Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Polska gospodarka zyska na Iranie. Nawet niecały procent PKB

0
Podziel się:

Czas taniej ropy na polskich stacjach się nie kończy. Iran rzuci na rynek tanią ropę.

Polska gospodarka zyska na Iranie. Nawet niecały procent PKB
(Örlygur Hnefill/CC/Flickr)

W sobotę Unia Europejska i Stany Zjednoczone zniosły sankcje nałożone na Iran. To oznacza, że czas taniej ropy na polskich stacjach się nie kończy. Dzięki Iranowi zaoszczędzimy miliardy złotych, a nasza gospodarka powinna wzrosnąć w tym roku powyżej 4 procent.

Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej ogłosiła, że władza w Teheranie wywiązała się ze zobowiązań dotyczących rezygnacji z programu atomowego. Dlatego sankcje w postaci zakazu importu ropy naftowej z tego kraju zostały zniesione. Od tego tygodnia surowiec mogą tam kupować Unia Europejska i USA.

Kraje UE zawarły porozumienie w sprawie nałożenia embarga na irańską ropę naftową w styczniu 2012 roku. Wspólnota europejska domagała się od Iranu współpracy w sprawie programu atomowego. Iran przez długi czas nie porzucał nuklearnych ambicji. Chociaż poprzedni prezydent Ahmadineżad zarzekał się, że jego kraj wytrzyma nawet kilka lat embarga, to jego pierwsze skutki Iran zaczął odczuwać już w pierwszym roku obowiązywania. W gospodarce nagle zabrakło walut, pojawiły się kłopoty z dostępnością różnych towarów, np. zbóż.

Iran poszedł na ustępstwa dopiero w lipcu ubiegłego roku. Po 22 dniach negocjacji rząd zgodził się na kontrolę międzynarodową swojego programu atomowego, a w zamian druga strona - pięciu członków Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz Niemcy, ale głównie USA - obiecała zdjąć niemal wszystkie sankcje gospodarcze nałożone na reżim ajatollahów, w tym zakaz importu ropy.

Iran potentatem światowym

Iran jest bardzo ważny na światowym rynku ropy. Przed sankcjami, w 2011 roku sprzedawany przez ten kraj surowiec stanowił ponad 6 proc. światowego eksportu ropy i aż prawie 11 proc. eksportu krajów OPEC, która przecież rządzi rynkiem światowym.

W 2011 roku Iran sprzedawał 2,5 mln baryłek ropy dziennie, a w 2014 po sankcjach już tylko 1,1 mln baryłek. Największy eksporter na świecie - Arabia Saudyjska - sprzedawała w tych latach po 7,2 mln ton dziennie.

Przy nadwyżce podaży na światowym rynku, która w trzech kwartałach ubiegłego roku wynosiła średnio 1,7 mln baryłek dziennie, wiadomość o wejściu do gry Iranu, wywołała krach cenowy. Cen poniżej 28 dolarów za baryłkę nie było na świecie od stycznia 2004 roku.

Ceny ropy Brent od 2015 roku

Iran ma drugie co wielkości złoża ropy na świecie, a także czwarte największe złoża gazu ziemnego. Ocenia się, że Teheran zgromadził na tankowcach zapasy surowca, sięgające 40 mln baryłek, które po zniesieniu ograniczeń mogą natychmiast trafić na rynek.

Jak podawał niedawno wiceminister ds. ropy naftowej Amir Hossein Zamaninia, Iran prawie natychmiast po zniesieniu embarga mógł rzucić na rynek 500 tys. baryłek ropy dziennie, zwiększając globalną nadwyżkę podaży o 1/3, a światowy eksport surowca o 1,2 proc.

Ponadto, modernizując instalacje wydobywcze z pomocą zagranicznych koncernów naftowych, może dość szybko przyśpieszyć tempo produkcji i eksportu o około 500 tys., do 800 tys. baryłek dziennie.

Polska będzie jednym z większych wygranych?

Jednym z większych wygranych na tańszej ropie będzie zapewne Polska. Wydobycie stanowi niewielki procent krajowej konsumpcji paliw. Dlatego dla naszej gospodarki ropa to głównie koszt, a nie przychód.

Udział importu w ropy w krajowym PKB to w 2014 r. 3,1 proc., czyli obniżka ceny o 1/3 daje 1 punkt procent PKB wpływu na wzrost gospodarczy. Pieniądze, które miały być przeznaczone na paliwo, trafiają przecież na konsumpcję do innych sektorów, na inwestycje lub na oszczędności, a te w końcu i tak znajdują potem miejsce w gospodarce.

Cena ropy spadła ostatnio do 28,8 dolarów za baryłkę z 37,28 na koniec roku (spadek o 22 proc.). Jednocześnie kurs średni kurs dolara wzrósł z 3,9011 do 4,1133 zł (wzrost o 5 proc.). W przeliczeniu na litr, mamy więc spadek ceny samego surowca w złotówkach do 75 groszy z 91 groszy, czyli o 18 proc.

Na krajowych stacjach cena oleju napędowego spadła do 3,90 zł z 4,1 w końcu ubiegłego roku i z 4,5 jeszcze rok temu.

Zmiany cen na stacjach benzynowych - Reflex (zł za litr)

Gdyby ta cena i kurs dolara się utrzymały w ciągu roku, to może się przełożyć na aż 0,6-procentowy wzrost naszego PKB. A gdyby kurs złotego wahnął się z powrotem, po zamieszaniu z ratingiem agencji S&P lub ewentualnie po utrzymaniu stóp procentowych przez RPP, to może być to nawet 0,7 proc.

W ubiegłym tygodniu pojawił się raport, w którym Bank Światowy prognozował dla nas 3,7 proc. wzrostu, a nasze Ministerstwo Finansów w założeniach budżetowych na 2016 r. przyjęło wzrost 3,8-procentowy. Ceny ropy mogą sprawić, że osiągalne będzie nawet 4 proc., czyli poziom wzrostu, który ostatnio widziano w Polsce w 2011 roku.

To nie jest dobra wiadomość dla Skarbu Państwa

Dla Skarbu Państwa radość ze spadających cen paliw nie jest jednak tak oczywista. Spadek ceny importowanego paliwa zmniejsza również ceny na stacjach, a od tej liczony jest podatek VAT (pozostałe podatki paliwowe, czyli akcyza i opłata paliwowa są podawane nominalnie za litr, nie procentowo od ceny). I tak obniżenie ceny oleju napędowego w tym roku ze średniej 4,05 zł do 3,9 zł, obniża przychody z VAT o prawie 2 grosze na litrze.

Sprzedaż paliw w trzech kwartałach ubiegłego roku według danych POPiHN wyniosła 19,4 mln litrów (5,3 proc. więcej niż rok wcześniej), czyli można oszacować, że w całym 2015 roku osiągnęła poziom około 26 mln litrów. Jeśli przemnożyć wielkość sprzedaży paliw przez ubytek VAT, to otrzymujemy kwotę prawie 400 mln zł strat dla budżetu *rocznie . *I to tylko przez spadek cen w ciągu dwóch tygodni.

Gdyby liczyć w przeciągu roku, tj. w porównaniu z ceną 4,59 zł w styczniu 2014 r. to budżet traci na VAT od paliw już 1,8 mld zł, czyli więcej niż budżet otrzyma środków z Unii Europejskiej w 2015 r.

Te pieniądze oczywiście jednak nigdzie nie znikną, ale pojawiają się na rynku, dając dochody państwu m.in. z VAT od innych produktów, a przy okazji powiększając zarobek firm i ich pracowników. Tak więc Skarb Państwa jakoś to sobie zrekompensuje.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)