Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|

Wykonawca zawalił, więc teraz naprawia. Utrudnienia na oddanej dwa lata temu A1

21
Podziel się:

Drogowcy w piątek wrócili na autostradę A1 w okolicy Częstochowy. Jezdnia tzw. drogowego kręgosłupa kraju w kierunku Gdańska stała się nierówna. I to raptem dwa lata od otwarcia trasy. GDDKiA w efekcie domaga się wydłużenia gwarancji na pofalowany 500-metrowy odcinek.

Wykonawca zawalił, więc teraz naprawia. Utrudnienia na oddanej dwa lata temu A1
Wymagający naprawy odcinek autostrady A1 (GDDKiA, GDDKiA, Money.pl)

Budowa drogi z nawierzchnią betonową to niełatwe zadanie. Technologia jest wybierana, ponieważ jezdnie z betonu mają dłuższą trwałość niż wykonane z asfaltu. Jest do tego bardziej wymagająca, o czym pisaliśmy w money.pl.

Jak trudne to zadanie, przekonali się kierowcy, którzy podróżują autostradą A1 w okolicy Częstochowy. Na południe od "świętego miasta" pojawiły się nierówności. Konkretnie na kilkusetmetrowym odcinku jezdni w kierunku Gdańska na wysokości miejscowości Konopiska.

Wspomniany fragment oddany do użytku został w 2020 r. Obejmuje go gwarancja, z której w tej sytuacji skorzystała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. W piątek drogowcy podali, że wykonawca wraca na A1, by naprawić stan nawierzchni.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Miasteczko" Orlenu. "Potrzebują 10 tys. pracowników. Nie mają wyjścia"

Utrudnienia na autostradzie A1 w woj. śląskim

Prace gwarancyjne powodują utrudnienia na "drogowym kręgosłupie kraju". Zamknięta została pofalowana jezdnia na odcinku 500 m, a ruch przerzucono na drugą. Co ważne, utrzymano dwa pasy w każdym kierunku.

Wtłoczenie kierowców na jedną stronę autostrady wymusza na drogowcach ograniczenie prędkości do 80 km na godz. W miejscu, gdzie trzeba zmienić jezdnię, limit spadł jeszcze bardziej - do 60 km na godz.

"Naprawa będzie obejmowała rozbiórkę istniejącej nawierzchni, budowę dodatkowych sączków odwadniających, wymianę gruntu podłoża oraz całej konstrukcji jezdni. Następnie wykonawca ułoży nową nawierzchnię z mieszanki mineralno-asfaltowej, wykona szczeliny dylatacyjne pomiędzy nawierzchnią betonową i asfaltową" - podaje GDDKiA.

Prace gwarancyjne mają zakończyć się w październiku 2023 r.

Dłuższa gwarancja na "drogowy kręgosłup kraju"

Awaryjny fragment wykonało konsorcjum firm Berger Bau Polska oraz Berger Bau. Sporządzenie projektu i budowa A1 na odcinku Blachownia - Zawodzie kosztowało prawie 220 mln zł. Umowę podpisano w 2015 r.

"Okres gwarancyjny nawierzchni na tym odcinku autostrady wynosi 10 lat i będzie trwał aż do maja 2029 r. Zgodnie z warunkami kontraktowym, GDDKiA będzie dochodziła od wykonawcy wydłużenia czasu gwarancji na remontowanym odcinku, o czas, w którym nie mógł być używany zgodnie z jego przeznaczeniem" - informują drogowcy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
infrastruktura
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(21)
Ha ha ha.
9 miesięcy temu
Po 2 latach od otwarcia już PISowcy muszą naprawiać 3-krotnie droższy kawałek A1 niż za czasów PO ?
Robo
10 miesięcy temu
Berger Bau ścigają, a Budimex za odcinek A1 k. Pyrzowic nie.
Driver
10 miesięcy temu
Wykonawca oszukał, jak zwykle a nawalili odbierający. Proste
JJJ
10 miesięcy temu
A co z odcinkiem między Pyrzowicami a Bytomiem? Przez pocałowanie ograniczenia tam są do 80km/h. Kiedy to będzie naprawiane?
Ziomek
10 miesięcy temu
To jest śmiech na sali, żeby na w miarę prostych terenach, Polacy nie umieli zbudować drogi.. Ciekawe jak by mieli zrobić drogi na bagnach, t.j w Holandi, albo w górach, tak jak mają Chińczyki, to Polska by teraz wyglądała jak Afryka, albo gorzej..
...
Następna strona