Zatrzymany rosyjski oligarcha oddaje swoje imperium państwu
Wadim Moszkowicz, założyciel i główny udziałowiec giganta rolniczego Rusagro, rozpoczął negocjacje w sprawie sprzedaży i przekazania swoich aktywów pod kontrolę państwa - poinformował wydawany w Moskwie dziennik "Wiedomosti", powołując się na źródła. Moszkowicz został w marcu zatrzymany i od tego czasu przebywa w areszcie.
Według rozmówców gazety część aktywów Moszkowicza może trafić pod zarząd państwowego banku Rossielchozbank. A biorąc pod uwagę sprawę karną, która się wobec niego toczy, i obecne praktyki w Rosji, nie można wykluczyć, że udziały Moszkowicza zostaną po prostu znacjonalizowane na mocy orzeczenia sądu. W takim przypadku państwo będzie mogło przeprowadzić ich ponowną prywatyzację.
Rusagro to jedna z największych rosyjskich firm działających w sektorze rolniczym. Należy do głównych producentów wieprzowiny, tłuszczów i cukru w kraju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zbudował 3 sieci franczyzowe i wszystkie sprzedał - Damian Ozga w Biznes Klasie Young
Wadim Moszkowicz, główny udziałowiec koncernu (ma 49 proc. akcji, "Forbes" szacuje jego majątek na 2,9 mld dol.), został zatrzymany 26 marca w Moskwie wraz z dyrektorem generalnym tej firmy Timurem Lipatowem - przypomina wydawany w Amsterdamie portal themoscowtimes.com. Postawiono mu zarzuty w sprawie o ogromną kradzież środków publicznych - na kwotę 1 mld rubli (przy dzisiejszym kursie to równowartość około 45 mln zł). Zarzuty te usłyszał do spółki z Maksymem Basowem, byłym dyrektorem generalnym Rusagro.
Trzy miesiące później przeciwko Moszkowiczowi wszczęto nowe postępowanie karne - w sprawie wręczenia łapówki byłemu zastępcy szefa administracji obwodu tambowskiego Siergiejowi Iwanowowi.
"Odbierają mu biznes"
The Moscow Times przypomina, że Nowaja Gazieta. Europa - niezależny rosyjski serwis informacyjny - już w marcu wskazywał, że władze państwowe od dawna ostrzyły sobie zęby na Rusagro. Pod presją władz, które umieściły Rusagro na liście przedsiębiorstw strategicznych i groziły ogłoszeniem samego Moszkowicza zagranicznym agentem, biznesmen przeniósł swoje aktywa z Cypru do Rosji.
"Najpierw zmuszono Moszkowicza do przeniesienia biznesu do kraju, a teraz po prostu mu go odbierają. Najwyraźniej nie chciał oddać po dobroci, więc teraz odda to w gorszym stylu" - ocenia jedno ze źródeł rosyjskiego niezależnego serwisu.