Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Julia Grzesiek
|
aktualizacja

Przestał nosić zegarek w dniu, w którym został milionerem. Powód zaskakuje

9
Podziel się:

Mark Cuban uważa, że jedną z najistotniejszych wartości w życiu jest czas. Podczas tegorocznej konferencji SXSW amerykański przedsiębiorca wyznał, że gdy na początku lat 90. sprzedał swój pierwszy startup za 6 mln dol., zdjął z ręki zegarek i postanowił, że już nigdy nikt nie on będzie "właścicielem jego czasu".

Przestał nosić zegarek w dniu, w którym został milionerem. Powód zaskakuje
Mark Cuban tak bardzo nie lubi tracić czasu, że kiedyś wynosił z sal konferencyjnych krzesła, żeby ludzie nie mieli gdzie siadać (GETTY, Stacy Revere)

Symboliczny gest Cubana zainicjowała pomyślna transakcja sprzedaży jego pierwszej firmy programistycznej MicroSolutions. 32-latek poczuł wówczas, że jest finansowo zabezpieczony i w końcu może zrobić to, do czego dążył przez całe swoje dotychczasowe życie.

- Czas jest jedynym aktywem, którego nie można odzyskać. Po prostu tak naprawdę nigdy nie mamy go na własność – zauważył Cuban. – Chciałem znaleźć się w położeniu, w którym będę mógł decydować o sobie i spędzać czas tak, jak chcę. To zawsze było moją największą motywacją – dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: W co inwestuje Sebastian Kulczyk? Szczera rozmowa z prezesem KI Dawidem Jakubowiczem w Biznes Klasie

Mark Cuban przestał nosić zegarek

Jak czytamy na łamach CNBC Make it, Cuban doszedł do takich wniosków, obserwując swojego ojca, który pracował 60 godzin tygodniowo w firmie tapicerskiej na obrzeżach Pittsburgha. W wywiadzie wspomniał, że rodzic czasami zabierał go do swojej pracy.

Nie chodziło o to, bym dowiedział się, czym dokładnie zajmuje się mój tata. Miałem zdać sobie sprawę, że taka praca nie ma przyszłości. Jego czas nigdy nie należał do niego. Ojciec chciał, żebym poszedł inną drogą – powiedział Cuban.

Pod koniec lat 90. Cuban sprzedał kolejny lukratywny biznes, tym razem za 5,7 mld dol. W tym samym roku przedsiębiorca dokonał największej pojedynczej transakcji e-commerce, która umieściła go w Księdze rekordów Guinnessa. Zakupem za ponad 40 mln dol. okazał się odrzutowiec biznesowy Gulfstream V. Jak twierdzi miliarder, wejście w posiadanie takiego środka transportu pozwoliło mu "kupić sobie trochę czasu".

Życie według własnego harmonogramu

Cuban wyznał, że dziś nosi zegarek Apple Watch tylko po to, aby śledzić swoje wskaźniki zdrowotne. 65-latek występuje w programie Shark Tank, prowadzi firmę farmaceutyczną Cost Plus Drugs, a także angażuje się w prowadzenie drużyny NBA Dallas Mavericks, której jest właścicielem.

– Chciałem zarobić wystarczająco dużo pieniędzy, aby nie musieć odpowiadać przed nikim innym. Moim celem było życie według własnego harmonogramu i zajmowanie się tym, na co mam ochotę – powiedział w niedawno wydanym kursie MasterClass.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło:
Julia Grzesiek
KOMENTARZE
(9)
WYRÓŻNIONE
Ooo.
rok temu
Mam podobnie, oczywiście poza stanem konta. Zegarek wyrzuciłem jakieś 30 lat temu, telewizor 35 lat temu, kalendarzem nie posługuję się od kilkunastu lat. Gubię dni tygodnia i to w obie strony, kiedyś zdarzyło mi się zgubić 3 dni - byłem przekonany że jest czwartek, a była niedziela - nic się nie stało. Wstaję kiedy się wyśpię, idę spać kiedy czuję się senny, bywa (rzadko) że w środku dnia. Od prawie 40 lat nie pracuję w jakichś określonych godzinach - coś tam sobie dłubię kiedy mam na to ochotę lub jest taka potrzeba. Moja dewiza: CZAS - to najważniejsza rzecz w życiu - nie kupisz go sobie za żadne największe nawet pieniądze i nie warto go poświęcać na zarabianie jak największej kasy, bo to CZAS TWOJEGO ŻYCIA!!!
olo9999
rok temu
Kolejny ekolog mający wpływ na nasze życie latający odrzutowcem. Hipokryci.
Mk1
rok temu
Każdy może być panem własnego czasu, pytanie tylko jak mocno jest pazerny, bo pazerność (w różnych formach) odbiera czas najbardziej.