W rozmowie z "Super Expressem" prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów stwierdził, że banki są instytucjami zaufania społecznego, które "żyją z tego, że od części konsumentów pozyskują kapitał". Pozyskane w ten sposób pieniądze pożyczają na procent i dzięki temu zarabiają.
W jego ocenie sektor bankowy odgrywa ogromną rolę w gospodarce, a zarazem ma też duże obowiązki względem akcjonariuszy i obowiązek odpowiedzialności społecznej.
Urzędy powinny dyscyplinować banki
Tomasz Chróstny przyznał też, że widzi "duży rozjazd między kosztami pozyskania przez banki kapitału, czyli depozytami a zyskami pochodzącymi z kredytów". - Ta różnica jest ogromna. Nie powinna więc dziwić krytyka, z którą dziś spotykają się banki - ocenił prezes UOKiK-u.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Jak zatem to zmienić? Rozmówca "SE" podkreślił, że w tej kwestii dużą rolę do odegrania mają: rząd, UOKiK i KNF, które mogą dyscyplinować banki.
Zdajemy sobie sprawę, pod jaką presją finansową są gospodarstwa domowe. Widzimy, jak wielkim obciążeniem dla konsumentów są kredyty hipoteczne. Mnie mocno boli, że przez 30 lat wolnej Polski sektor bankowy nie wypracował rozwiązań, a nawet torpedował te, które miały zapewnić przejście na stabilne finansowanie polityki mieszkaniowej, na kredyty hipoteczne oparte na stałej stopie - wskazał Tomasz Chróstny.
Kredyty ze stałą stopą przyszłością Polski?
Następnie rozmowa dziennikarzy i urzędnika zeszła na kwestię kredytów o stałej stopie oprocentowania. Prezes UOKiK-u przyznał, że chciałby zobaczyć taki poziom oprocentowania tego typu kredytów, jaki jest w innych krajach UE. Zaznaczał przy tym, że w niektórych krajach unijnych wieloletni kredyt hipoteczny ze stałą stopą jest oprocentowany na poziomie 1,5-2 proc.
Dlatego też - zdaniem Tomasza Chróstnego - banki powinny wykazywać się refleksją i wypracować właściwe rozwiązanie. - Są kraje, gdzie 98 proc. kredytów hipotecznych jest udzielanych na atrakcyjnych warunkach w oparciu o stałą stopę - podkreślił w wywiadzie.