Zbyt wielcy, by upaść. Zbyt śmieszni, by nie kpić [OPINIA]

Przyznaję, z ręką na sercu, że gdyby ktoś mi powiedział, że członek zarządu Narodowego Banku Polskiego zdzielił sztabką złota po łbie prezesa, a ten kazał zamknąć agresora w skarbcu, uwierzyłbym bez mrugnięcia okiem. Już nic, co dzieje się w banku centralnym, mnie nie dziwi.

W NBP właśnie wybuchł kolejny konflikt W NBP właśnie wybuchł kolejny konflikt
Źródło zdjęć: © East News | Jacek Dominski, Tomasz Jastrzebowski
Patryk Słowik
177

Miałem kilka lat, gdy pojechaliśmy na szkolną wycieczkę. To była zima, dość sroga, pamiętam. Zobaczyłem wtedy po raz pierwszy w życiu siedzibę Narodowego Banku Polskiego. Usłyszałem, że to poważna instytucja. I odpowiada za to, żeby ludzie mieli pieniądze.

Jasne, uproszczenie - bądź co bądź, komunikat adresowany do kilkulatka. Dziś wiem, że mnie oszukano. Nie, nie w części o pieniądzach.

Oszukano mnie, mówiąc, że Narodowy Bank Polski jest poważną instytucją. A przynajmniej niepoważne jest to, co się od wielu miesięcy w banku centralnym dzieje. I trudno o tym nawet pisać poważnie, bo skala absurdów jest niesłychana.

„Wchodzę tam, skąd wszyscy uciekają". Ekscentryczny miliarder Władysław Grochowski - Biznes Klasa #3

Wojna na listy, wojna na słowa

Właśnie wybuchł kolejny konflikt. Narodowy Bank Polski opublikował na stronie internetowej "stanowisko zarządu Narodowego Banku Polskiego".

Coś z inflacją? Ze stopami procentowymi? Może w końcu ogłoszono wyniki konkursu na najlepszego dziennikarza ekonomicznego w Polsce (w zeszłym rok wygrał Damian Diaz z Wiadomości TVP)?

Nic z tego.

Narodowy Bank Polski poinformował obywateli, że jego zarząd "za nieakceptowalne uznaje postępowanie Pana Pawła Muchy, Członka Zarządu NBP, w szczególności polegające na wytwarzaniu atmosfery zagrożenia, rozliczeń, konfliktu, bezpodstawnych próbach narzucania wyłącznie własnego punktu widzenia, bezzasadnej krytyce współpracowników i Prezesa NBP, a także wszystkie inne działania sprzeczne z Zasadami Etyki Pracowników Narodowego Banku Polskiego".

Paweł Mucha – gdyby ktoś nie kojarzył – to dawny bliski współpracownik prezydenta Andrzeja Dudy. Człowiek, który trafił do NBP z pałacu. Nie żaden przebrzydły "platformers".

Dalej zaś oświadczono, że wbrew zarzutom Pawła Muchy zarząd "wykonuje wszystkie zadania w niezakłócony sposób, skutecznie i zgodnie z prawem".

Paweł Mucha nie pozostał dłużny. Opublikował na Twitterze swoje pismo kierowane do członków Rady Polityki Pieniężnej, w którym wskazuje na szereg uchybień po stronie prezesa NBP Adama Glapińskiego.

Mucha wskazuje między innymi, że nie wiadomo, kiedy Glapiński jest w centrali NBP i że nie sposób się z nim spotkać. A, bądź co bądź, spotkać się chce nie osoba przybyła z ulicy, tylko członek zarządu banku centralnego.

Z dokumentów opublikowanych przez Pawła Muchę dowiadujemy się też, że obcięto mu wynagrodzenie. W ocenie Muchy - niesłusznie.

Ośmieszanie państwa

Ktoś mógłby pomyśleć, że tak bywa, iż ludzie w pracy się nie dogadują. Każdy z nas kiedyś krzywo patrzył na koleżankę czy kolegę.

Tyle że przytłaczająca większość z nas nie pracuje w instytucji, dla której wizerunek, autorytet w oczach innych jest kluczowy. I to kluczowy nie tylko dla samej instytucji, lecz także, a może nawet przede wszystkim dla polskiego państwa.

Silny bank centralny, o którego fachowości wszyscy są przekonani, to i silna narodowa waluta, i poważne traktowanie państwa przez zagraniczne podmioty. To też poczucie ekonomicznego bezpieczeństwa dla milionów polskich obywateli.

Tymczasem dziś jesteśmy w sytuacji, w której bank publikuje na swojej stronie internetowej paszkwil na jednego z najważniejszych swoich pracowników, a ten pracownik publikuje w internecie list zrównujący z błotem prezesa banku.

