Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
CHE
|

Znany stand-uper wyśmiewa patodeweloperkę. "Dla mnie jest to sztuką"

13
Podziel się:

Bloki są tak blisko siebie, żebyś mógł podać szklankę cukru między osiedlami, bo dzieli je metr - ironizuje Antoni Syrek-Dąbrowski, stand-uper. Żartów z mieszkaniowych absurdów w opublikowanym na YouTube filmie "Sztuka Patodeweloperki" jest więcej.

Znany stand-uper wyśmiewa patodeweloperkę. "Dla mnie jest to sztuką"
Stand-uper Antoni Syrek-Dąbrowski wyśmiewa standardy mieszkaniowe w filmie "Sztuka Patodeweloperki" (YouTube)

Lampy z karton-gipsu, 10-metrowe "luksusowe" apartamenty i funkcjonalne ściany z kartonu, dzięki którym usłyszymy to, co dzieje się u sąsiadów. "Dla bezpieczeństwa! By w porę reagować, gdy np. ktoś zasłabnie" - zachwala na filmie inwestycję stand-uper, który z przymrużeniem oka nazywa patodeweloperkę "sztuką".

"Nawet nie wiecie państwo, jak ciężko to zaprojektować!" - ironizuje Syrek-Dąbrowski. "W mieszkaniach wszystko jest z karton-gipsu" - dodaje po chwili.

W dalszej części filmiku stand-uper puka w tekturową ścianę, by po chwili usłyszeć szczekanie psa, który również "wynajmuje" 10-metrowe lokum za jedyne 3000 zł.

Zobacz także: Patodeweloperka. Ekspert odpowiada: każdy ma wybór, to nie jest PRL

"Tutaj za oknem - jak zapewne widzicie - jest piękny widok. No, jest to hologram" - słyszymy dalej. Żartów z patodeweloperki było więcej. Stand-uper poruszył także kwestie miejsc parkingowych i oświetlenia mieszkań. Te z niższych pięter mają mieć ograniczoną dostępność do słońca, co "chroni lokatorów przed rakiem". A parkingi? Jeden przypada na trzy mieszkania. Jednak to, co bawi jednych, dla innych jest przykrą rzeczywistością.

Tak wygląda codzienność lokatorów

Przecieki, nieszczelne okna, wiatr z gniazdek albo gniazdka za kaloryferami. Takie absurdy budowlane to chleb powszedni osób zajmujących się odbiorami. "Standardy" budowlane deweloperów (lub raczej ich brak) potrafią zaskoczyć każdego.

Patodeweloperka to coraz większy problem na polskim rynku nieruchomości. Deweloperzy w celu maksymalizacji zysków obchodzą regulacje. Mieszkania zamieniają się w moduły, dzięki czemu mogą powstawać mikrokawalerki. Kolejny zaskakujący przykład "kreatywności" deweloperów w podwarszawskich Markach opisaliśmy niedawno w money.pl.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(13)
Andrzej56
3 lata temu
Za chwilę te konstrukcje budowlane będą się spać, obsuwać pękać i co wtedy. Budowane na siłę, bo klijet czeka a odpowiedzialność, co to znaczy odpowiedzialność, kasa ważna
Szybki lopez
3 lata temu
Ano, jak się chce mieszkać w mieście to nie jęczeć . Ja mieszkam na wsi i żeby mi dopłacali grubą kase w życiu bym sie nie zamienił
Aaaa
3 lata temu
A narzekacie na blokowiska z lat 70, w Świdnicy w jednym tbs ściany pękają zrobione z bloczków, klatki schodowe duże można było zrobić dodatkowe pomieszczenia, najgorsze jest to że na klatkach jest duchota zamiast okien luksfery, ale to jest jeszcze pikuś
Ccc
3 lata temu
Ktoś przepowiadał, że ludzie jak kury dadzą się pozamykać w klatkach....
tomek
3 lata temu
jest popyt, jest podaż... a światem rządzi pieniądz...