Truskawkową krainę w Bielinach (woj. świętokrzyskie) nawiedziła nawałnica, która zniszczyła ogromną część owoców. Wójt odwołał coroczne święto, właściciele plantacji liczą straty, a ceny truskawek mogą pójść w górę.
Bieliny truskawkami stoją. Nic dziwnego, że właśnie tam co roku obchodzone jest huczne święto tego owocu. W tym roku obchody Dnia Świętokrzyskiej Truskawki zaplanowano na niedzielę, 3 czerwca. Jednak ze względu na pogodową katastrofę, która nawiedziła te tereny, władze Bielin zdecydowały o odwołaniu imprezy przyciągającej co roku tłumy.
"Mając na uwadze wydarzenia ostatnich dni, w szczególności rozmiar szkód jakie na terenie naszej gminy wyrządził deszcz oraz grad, podjęliśmy w gronie organizatorów XXI Dnia Świętokrzyskiej Truskawki decyzję o odwołaniu imprezy" - poinformował wójt Sławomir Kopacz.
Sławomir Kopacz, wójt gminy Bieliny relacjonując dramatyczne wydarzenie dla serwisu echodnia, przekonuje, że jego gmina jest najbardziej poszkodowaną spośród tych w powiecie kieleckim, które dotknęła nawałnica.
"Odbywający się od 20 lat Dzień Świętokrzyskiej Truskawki obchodziliśmy z radością i nadzieją na udane zbiory. Po tragicznych dla większości plantatorów zdarzeniach pogodowych nie czerpalibyśmy przyjemności z zaplanowanych atrakcji i przygotowanych truskawkowych pyszności" - pisze wójt w komunikacie.
"Obecnie naszą uwagę zajmuje ratowanie tego, czego nie zniszczyła natura oraz szacowaniem szkód zarówno w gospodarstwach rolnych, jak również w infrastrukturze komunalnej. Gości, którzy rokrocznie obchodzili wraz z mieszkańcami Gminy Bieliny Dzień Świętokrzyskiej Truskawki proszę o zrozumienie. Zabawa w obecnej sytuacji nie spełniłaby swojej roli" - czytamy.
Jednak samo odwołanie tej przyjemnej imprezy może nie być końcem kłopotów dla miłośników tych owoców. Jak już pisaliśmy w money.pl i Wirtualnej Polsce, próbując prognozować ceny w tym sezonie, kiedy ciepła wiosna przyniosła urodzaj, jeszcze wiele rzeczy może się wydarzyć po drodze do rekordowo tanich truskawek.
- Na pewno będzie taniej niż w zeszłym roku, kiedy przymrozki wpłynęły negatywnie na wszystkie uprawy. Nie jesteśmy jednak w stanie przewidzieć, jak bardzo tanio będzie. Wystarczy tydzień suszy, jedno gradobicie i sytuacja może się zmienić diametralnie. Nie bez znaczenia jest też poziom eksportu, popyt wśród klientów indywidualnych i najważniejsze - brak pracowników do zbiorów - mówiła prof. Krystyna Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w Warszawie.
Oprócz złej pogody innym wrogiem tanich owoców i przetworów z nich robionych są też niewykwalifikowani pracownicy, którzy nie chcą już zbierać truskawek. Jak już pisaliśmy w money.pl, plantatorzy truskawek mają problem ze znalezieniem nowych pracowników. W efekcie część zbiorów zostanie na polu i po prostu zgnije.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl