Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Marcin Lis
|

Rzecznik Finansowy uderza w pośredników sprzedających obligacje. "Niektóre działania miały charakter przestępczy"

11
Podziel się:

Problemy spółki GetBack uderzyły w wizerunek firm, które sprzedawały jej obligacje. A to dopiero początek nieprzyjemności, które mogą je spotkań. Rzecznik Finansowy Aleksandra Wiktorow wprost powiedziała, ze część z nich mogła złamać prawo.

Na GetBacku stracili głównie inwetsorzy-amatorzy
Na GetBacku stracili głównie inwetsorzy-amatorzy (EAST NEWS)

O tym, że sprzedawcy obligacji spółki Getback mogli stosować nieuczciwe praktyki nazywane tzw. misselingiem pisaliśmy przed kilkoma tygodniami.Teraz to potwierdziła to Rzecznik Finansowy. Misseling to m.in. przekazywanie klientom niepełnych lub nawet nieprawdziwych stwierdzeń.

– Wydaje się, że niektóre działania miały charakter przestępczy – oceniła cytowana przez PAP Aleksandra Wiktorow, która od 2015 r. pełni funkcję Rzecznika Finansowego. Jak dodała, spotka się ze wszystkimi instytucjami finansowymi, które pośredniczyły w sprzedaży obligacji.

Poszkodowani przez GetBack, którzy powołali stowarzyszenie mające na celu reprezentowanie ich interesów, 30 sierpnia spotkali się z przedstawicielami Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. To efekt ponawianych apeli o zaangażowanie się instytucji państwa w szybkie zbadanie niewypłacalności spółki, nazywanej nawet "Amber Gold 2".

Zobacz także: Zobacz też: Banki wprowadzały klientów w błąd

Choć sprawy są na większości poziomów nieporównywalne, to łączy je jedno. Gigantyczne straty w portfelach inwestorów indywidualnych. Jak wynika z raportu KNF, GetBack wyemitował obligacje warte nominalnie 2,6 mld zł, które kupiło 9242 inwestorów. Wśród nich było 9064 osób fizycznych. To przede wszystkim te osoby walczą o odzyskanie pieniędzy. Na razie nowy zarząd proponuje im spłatę 31 proc. (w lipcu proponował 27 proc.), konwersję 25 proc. długu na akcje i umorzenie reszty. Wierzyciele zabezpieczeni, czyli instytucje finansowe mają dostać zwrot 100 proc.

Taką propozycję zaakceptować muszą wierzyciele. Początkowo planowano podjęcie decyzji na koniec sierpnia, ale termin został przesunięty na październik. Dodatkowy miesiąc ma zostać wykorzystany na negocjacje z zarządem. W skład Rady Wierzycieli, która chce spłaty przynajmniej 50,5 proc. długi wchodzą: Artur Kłoczko, Radosław Barczyński, Q1FIZ, Mariusz Wójcik oraz Raiffeisen Bank Polska.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(11)
vvvvvv
6 lat temu
naganiacze inwestorów mogli nic nie wiedzieć no bo taka pracownica banku działa w imię banku ale i dla własnego interesu bo ma prowizję ale góra wiedziała na bank, a góra zawsze jest powiązana z polityką - nie ma głupich, oni wiedzieli co robią a kto za tym stał ze świata wielkiej polityki to już niech każdy sam sobie dopowie- tu chodzi o kwotę 3-krotnie większą od afery AmberGold
PJB
6 lat temu
Pytanie do Rzecznika Finansowego - zakup obligacji notowanych na catalyst z oferty przesłanej przez renomowane biuro maklerskie, biuro które było jednym z wprowadzających spółkę na giełdę i wydało pozytywną rekomendację, miało wgląd we wszystkie dokumenty spółki i najlepszych analityków. Jaka jest odpowiedzialność tego biura za straty inwestora? W końcu skąd inwestor ma wiedzieć że spółka nie jest rzetelna jeżeli ma rekomendacje biura, decyzję dopuszczającą na giełdę KNF, opinię "renomowanego" audytora Deloitte? Czy nikt z tych instytucji nie ponosi odpowiedzialności, mogą robić pisać co chcą? Kto daje im parasol polityczny, kto chroni głównego inwestora Abris, czy ciągle ma on moralne prawo działać w Polsce po tym jak spowodował straty dla 10tys Polskich inwestorów?
sprawiedliwy
6 lat temu
Ten nasz kraj to jedno wielki zakłamanie gdzie tylko oszustwa ,krupcie są na pierwszym miejscu ,nie ma miesiąca aby nie było afery jest to żenujące 28 lat kłamstwa ,oszust i nie sprawiedliwości po co zmiana ustroju na gorsze
waldek
6 lat temu
ja na pol.wrocławskiej mam 2250 po 45 latach pracy
jarek
6 lat temu
a co rzecznik powie o luddziach ktorzy zainwestowali na GPW w akcje bankow i stracili 75 proc wartosci a tez o tych co maja obligacje korporacyjne tych instytucji czy oni tez moga liczyc na spawiedliwosc panstwa- nie mozna w imie korupcji politycznej podcinac gałezi na ktorej sie siedzi