Wykonawca zawalił, więc teraz naprawia. Utrudnienia na oddanej dwa lata temu A1
Drogowcy w piątek wrócili na autostradę A1 w okolicy Częstochowy. Jezdnia tzw. drogowego kręgosłupa kraju w kierunku Gdańska stała się nierówna. I to raptem dwa lata od otwarcia trasy. GDDKiA w efekcie domaga się wydłużenia gwarancji na pofalowany 500-metrowy odcinek.
Budowa drogi z nawierzchnią betonową to niełatwe zadanie. Technologia jest wybierana, ponieważ jezdnie z betonu mają dłuższą trwałość niż wykonane z asfaltu. Jest do tego bardziej wymagająca, o czym pisaliśmy w money.pl.
Jak trudne to zadanie, przekonali się kierowcy, którzy podróżują autostradą A1 w okolicy Częstochowy. Na południe od "świętego miasta" pojawiły się nierówności. Konkretnie na kilkusetmetrowym odcinku jezdni w kierunku Gdańska na wysokości miejscowości Konopiska.
Wspomniany fragment oddany do użytku został w 2020 r. Obejmuje go gwarancja, z której w tej sytuacji skorzystała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. W piątek drogowcy podali, że wykonawca wraca na A1, by naprawić stan nawierzchni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Miasteczko" Orlenu. "Potrzebują 10 tys. pracowników. Nie mają wyjścia"
Utrudnienia na autostradzie A1 w woj. śląskim
Prace gwarancyjne powodują utrudnienia na "drogowym kręgosłupie kraju". Zamknięta została pofalowana jezdnia na odcinku 500 m, a ruch przerzucono na drugą. Co ważne, utrzymano dwa pasy w każdym kierunku.
Wtłoczenie kierowców na jedną stronę autostrady wymusza na drogowcach ograniczenie prędkości do 80 km na godz. W miejscu, gdzie trzeba zmienić jezdnię, limit spadł jeszcze bardziej - do 60 km na godz.
"Naprawa będzie obejmowała rozbiórkę istniejącej nawierzchni, budowę dodatkowych sączków odwadniających, wymianę gruntu podłoża oraz całej konstrukcji jezdni. Następnie wykonawca ułoży nową nawierzchnię z mieszanki mineralno-asfaltowej, wykona szczeliny dylatacyjne pomiędzy nawierzchnią betonową i asfaltową" - podaje GDDKiA.
Prace gwarancyjne mają zakończyć się w październiku 2023 r.
Dłuższa gwarancja na "drogowy kręgosłup kraju"
Awaryjny fragment wykonało konsorcjum firm Berger Bau Polska oraz Berger Bau. Sporządzenie projektu i budowa A1 na odcinku Blachownia - Zawodzie kosztowało prawie 220 mln zł. Umowę podpisano w 2015 r.
"Okres gwarancyjny nawierzchni na tym odcinku autostrady wynosi 10 lat i będzie trwał aż do maja 2029 r. Zgodnie z warunkami kontraktowym, GDDKiA będzie dochodziła od wykonawcy wydłużenia czasu gwarancji na remontowanym odcinku, o czas, w którym nie mógł być używany zgodnie z jego przeznaczeniem" - informują drogowcy.