Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sytuacja na Ukrainie. NATO potwierdza wkroczenie rosyjskich wojsk

0
Podziel się:

Część z nich przewozi artylerię ciężką, a pięć spośród nich transportuje wieloprowadnicowe artyleryjskie wyrzutnie rakietowe.

Sytuacja na Ukrainie. NATO potwierdza wkroczenie rosyjskich wojsk
(PAP/EPA)

NATO potwierdza obecność konwojów rosyjskich na Ukrainie - powiedział dziś szef sił NATO gen. Philip Breedlove. W sobotę OBWE podała, że jest zaniepokojona obecnością liczących ponad 40 pojazdów konwojów wojskowych na Ukrainie.

W ciągu ostatnich dni NATO zaobserwowało na terenie Ukrainy kolumny pojazdów wojskowych oraz wiozących wyposażenie militarne i oddziały bojowników - powiedział Breedlove, który w środę składa wizytę w Sofii.

Podkreślił, że dane, które zdobyło NATO, pokrywają się z tym, co zaobserwowali członkowie Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, którzy wyśledzili ruchy konwojów już w sobotę.

_ - Nie mamy jeszcze konkretnych danych dotyczących liczby (pojazdów) _ - powiedział Breedlove. Dodał jednak, że z pewnością część z nich przewozi artylerię ciężką, a pięć spośród nich transportuje wieloprowadnicowe artyleryjskie wyrzutnie rakietowe.

Obserwatorzy OBWE poinformowali w sobotę, że samochody wojskowe bez tablic rejestracyjnych przewożą na Ukrainę działa kalibru 122 milimetrów. W konwojach jadą żołnierze w ciemnozielonych mundurach bez dystynkcji.

Breedlove powiedział, że _ najbardziej niepokojące jest to, iż granica między Ukrainą a Rosją stała się tak przepuszczalna. Ona jest właściwie otwarta na oścież _.

_ - Siły wojskowe, pieniądze, wsparcie, zaopatrzenie i broń krążą bez problemu z jednej strony w drugą _ - dodał gen. Breedlove.

Również w środę w Brukseli sekretarz generalny OBWE Lamberto Zannier powiedział: _ Zawieszenie broni na Ukrainie jest coraz bardziej pozorne _ i dodał, że jest bardzo zaniepokojony perspektywą eskalacji konfliktu.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)