Złoto bije rekord. Cena przekroczyła 4 tys. dol. za uncję
Złoto przebiło historyczny poziom 4 tys. dol. za uncję. Jak opisuje "Bloomberg", to rekord, który pokazuje ucieczkę inwestorów w bezpieczne aktywa w obliczu napięć geopolitycznych, obaw o amerykańską gospodarkę i spór wokół niezależności Fed. W tym roku metal zyskał już ponad 50 proc.
Złoto po raz pierwszy w historii przekroczyło poziom 4 tys. dol. za uncję. W środę cena spot osiągnęła 4021,48 dol. – to symboliczny moment dla rynku metali szlachetnych, który jeszcze dwa lata temu wyceniał kruszec poniżej 2 tys. dol. za uncję.
Rekordowy wzrost cen to wynik nasilających się obaw o gospodarkę USA, ryzyko zamknięcia rządu i spadek zaufania do dolara. Na rajd złota wpływ mają też napięcia geopolityczne oraz masowe zakupy metalu przez banki centralne, które od kilku lat zwiększają rezerwy w obawie przed skutkami sankcji i inflacji.
Przebicie poziomu 4 tys. dol. to nie tylko strach – to realokacja. Banki centralne zbudowały bazę pod ten rajd, ale teraz napędzają go fundusze ETF i inwestorzy detaliczni – ocenił Charu Chanana, strateg w Saxo Capital Markets.
Jak podkreśla "Bloomberg", od początku roku złoto zdrożało o ponad 50 proc., osiągając najlepsze wyniki od dekad. Według analityków to obecnie najbardziej dochodowy aktyw finansowy XXI wieku – wyprzedzający nawet amerykańskie indeksy giełdowe.
"Nikt sobie nie uświadamia". Porównał Polskę i USA
Niepewność w USA i słabość dolara
Na wzrost cen złota wpływa m.in. polityczna niepewność w Waszyngtonie. Trwa impas w sprawie finansowania rządu, a prezydent Donald Trump ostro zaatakował Rezerwę Federalną – grożąc prezesowi Jerome’owi Powellowi i domagając się odwołania członkini zarządu Lisy Cook.
Tego typu wypowiedzi podważają niezależność Fed, co budzi niepokój inwestorów. Osłabienie dolara i spadek realnych rentowności amerykańskich obligacji sprzyjają kruszcowi, który nie generuje odsetek, ale zyskuje na wartości w okresach turbulencji. "Jeśli Fed stanie się uległy wobec presji politycznej i obniży stopy, stworzy to idealne warunki dla złota" – napisali analitycy Macquarie Bank.
Według Goldman Sachs, banki centralne od 2022 r. utrzymują rekordowe tempo zakupów złota. Decyzja USA i ich sojuszników o zamrożeniu rezerw Rosji po inwazji na Ukrainę spowodowała trwałą zmianę w strategii rezerw walutowych.
– To strukturalna zmiana, która potrwa co najmniej trzy lata. Rządy chcą dywersyfikować swoje aktywa – oceniła Lina Thomas, strateg surowcowy Goldman Sachs.
Bank prognozuje, że do końca 2026 r. cena złota może sięgnąć 4900 dol. za uncję, wobec wcześniejszych przewidywań na poziomie 4300 dol. Według danych Bloomberga, we wrześniu fundusze ETF oparte na złocie zanotowały największy miesięczny napływ środków od trzech lat.