"Wyjść ze strefy komfortu". Minister zabiera głos ws. polskiego eksportu
Działania Polski w Ukrainie to element promowania przez rząd polskiej gospodarki za granicą - powiedział w piątek w Kijowie minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk. Rozwój wymaga, by polscy eksporterzy wyszli poza dotychczasową strefę komfortu, jaką jest Unia Europejska - dodał.
- To, co robimy w Ukrainie, jest elementem szerszej działalności polskiego rządu, związanym właśnie z ekspansją, z promocją polskiej gospodarki poza granicami naszego kraju. Musimy sobie uzmysłowić jedną rzecz: ta strefa komfortu dla polskich eksporterów, jaką przez 21 lat była Unia Europejska, dzisiaj oczywiście jest ciągle bardzo ważna, ale dalszy rozwój gospodarczy wymaga, żeby też z tej strefy komfortu wyjść - powiedział szef resortu.
W piątek w Kijowie odbyły się konsultacje polsko-ukraińskie, w których udział wzięli m.in. szef sejmowej komisji spraw zagranicznych, przewodniczący Rady ds. Współpracy z Ukrainą Paweł Kowal, minister Paszyk, wiceminister aktywów państwowych Robert Kropiwnicki oraz wojewodowie: podlaski, podkarpacki i lubelski. Ze strony ukraińskiej w spotkaniu uczestniczyli m.in. wicepremier ds. odbudowy Ołeksij Kułeba oraz wicepremierka, ministra gospodarki Julia Swyrydenko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Praca zdalna to za mało. Oni poszli znacznie dalej
Paszyk przekazał, że wszystko wskazuje na to, iż Polska będzie gospodarzem szczytu ds. odbudowy Ukrainy w 2026 roku. Polska aktywność przynosi efekty i stanowi ważny sygnał dla strony ukraińskiej - ocenił.
Polska domaga się solidarności gospodarczej
- Podkreślamy naszym partnerom ukraińskim też dzisiaj wielokrotnie, że ta solidarność humanitarna, solidarność wojskowa musi też pociągać ze sobą solidarność gospodarczą ze strony Ukrainy i jej władz. O to prosimy i tego się domagamy: żeby te nasze relacje były zbilansowane, zrównoważone i prowadziły do przyszłości - powiedział minister.
Przedstawiciele władz obu krajów rozmawiali w Kijowie m.in. o logistyce i łączności, rozwoju handlu między państwami, polskich inwestycjach na Ukrainie i odbudowie tego kraju.
- Poinformowaliśmy w stronę ukraińską o tym, ile mamy już dzisiaj w dyspozycji instrumentów wsparcia polskich inwestycji w Ukrainie - przekazał Paweł Kowal. - Rozmawialiśmy także o konkretnych projektach, które w przyszłości mogą być realizowane z udziałem polskich firm. Analizowaliśmy projekty z zakresu energetyki, odbudowy portów i żeglugi - dodał.
Jak może wyglądać przyszła współpraca
Jak podkreślił, obecnie eksport z Polski do Ukrainy wart jest ok. 13 mld euro. - Za tym idą miejsca pracy, a za tym pójdą inwestycje i o tych inwestycjach mówiliśmy dzisiaj. Nasza misja była po to, żeby omówić, gdzie można podziałać wspólnie. To na pewno są kwestie obronne, ale przede wszystkim kwestie infrastrukturalne, sprawy energetyczne, projekty związane z odbudową portów - poinformował Kowal.
- Złożyliśmy wniosek do Ukraine Facility (Instrument na rzecz Ukrainy, unijny program, który ma pomóc Ukrainie w utrzymaniu stabilności finansowej, odbudowie gospodarki i modernizacji - przyp. red.) jako jedno z pierwszych państw. Mamy bardzo dużo środków dla polskich firm, które chcą łączyć się z ukraińskimi firmami i tutaj inwestować - podkreślił.
Paweł Kowal podkreślił, że była to największa misja gospodarcza z Polski na Ukrainie, obejmująca przedstawicieli rządu, wojewodów, reprezentantów środowisk gospodarcze i największych polskich firm.