim Radiu 24, że organizacja wydarzenia, za którą odpowiadał m.in. Karol Tylenda, wypadła "wręcz wzorcowo", a on sam włożył w to dużo pracy i serca. Odmówił jednak komentarza odnośnie jego rezygnacji.

Rano prezes ANR zapowiedział, że przeprowadzi audyt w sprawie licytacji koni na aukcji w Janowie Podlaskim. Chodzi przede wszystkim o licytację klaczy Emiry, którą powtórzono, bo zwycięzca licytacji nie zgłosił się do organizatorów.

Prezes Humięcki powiedział też, że przy stoliku, przy którym zgłoszono najwyższą cenę za klacz, siedział były prezes stadniny w Janowie Podlaskim, Marek Trela. Prezes ANR uznał tę sytuację za niewłaściwą.

Prezes stadniny koni w Janowie Podlaskim jest zadowolony z niedzielnej aukcji koni arabskich. Sławomir Pietrzak powiedział na konferencji prasowej, że finansowy wynik licytacji jest "przyzwoity". Średnio za sprzedanego konia zapłacono 80 tysięcy euro. Prezes Pietrzak przyznał natomiast, że żle ocenia pracę prowadzącego aukcję.

Niedzielna aukcja koni arabskich zakończyła się zamieszaniem wokół sprzedaży klaczy Emiry. Licytację trzeba było powtórzyć, ponieważ pierwszy kupiec nie zgłosił się do organizatorów i nie potwierdził wylicytowanej kwoty pół miliona euro. Licytację unieważniono. Koń był po raz drugi wystawiony na sprzedaż. Kolejny nabywca kupił klacz za dwukrotnie niższą kwotę. Część z uczestników aukcji oskarżyło jej organizatora czyli Agencję Nieruchomości Rolnych o podstawianie kupców i sztuczne podbijanie ceny.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(6)
Przemo
8 lat temu
znowu jest jakiś wyimaginowany wróg który niszczy dobrą zmianę PIS- ale nie D. Tusk i to jest zmiana nie wiem czy dobra.
Nosz krwa
8 lat temu
Że PO ma czelność za 800 tysi.... a dług publiczny przez 8 lat poszedł w górę o 800, ale krwa MLD, czyli jakieś milon razy więcej!!!!
Jerzy
8 lat temu
Ciekawe czy startujacy w przetargu wplacaja wadium? Jesli nie to jak takie duze sumy moze licytowac ktos znikad,nawet jesli jest to kuzyn p.Treli, Przeciez jest monitoring i wiadomo kto podwyzszal ceny.Ze tez w Polsce nie moze nic byc normalne. Nie liczy sie Polska tylko prywatne koryto.Chyba bylo wiadomo ze ci sila oderwani od koryta beda usilowali udowodnic ze nastepcy to dyletanci i nic nie potrafia zrobictzn nie potrafia tak sprzedawac zeby wilk byl syty i owca tez miala swoj udzial.
baca
8 lat temu
,, sprawa trafiła do prokuratury " i co to da skoro prokuratura jest w rękach pis-u przecież oni sami siebie nie będą karać bo było by to przyznanie się do popełnionych błędów przy wyborze zarządzających stadniną a tal wogóle to przecież ogłosili że ta aukcja to był sukces. To będzie dicjidzenue i sprawiedliwość według pis-u.
Monika
8 lat temu
Zapomniano tu wpsomniec o polskiej firmie Stolmar, która współpracuje z krajami UE - produkuje stolarke okienna. Tak sie swietnie rozwija ze nawet otworzyli wlasny oddział na terenie Niemiec