Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Pracodawcy wieszczą falę bankructw w budowlance. Piszą w tej spawie do premiera

297
Podziel się:

Sektor budowlany mogą czekać sądne dni - wieszczą Pracodawcy RP. Organizacja zwraca uwagę na niepokojącą sytuację i apeluje do premiera o interwencję.

Pracodawcy RP domagają się interwencji premiera w sprawie branży budowlanej
Pracodawcy RP domagają się interwencji premiera w sprawie branży budowlanej (Wojciech Pacewicz)

"Albo powtórzymy błędy z lat 2010-2012, albo uda nam się uratować przedsiębiorców oraz ich pracowników przed kolejna falą bankructw" - piszą Pracodawcy RP w liście skierowanym do Premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie branży budowlanej.

Organizacja twierdzi, że niezbędna jest interwencja rządu. W ocenie Pracodawców RP, katastrofie może zapobiec wprowadzenie waloryzacji kontraktów na inwestycje publiczne, a także powstrzymanie Ministerstwa Sprawiedliwości, które forsuje pomysł tzw. "drogowego rachunku powierniczego".

- Jeśli rosnące problemy finansowe przedsiębiorców, wynikające w dużej mierze z coraz bardziej nierentownych - a jednocześnie "nienegocjowalnych" umów, nie zostaną szybko rozwiązane, sektor budowlany czekają sądne dni - ostrzegają podpisani pod listem prezydent Pracodawców RP dr Andrzej Malinowski oraz przewodniczący Platformy Budowlanej Pracodawców RP Wojciech Trojanowski.

Pracodawcy wskazują, że obecnie skala zatorów płatniczych i strat w branży budowlanej jest największa ze wszystkich sektorów. Ostrzegają, że procedury przetargowe i realizacja umów trwają tak długo, że przez dynamiczny wzrost kosztów materiałów i niedobór pracowników inwestycje stają się dla wykonawców deficytowe.

Organizacja podkreśla, że czarny scenariusz zrealizował się w latach 2010-2012 i przyniósł masowe bankructwa firm budowlanych oraz poważny kryzys całej branży. Tak samo jak w tych latach, obecnie budowlańcy znaleźli się w momencie kulminacji inwestycji infrastrukturalnych.

Pracodawcy RP podkreślają, że gwoździem do trumny może okazać się proponowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości ustawa o zapobieganiu nadużyciom w inwestycjach drogowych.

Zobacz także: Zobacz: Ziobro chce bronić podwykonawców budowlanki. Ekspert: "Takie przepisy już są"

W teorii ma ona wyjść naprzeciw trudnej sytuacji w branży. Pracodawcy są jednak innego zdania - przekonują, że projekt doprowadzi do nałożenia dodatkowych obowiązków biurokratycznych.

Zwracają uwagę, że generalni wykonawcy otrzymają wynagrodzenie dopiero po podwykonawcach, ponieważ pieniądze zostaną zamrożone na otwartym rachunku powierniczym. To, zdaniem pracodawców, może doprowadzić do opóźnień w realizacji inwestycji, w tym tych współfinansowanych z funduszy europejskich, a także problemów z płynnością przedsiębiorstw.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
KOMENTARZE
(297)
WYRÓŻNIONE
emeryt
7 lat temu
Efekt "dobrej zmiany", ciekawe co jeszcze spieprzą.
Krzysztof
7 lat temu
Ceny robocizny w budowlance to kosmos. Nagle się martwią że zaczną mniej zarabiać i krzywda będzie. Jeżeli kafelkarz bierze 100 zl za m2 położenia kafelek plus koszty przygotowania podłoża to chyba trochę za dużo. Musi coś sie zmienić w budowlance skoro teraz są mega żniwa. Wiecznie tak nie będzie. Tak to juz jest są lata lepsze i gorsze.
td
7 lat temu
Cwaniaczki aby wygrać przetarg zaniżają cenę, a potem płaczą. Kto im bronił uwzględnić w cenie oferty wszystkie ryzyka, które sami wymieniają, więc o nich wiedzieli... Ci co prawidłowo wycenili odpadli w przetargu, bo cwaniaczki zaniżyli cenę a teraz chcą takiego wynagrodzenia jakie było w odrzuconych prawidłowo wycenionych ofertach!
...
Następna strona