Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRWL
|

Wielka rezygnacja pustoszy kadry amerykańskich firm. Pracodawcy walczą o pracowników

43
Podziel się:

Pracodawcy w Stanach Zjednoczonych muszą mierzyć się z nowymi wyzwaniami na rynku pracy. W 2021 rozpoczął się proces tzw. wielkiej rezygnacji. Jest to termin opisujący wyższy wskaźnik odejść z pracy przede wszystkim amerykańskich pracowników, który rozpoczął się wiosną 2021 r. Firmy szukają sposobów na zatrzymanie swojej kadry.

Wielka rezygnacja pustoszy kadry amerykańskich firm. Pracodawcy walczą o pracowników
Amerykański biznes musi mierzyć się z nowym problemem (Adobe Stock, joaquin fdez tamargo)

Liczba odchodzących z pracy Amerykanów przez dziesięć miesięcy z rzędu przekraczała szczyty sprzed epidemii. Od marca do grudnia 2019 r. miesięcznie odchodziło z pracy średnio 2,32 proc. zatrudnionych, a dwa lata później w tym samym okresie już 2,78 proc.

Amerykanie na potęgę rezygnują z pracy

Z raportu rządowego Biura Statystyki Pracy wynika, że rekordowa liczba 4,53 miliona Amerykanów zrezygnowała z pracy w listopadzie 2021 r.

Kilka przyczyn powtarza się w większości analiz dotyczących amerykańskiego rynku pracy. Część osób obawiała się powrotu do pracy ze względów zdrowotnych, części spodobała się praca zdalna, a część musiała zostać w domu ze względu na niechodzące do szkoły dzieci.

Zobacz także: Sklepy samoobsługowe obejdą zakaz handlu? "Systemy nie są idealne"

W wielu przypadkach pracownikom udało się zgromadzić pewne oszczędności w czasie epidemii, m.in. za sprawą zasiłków, co w połączeniu z doświadczeniem związanym z nową sytuacją skłoniło ich do przewartościowania priorytetów życiowych.

Dodatkowo pracownicy, którzy — gdyby nie epidemia — zrezygnowaliby w 2020 r., zwlekali ze swą decyzją do czasu polepszenia się sytuacji na rynku pracy.

Stare benefity nie pasują do owych czasów

Z raportów wynika, że ważną przyczyną odchodzenia są złe warunki pracy, o czym świadczy, chociażby fakt, że branże, które dotknęła najbardziej wielka rezygnacja to niskopłatne hotelarstwo, gastronomia i turystyka.

"Przyczyny tego trendu są oczywiście złożone, ale wydaje się, że jednym z głównych czynników jest to, że wielu pracowników nie chce już tolerować płac lub warunków pracy, które (być może niechętnie) akceptowali przed pandemią. [...] Epidemia skłoniła wielu ludzi do przewartościowania swej pracy, priorytetów i tego, co chcą w życiu robić" – przekazała starsza ekonomistka w think tanku Economic Policy Institute Elise Gould portalowi Business Insider.

Przedsiębiorcy z USA próbują przekonać pracowników, m.in. zapewniając tym, którzy zostali, darmowe wyżywienie, karnety na siłownię, karty podarunkowe i zgadzając się na przyprowadzanie do pracy psów.

Jednak jak się okazuje — wiele benefitów, które pomagały przyciągać talenty przed epidemią, nie ma już takiego samego znaczenia dla pracowników, a nawet nie ma zastosowania w przypadku hybrydowego lub zdalnego trybu pracy.

Najlepsza zachęta? Podwyżka

Zalecaną obecnie zachętą jest zatem np. nagradzanie produktywności zamiast wypracowanych godzin lub oferowanie elastycznego harmonogramu.

Z raportu Society for Human Resource Management (SHRM) z jesieni 2021 r. potwierdza, że pracodawcy reagują na nową sytuację, dostosowując płace i świadczenia, by przyciągnąć nowych i utrzymać obecnych pracowników. Prawie 60 proc. badanych przedsiębiorstw poza zwyczajowymi corocznymi podwyżkami, oferuje wyższe pensje początkowe niż w poprzednim roku.

Wśród firm, które odnotowały wyższe lub znacznie wyższe obroty od kwietnia do października 2021 r. 42 proc. wdrożyło nowe, lub dodatkowe opcje pracy zdalnej, lub elastycznego zatrudnienia w celu zmniejszenia rotacji, 32 proc. wdrożyło nowe lub dodatkowe premie za polecenie pracowników, a 28 proc. wprowadził nowe lub dodatkowe podwyżki.

Według SHRM istnieje silny argument finansowy, by utrzymać obecnie zatrudnionych na miejscu. Zastąpienie pracownika w USA kosztuje średnio od sześciu do dziewięciu miesięcy jego wynagrodzenia.

W przypadku pracownika zarabiającego 60 tys. dolarów rocznie oznacza to 30–45 tys. dolarów w kosztach rekrutacji i szkolenia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(43)
Gość
2 lata temu
Hotelarstwo, gastronomia, turystyka - ludzie nie będą się wykrwawiać dniami i nocami za kilka szekli na zupę w proszku. Niech się kierownicy wezmą za robotę, w końcu biorą pieniądze to niech popracują, a my sobie pozarzadamy "zasobami ludzkimi". Fajnie będzie popatrzeć :-)
Stark
2 lata temu
Ludzie odchodzą z pracy z powodu przymusów szczepionkowych. Szczególnie ci bardziej inteligentni. Zostają szaraki wpatrzone w tv i Facebooka.
Wes
2 lata temu
Glupoty piszecie.Masa ludzi rezygnuje po tym Jak Biden i wiele firm wprowadzilo obowiazek szczepien.Masowo odchodza policjanci,pielegniarki,roznego typu pracownicy sluzby zdrowia,kierowcy autobusow szkolnych oraz oczywiscie wysoko oplacani specjalisci,bo sie nie godzili na szczepienia.Tak zrobili moi synowie i zarabiaja wiecej teraz niz rok temu.Ci z branzy turystycznej i restauracyjnej odeszli na poczatku epidemi bo dostali wiejej pieniedzy z zasilku dla bezrobotnych.Prawda jest ze spora grupa to rodzice ,ktorzy zmuszeni zostali pozostac w domu bo nauczyciele olali prace w szkole bezposrednio z dziecmi.
Greg
2 lata temu
W moim miescie na przedmiesciach chicago restauracja wywiesila kartke ze przyjmie pracownika nawet na jeden dzien I od razu mu wyplaci pieniadze tego samego dnia. Szok.
Slawek
2 lata temu
Swiat korporacyjny .Nażreć sie do syta a pracownikowi dac najmniej jak tylko sie da .Wszyscy szukają pracowników tylko ze płacić za bardzo nie chca .Ot cała tajemnica .Pracy w bród tylko że za takie pieniadze ze sie nie da przeżyć .korporacje omijam najszerszym łukiem jakim sie da
...
Następna strona