Kto ma w tym sporze rację, jest oczywiście ważne dla tych, którzy się kłócą, ale dla większości obywateli jest bez znaczenia. Kto by bowiem racji nie miał, publiczna wojenka źle świadczy o samej instytucji.

Halo, słychać mnie?

Warto zarazem pamiętać, że to nie pierwsza kuriozalnie wyglądająca awantura.

W październiku 2022 r. TVP, w głównym wydaniu Wiadomości, opublikowała wyniki dziennikarskiego śledztwa. W jego toku ustalono, że - uwaga, uwaga - wszyscy członkowie Rady Polityki Pieniężnej mają przydzielony stały dostęp do gmachu, spotkań oraz połączeń telefonicznych. I że nikt nie blokuje klamek w siedzibie banku centralnego.

Kilka dni wcześniej jeden z członków rady żalił się bowiem, że ma ograniczoną możliwość prowadzenia rozmów - co utrudnia mu rzetelne wykonywanie swoich obowiązków.

Śledczy z TVP nie próżnowali. "Teraz wejdziemy za zgodą do jednego z członków NBP, do jego gabinetu, i sprawdzimy, czy można wykonywać połączenia.

- Halo, słucham.

- Cześć, słyszymy się dobrze?

- Głośno i wyraźne".

W ten oto sposób ostatecznie udowodniono, że telefony w Narodowym Banku Polskim działają.

Absurdalne "problemy"

Chciałbym użyć wysłużonego już sloganu, że byłoby to śmieszne, gdyby nie było straszne.

Ale wiem, że pisanie o sporach i problemach w NBP nie jest nawet dla większości czytelników śmieszne. Mało kogo bawi bowiem, gdy się go wciąga w krainę zupełnego absurdu oderwanego od rzeczywistości.

Część z Was, Drodzy Czytelnicy, zapewne teraz myśli: "co ten pismak wypisuje za bzdury? Jakie działające czy niedziałające telefony? Jakie klamki? Jakie oświadczenia?".

Rozumiem ten punkt widzenia. Tak dużo dzieje się w gospodarce, inflacja nadal znacznie przewyższa cel inflacyjny, można by godzinami dyskutować o poziomie stóp procentowych - a skupiamy się na kwestiach błahych i, powtórzę to raz jeszcze, absurdalnych. Z punktu widzenia państwa nieistotnych. Z punktu widzenia banku centralnego – ośmieszających instytucję.

Widocznie jednak w NBP uznali, że regularne show, jakie daje Adam Glapiński podczas swoich konferencji prasowych, to za mało. I uwagę szerokiej publiczności trzeba przykuwać częściej.

Patryk Słowik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Ropa dla Niemiec swobodnie płynie przez Rosję. Kazachstan zwiększa eksport
Ropa dla Niemiec swobodnie płynie przez Rosję. Kazachstan zwiększa eksport
Ile rząd tak naprawdę wydał na zdrowie? Raport NIK uderza w MZ, resort odpowiada
Ile rząd tak naprawdę wydał na zdrowie? Raport NIK uderza w MZ, resort odpowiada
Ponad 600 osób na bruk. Trump zdecydował
Ponad 600 osób na bruk. Trump zdecydował
Tego chcą Polacy od rządu Tuska. Sondaż pokazuje jasno
Tego chcą Polacy od rządu Tuska. Sondaż pokazuje jasno
Za pół roku wprowadzą euro. Unia będzie monitorować ceny
Za pół roku wprowadzą euro. Unia będzie monitorować ceny
Chcą walczyć z rosyjską "flotą cieni". Jest porozumienie 14 państw
Chcą walczyć z rosyjską "flotą cieni". Jest porozumienie 14 państw
Rewizja KPO zatwierdzona. Pieniądze z UE wkrótce popłyną do Polski
Rewizja KPO zatwierdzona. Pieniądze z UE wkrótce popłyną do Polski
Znamy wyniki oględzin w komisjach wyborczych. Mamy dokumenty
Znamy wyniki oględzin w komisjach wyborczych. Mamy dokumenty
Więcej złota w polskim skarbcu. NBP dokupił sześć ton
Więcej złota w polskim skarbcu. NBP dokupił sześć ton
Rosyjskie firmy na skraju niewypłacalności. Pętla wysokich stóp się zaciska
Rosyjskie firmy na skraju niewypłacalności. Pętla wysokich stóp się zaciska
Ukradli ciężarówkę z konsolami Nintendo Switch 2. Kierowca tankował
Ukradli ciężarówkę z konsolami Nintendo Switch 2. Kierowca tankował
Gigafabryka sztucznej inteligencji w Polsce. Jest wniosek do KE
Gigafabryka sztucznej inteligencji w Polsce. Jest wniosek do KE