Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
KRWL
|

Za ster motorówki może chwycić każdy dorosły. O tragedię w Polsce bardzo łatwo

27
Podziel się:

Motorówka, w której zginęła ośmiolatka na Mazurach, była wypożyczona, a 41-latek za sterami nie miał uprawnień sternika. Prawo w tym wypadku nie zostało w żaden sposób złamane, bo tego typu łodzie można wypożyczyć na dowód. Policja apeluje o rozwagę. To jedyne, co w zasadzie może zrobić.

Za ster motorówki może chwycić każdy dorosły. O tragedię w Polsce bardzo łatwo
Policja apeluje do wypożyczających motorówki o rozwagę (East News, Mateusz Grochocki)

W weekend na jeziorze Tałty doszło do wypadku motorówki. Jak informuje policja według relacji świadków mężczyzna sterujący łodzią motorową, rozpędził ją i w trakcie uderzenia bocznego w fale doprowadził do przewrócenia na burtę. Łódź zaczęła nabierać wody i tonąć. Motorówką płynęło siedem osób. Ośmioletniej dziewczynki, która była podczas wypadku w kabinie, nie udało się uratować.

Motorówka, jak przekazał money.pl rzecznik Komendy Wojewódzkiej w Olsztynie Tomasz Markowski, była wypożyczona. Mężczyzna kierujący łodzią, jak informowało RMF FM, nie miał uprawnień sternika.

Biznes motorówkowy kwitnie

W Polsce prawo dotyczące motorówek jest dość liberalne. W wielu przypadkach można ją wypożyczyć w zasadzie "przychodząc z ulicy". Kluczowe są dwa aspekty – moc silnika lub długość kadłuba i prędkość maksymalna.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Sporo amerykańskich kontraktów przechodzi polskim firmom koło nosa. "Kwestia barier mentalnych"

Bez uprawnień możemy kierować motorówkami o mocy silnika poniżej 10 kW lub mocniejszymi motorówkami, o mocy nawet 75 kW, których długość nie przekracza 13 metrów, a prędkość maksymalna to 15 km/h. Wypożyczenie tego typu łodzi, które regulator nazywa "jachtami motorowymi", wymaga od wypożyczającego w zasadzie jedynie dowodu. Wypożyczalni w miastach z odpowiednią infrastrukturą nie brakuje.

Policja apeluje o rozwagę na wodzie

Liberalne prawo skutkuje tym, że za sterami motorówki może usiąść osoba, która w praktyce nie ma zielonego pojęcia na temat sterowania tego typu łodzią.

– Każda osoba, która korzysta ze sprzętu pływającego, szczególnie takiego wyposażonego w napęd silnikowy, a nie posiada odpowiedniej wiedzy, umiejętności i doświadczenia, może stanowić zagrożenie dla swojego bezpieczeństwa oraz bezpieczeństwa osób w bezpośrednim otoczeniu – mówi Tomasz Markowski z KWP Olsztyn.

Jak dodaje rzecznik policji z Warmii i Mazur, taki sprzęt w dłoniach kompletnego laika na wodzie może być równie niebezpieczny, jak samochód na drodze prowadzony przez osobę, która do tej pory kierowała jedynie rower.

– Dlatego apelujemy do wszystkich osób, które mają zamiar skorzystać z możliwości pływania sprzętem silnikowym, na który nie są potrzebne uprawnienia sternika, by dwa razy się zastanowili, zanim staną za sterami – mówi nam policjant.

Choć jak zwrócił uwagę w rozmowie z money.pl prezes warmińsko–mazurskiego WOPR w Olsztynie Sławomir Gicewicz – problem bezpieczeństwa dotyczy nie tylko osób bez uprawnień, ale także tych z patentami.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(27)
Internauta
2 lata temu
Tak naprawdę życie pokazuje, że najważniejsze jest bez względu na to czy posiada się patent żeglarski czy też nie jest zdrowy rozsądek. Generalną zasadą szczególnie w trudnych warunkach pogodowych jest założenie kapoków przez załogantów (nie żadnych kamizelek asekuracyjnych w których po utracie przytomności człowiek zwyczajnie się topi) oraz zakaz wchodzenia w kapoku do kabiny. W trudnych warunkach wszyscy załoganci powinni być na zewnątrz. Tylko tyle lub aż tyle.
To proste rze...
2 lata temu
W wielu krajach Europy nie potrzeba żadnych uprawnień na motorówki i jakoś nic się nie dzieje a ludzie pływają po morzach np w Norwegii gdzie tylko osoby urodzone od roku 1980 muszą mieć uprawnienia . Podstawową wiedze trzeba mieć ,jak się zachować w niektórych sytuacjach ale większość to głowa,myślenie i trochę inteligencji. Jak weźmie taki pisowiec czy wolak to potem problemy same się tworzą bo bezmózgowie w większości zaprogramowane. Przy wypożyczaniu bez uprawnień powinna być deklaracja że klient nie jest wolakiem czy pisowcem i sprawa załatwiona.
don vito
2 lata temu
W PL prawo nie jest liberalne. W USA mogę na prawo jazdy wypożyczyć łódź o mocy 200 km i prędkości 100 km/h. Na prawo jazdy na samochód (odpowiednik naszego B) mogę prowadzić zespół pojazdów o całkowitej masie prawie 12 ton, oczywiście nie zawodowo
Mazury
2 lata temu
Prowadzę dużą wypożyczalnie łodzi na Mazurach. Przepisy mówią wyraźnie - do 10 KW lub do 75 kW, jeżeli prędkość nie przekracza 15 km/h - można wypożyczać łódź motorową bez uprawnień. U nas w wypożyczalni klient podpisuje regulamin 7 stron i umowę 2 strony m. in: kto jest sternikiem, ile płynie osób, ile wydano kapoków, kto odpowiada za załogę i łódkę. Są to bardzo szczegółowo napisane dokumenty i dzięki temu klienci pływają bardzo rozważnie z zachowaniem zasad bezpieczeństwa, bo boja się odpowiedzialności finansowej i karnej. Nie zdarzyło się, aby ktoś zrezygnował po przeczytaniu umowy i regulaminu. Powyżej 10 kW, jeżeli prędkość łodzi przekracza 15 km/h potrzebny jest patent sternika motorowodnego. W naszej wypożyczalni, jeżeli klient chce pożyczyć łódź powyżej 10 kW musi pokazać patent sternika, a my do umowy wpisujemy numer uprawnień. Nie ma mowy tłumaczenie że mam ale nie przy sobie. Przy wypożyczaniu łodzi bez uprawnień przed wypłynięciem przeprowadzamy szkolenie z obsługi i bezpieczeństwa na wodzie. Jest to nakazane ustawowo. Zdarzyło się pare razy, że ze względu na słabe umiejętności techniczne sternika nie wypożyczyliśmy łodzi.
Piorun
2 lata temu
Dawniej trzeba było mieć patent na łódki z silnikiem powyżej 0,5 KM, a potem podnieśli do 4 KM. Jak weszły ujednolicone przepisy narzucone przez UE to się porobiło. Owszem nie wszystko trzeba kodyfikować bo to by było chore. Po prostu trzeba działać z głową.
...
Następna strona