Czekał na 51 tys. zł od Cinkciarza. Napisaliśmy do firmy. Oto efekt

Dzięki interwencji money.pl wieloletni klient Cinkciarza po dwóch tygodniach oczekiwania na przelew odzyskał ponad 51 tys. zł. Spółka przeprasza za opóźnienia i zapewnia, że wszystkie transakcje zostaną zrealizowane, a środki trafią do klientów w oczekiwanej przez nich walucie.

In this photo illustration, a Cinkciarz logo seen displayed
POLAND - 2023/03/07: In this photo illustration, a Cinkciarz logo seen displayed on a smartphone. (Photo Illustration by Mateusz Slodkowski/SOPA Images/LightRocket via Getty Images)
SOPA Images
cellphone, cinkciarz, device, phone, smartphoneCinkciarz w tarapatach Potrzebuje pieniędzy
Źródło zdjęć: © Getty Images | SOPA Images
Karolina Wysota

Zdzisław Masłowski od 17 lat mieszka i pracuje w Londynie, a od 11 korzysta z usług serwisu Cinkciarz.pl. Kantor polecił mu kolega, który na próbę przewalutował 100 funtów na złotówki i wysłał rodzinie do Polski. Pieniądze zostały przelane bez problemu i od tamtej pory obaj panowie, a także ich polscy znajomi z Wysp Brytyjskich, zaczęli korzystać z tej metody i przestali wozić pieniądze do Polski w walizkach.

- Chyba przez to, że tak długo korzystałem z usług Cinkciarza, straciłem czujność. Nawet nie wiedziałam, jaka jest sytuacja, gdy na początku października wpłacałem do wirtualnej portmonetki 10 tys. funtów. Dwa dni później przewalutowałem całą kwotę na złotówki, bo zawsze czekam na lepszy kurs funta. Następnie przelałem środki do portfela walutowego w aplikacji, by później je wypłacić, ale od dwóch tygodni nie mogę tego zrobić - tłumaczył w rozmowie z money.pl pan Zdzisław w ostatni czwartek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ryszard Florek: Przedsiębiorca, który za dużo płaci, traci firmę

Skontaktowaliśmy się z Cinkciarzem w sprawie pana Zdzisława z prośbą o komentarz ws. tego opóźnienia. Już dzień później sytuacja naszego czytelnika diametralnie się zmieniła. W piątek przed godziną 13 nasz rozmówca otrzymał przelew na kwotę ponad 51 tys. zł.

Zapewniamy, że wszystkie transakcje zostaną zrealizowane, a środki trafią do klientów w oczekiwanej przez nich walucie. Rzeczywiście występują opóźnienia, o których informujemy i za które bardzo przepraszamy. Robimy, co w naszej mocy, aby pieniądze trafiały do wszystkich klientów możliwie najszybciej - czytamy w odpowiedzi Cinkciarza, przesłanej do naszej redakcji.
Przelew od Cinkciarza
Po interwencji money.pl pan Zdzisław Masłowski Cinkciarz zrealizował wypłatę środków na rachunek bankowy klienta © Licencjodawca

Zwykle pan Zdzisław nie przewalutowywał jednorazowo aż tak dużych kwot. Tym razem chciał jednak jeszcze przed 1 listopada postawić zmarłej żonie pomnik. Gdy zasilał wirtualną portmonetkę Cinkciarza kwotą 10 tys. funtów, nie wiedział, że firma ma problemy. Dzień później dowiedział się z mediów, że Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) cofnęła jej pozwolenie na świadczenie usług płatniczych.

Wtedy zapaliła się mu czerwona lampka, choć pierwsze niepokojące sygnały pojawiły już na początku września. Wówczas pierwszy raz realizacja transakcji w jego przypadku trwała dłużej niż regulaminowe osiem godzin, ale Zdzisław Masłowski napisał wiadomość Cinkciarzowi i dwa dni później mógł korzystać z tych środków.

- Mnie nie interesuje to, które banki zamierza pozwać Cinkciarz, a oni takie komunikaty publikują. Niech lepiej powiedzą, co się dzieje z pieniędzmi klientów - apeluje nasz rozmówca do szefostwa Cinkciarza.

Nawiązuje w ten sposób do komunikatu Cinkciarza sprzed dwóch tygodni, w którym firma poinformowała, że przygotowuje pozwy przeciwko bankom: BPS, BOŚ, Credit Agricole, ING, Millenium oraz Getin Bank. Powód: utrudniania w prowadzeniu działalności kantorowej na terytorium Polski.

Klienci skarżą się na problemy z komunikacją

Według regulaminu Cinkciarz daje sobie osiem godzin na zrealizowanie transakcji. Przedstawiciele firmy tłumaczą się w mediach z bieżących opóźnień usterką techniczną (którą mają naprawić do końca października) i przekonują, że transakcje realizują maksymalnie z dwu- lub trzydniowym opóźnieniem. Podobne komunikaty widzą użytkownicy aplikacji mobilnej Cinkciarza.

- Dlaczego problemy techniczne dotyczą tylko przelewów wychodzących, a przychodzących to już nie? Nic z tego rozumiem - zwraca uwagę pan Zdzisław. Sedno problemu leży w tym, że klienci nie mają kontaktu z firmą. Skarżą się na to zarówno użytkownicy facebookowej grupy "Oszukani przez Cinkciarz.pl", jak i nasz rozmówca. Jak twierdzi, nie mógł dodzwonić się na infolinię obsługi klienta, firma nie odpowiadała też na jego e-maile.

"Nasza infolinia działa normalnie, ale czas oczekiwania na połączenie może być obecnie wydłużony" - informuje biuro prasowe Cinkciarza w odpowiedzi na pytanie money.pl, dlaczego firma unika kontaktu z klientami.

Cinkciarz.pl to jeden z największych kantorów internetowych w Polsce, osiągający obroty w wysokości 30 mld zł rocznie. Przez wiele lat Grupa Conotoxia, do której należy Cinkciarz, finansowała się kapitałem własnym - inwestowała w rozwój biznesu na rynku europejskim i amerykańskim, gdzie kładła nacisk na rozpoznawalność marki Conotoxia.  W 2023 r. spółka Conotoxia miała 1,9 mln zł straty przy przychodach 9,3 mln zł, a spółka Cinkciarz.pl - 2,1 mln z zysku netto przy przychodach 77,2 mln zł.

O Conotoxii zrobiło się głośno w środę 2 października. Komisja Nadzoru Finansowego jednogłośnie zdecydowała wówczas o cofnięciu zezwolenia na świadczenie przez spółkę Conotoxia sp. z o.o. usług płatniczych w charakterze krajowej instytucji płatniczej. - Cinkciarz.pl, którego działalność jako kantoru internetowego nie jest regulowana i nie podlega nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego, może nadal świadczyć usługi w zakresie wymiany walut - tłumaczył wtedy w odpowiedzi na pytania money.pl rzecznik KNF Jacek Barszczewski.

- Natomiast nie będzie miał już możliwości oferować usługi transferu środków do innego (niż klient kantoru) odbiorcy, co umożliwiał mu fakt bycia agentem Conotoxia sp. z o.o., której cofnięte zostało zezwolenie KNF na świadczenie usług płatniczych w charakterze krajowej instytucji płatniczej - podkreślił.

Karolina Wysota, dziennikarka money.pl

Wybrane dla Ciebie
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze może liczyć
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze może liczyć
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE