"Znajdziemy się w prawnym zawieszeniu". Ekspert ostrzega przed skutkami weta
Prezydenckie weto wobec ustawy dotyczącej pomocy dla uchodźców z Ukrainy stwarza poważne problemy prawne i może pozostawić tysiące osób w Polsce bez ochrony – ocenił dla PAP prof. Witold Klaus z Instytutu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk oraz współprzewodniczący Konsorcjum Migracyjnego.
Weto prezydenta Karola Nawrockiego ws. projektu ustawy dot. pomocy obywatelom Ukrainy w Polsce wybrzmiewa nie tylko w kontekście ograniczenia świadczenia 800 plus dla cudzoziemców. – To fatalne rozwiązanie. Najważniejszym elementem nowelizacji było przedłużenie ochrony czasowej dla osób z Ukrainy do marca przyszłego roku. Bez tego od 1 października znajdziemy się w prawnym limbo. Nie będzie wiadomo, jakie prawa obowiązują uchodźców – podkreślił ekspert.
Weto prezydenta "stwarza poważne problemy prawne"?
Jak dodał, z końcem września wygasają nie tylko prawa pobytowe, ale także możliwość legalnej pracy oraz dostęp do świadczeń i usług publicznych. – To dotyczy nie tylko samych uchodźców, ale również polskich pracodawców, którzy ich zatrudniają – zaznaczył prof Klaus.
Ekspert PAN skrytykował także pojawiające się w debacie propozycje ograniczenia dostępu do świadczenia 800 plus dla osób niepracujących. – To absurdalne. Po pierwsze, 70 proc. uchodźców pracuje. Po drugie, ci, którzy nie pracują, mają ku temu poważne powody – opiekują się małymi dziećmi, osobami starszymi lub z niepełnosprawnościami albo mieszkają w miejscach bez dostępu do transportu publicznego – wyjaśnił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Otóż tak nie jest". Wiceminister uderza w prezydenta ws. Ukraińców
Zdaniem prawnika odebranie świadczeń i dostępu do publicznej opieki zdrowotnej byłoby sprzeczne z unijną dyrektywą o ochronie czasowej i w praktyce oznaczałoby konieczność stworzenia innych form wsparcia.
– Nie twórzmy barier i nie odbierajmy praw osobom, które uciekły przed wojną. One nie generują problemów w Polsce, wręcz przeciwnie – starają się funkcjonować jak najlepiej i same w dużej mierze kontrybuują do systemu – wskazał prof. PAN. Prof. Klaus ocenił, że weto miało charakter polityczny i było motywowane kampanijnymi hasłami, które padały z obu stron sceny politycznej, a nie merytorycznymi argumentami.
– Było to działanie szkodliwe i oparte na uprzedzeniach, nie na analizie sytuacji – podsumował. Podkreślił, że "w związku z tym należy po prostu od nich odstąpić i przyznać, że one były od samego początku błędne". Zdaniem eksperta, rząd powinien niezwłocznie przyjąć nową ustawę, której podstawowym elementem będzie przedłużenie ochrony czasowej dla uchodźców z Ukrainy do marca 2026 r.
W jego opinii osobom, które uciekły przed wojną, należy się bezwarunkowa pomoc, co "wynika zarówno z powodów humanitarnych, jak i z przepisów unijnych".
Te osoby nie muszą nic więcej robić. Po prostu im się to należy, ponieważ są w sytuacji zagrażającej ich życiu i zdrowiu – odparł zapytany o to, czy Ukraińcy nie powinni pójść stronie polskiej bardziej na rękę, jeśli chodzi o kwestię ekshumacji czy eliminacji symboli banderowskich z życia publicznego. - Szczególnie, że o ekshumacjach decyduje rząd Ukrainy, a nie poszczególne osoby, a tzw. symbole banderowskie to incydenty - pokreślił.
We wtorek rzecznik rządu Adam Szłapka poinformował, że do następnego posiedzenia Sejmu, 8 września, rząd przygotuje rozwiązanie ws. prezydenckiego weta do ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. Równolegle pracuje nad powiązaniem wypłaty świadczeń społecznych dla wszystkich obcokrajowców z pracą w Polsce.