Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Bereźnicki
|

Ukraińców lada moment podbiorą nam nie tylko Niemcy. Tysiące firm będą mieć problem

486
Podziel się:

Czechy i Słowacja już zliberalizowały przepisy wjazdowe dla Ukraińców, a w najbliższym czasie swój rynek pracy dla nich mogą otworzyć Niemcy. Polska ma ostatnią szansę, by zawalczyć o pracowników zza naszej wschodniej granicy.

Polska już przegrywa konkurencję o Ukraińców z Czechami i Słowacją.
Polska już przegrywa konkurencję o Ukraińców z Czechami i Słowacją. (Krzysztof Kaniewski/REPORTER)

Czechy i Słowacja już zliberalizowały przepisy wjazdowe dla Ukraińców, a w najbliższym czasie swój rynek pracy otworzą dla nich Niemcy. Polska ma ostatnią szansę, by zawalczyć o pracowników zza naszej wschodniej granicy.

Jak pisze "Rzeczpospolita", "to ostatni dzwonek, by zawalczyć o pracowników z Ukrainy, których zaczynają już rekrutować Niemcy".

- Już teraz Czesi zabierają nam coraz więcej pracowników z Ukrainy, a wkrótce przyjdzie czas na Niemcy, do których może wyjechać duża część fachowców - mówi gazecie Marian Przeździecki, szef ukraińskiego oddziału agencji zatrudnienia Work Service.

Zobacz także: Wideo: Ukraińcy nas ratują, ale rząd wszystko komplikuje

Ekspert wskazuje, że ściąganie Ukraińców do pracy w Polsce idzie coraz oporniej, pomimo ogromnego zapotrzebowania na nowych pracowników ze strony polskich firm. Silną konkurencją są obecnie Czesi i Słowacy.

Krzysztof Inglot, szef agencji zatrudnienia Personnel Service, która także działa na rynku ukraińskim, mówi, że na dużo większą skalę niż dawniej na Ukrainie rekrutacje prowadzą firmy czeskie i słowackie.

- Pomimo zapowiedzi uproszczenia procedur dla Ukraińców nic się nie zmienia. Stoimy w miejscu, podczas gdy inne kraje zaczynają się na nich otwierać - mówi z kolei Michał Wierzchowski, dyrektor agencji zatrudnienia EWL.

W Czechach Ukraińcy mogą łatwo dostać wizę do pracy na 90 dni, a potem pracodawca może ich zatrudnić w ramach rządowego programu na dwuletnią kartę pracy. Pulę takich kart zwiększono w tym roku dwukrotnie do 20 tys. W przyszłym ma być ponownie podwojona.

Bez preferencji w Polsce

Szef Work Service na Ukrainie zwraca uwagę, że starający się o dłuższy pobyt w Polsce Ukraińcy czy Białorusini nie mają żadnych preferencji i są traktowani jak przyjezdni z Bangladeszu, czy Nepalu.

Prawdziwy exodus pracujących w Polsce Ukraińców może nastąpić po otwarciu dla nich niemieckiego rynku pracy od stycznia 2019. Jak twierdzi Marian Przeździecki, niemieccy pośrednicy już werbują potencjalnych kandydatów do pracy, kusząc zarobkami rzędu 1400 euro netto miesięcznie za 170 godz. pracy.

Według przedstawiciela Work Service Niemcy szukają nie tylko fachowców, ale także pracowników bez kwalifikacji, a nawet bez znajomości niemieckiego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

rynek pracy
wiadomości
gospodarka
KOMENTARZE
(486)
WYRÓŻNIONE
obserwator
7 lat temu
Podniescie głodowe pensje w Polsce dla Polaków to beda ręce do pracy. Ukraińcy jak pracuja to widać-niech jadą do tej swojej Germanii to po tygodniu będą wracali pieszo autobahną na Ukrainę.Tacy z nich pracownicy.W Polsce sa głaskani a w Germanii trzeba pracować i to cięzko
bMall
7 lat temu
Ja po połowie roku muszę przerywać pracę bo ZUS zawiesi mi emeryturę, a wy piszecie że brakuje pracowników. Jak rząd tego stanu nie zmienia to widocznie nie chce tego zrobić.
fizol
7 lat temu
A co na to polscy śmieciodawcy, tzw. dawcy pracy?
...
Następna strona