Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rogalski: Złoty będzie czekał na konkrety ze strony rządu PIS

0
Podziel się:

Outsiderem walutowym był węgierski forint, w związku z prowadzonym programem tanich pożyczek banku centralnego.

Rogalski: Złoty będzie czekał na konkrety ze strony rządu PIS

Waluty regionu Europy Środkowo-Wschodniej wyjątkowo słabe. Outsiderem był węgierski forint, w związku z prowadzonym programem tanich pożyczek banku centralnego. Czyli tego co planuje PiS.

W przypadku walut regionu CEE tym razem na pozycję lokalnego lidera wskoczyła korona czeska. To wynik dobrych not dla tamtejszej gospodarki ze strony Banku Czech - poznaliśmy lepsze prognozy makro, w tym założenie, że w 2017 r. inflacja wyjdzie nieznacznie ponad cel banku centralnego - co sprawiło, że Bank Czech zdecydował się podać orientacyjny termin zakończenia obrony kursu EUR/CZK na poziomie 27,00. Może to być już koniec 2016 r.

To naszym zdaniem może stwarzać pole do budowania spekulacji, że rynek może wymusić takie działanie wcześniej (obrona za wszelką cenę będzie nieopłacalna) w sytuacji, kiedy na dłużej pojawi się dobry sentyment wokół rynków wschodzących.

Outsiderem zestawienia był lider wcześniejszych tygodni, czyli węgierski forint. To efekt zapowiedzi wydłużenia programu tanich pożyczek udzielanych przez bank centralny na 2016 r. w kwocie 600 mld HUF, a także możliwości podjęcia innych niestandardowych działań w polityce pieniężnej, które mają na celu wsparcie wzrostu gospodarczego. Wykluczono jednak możliwość dalszego cięcia stóp. W piątek wieczorem rynek pozna wynik rewizji ratingu przez Moody's - połowa uczestników rynku oczekuje podniesienia oceny do pozytywnej ze stabilnej - gdyby tak się stało, to forint mógłby w przyszłym tygodniu odreagować osłabienie.

Słabo zachowywał się też rumuński lej, które mu zaszkodziły informacje o rezygnacji premiera Victora Ponta. Na dłuższą metę ryzyko polityczne powinno być jednak ograniczone, gdyż dotychczasowa koalicja PDS z UNPR ma przewagę w parlamencie, więc dojdzie tylko do przebudowy rządu.

Na tym tle złoty nie radził sobie najgorzej, chociaż uwagę zwraca wzrost USD/PLN za sprawą umocnienia się amerykańskiej waluty na rynkach światowych. Wydarzeniem była publikacja indeksu PMI dla Polski w poniedziałek 2 listopada, który wskazał na odbicie do 52,2 pkt. z 50,9 pkt. (dane te dobrze wpisały się też na tle odczytów z Niemiec), a także konferencja Rady Polityki Pieniężnej po posiedzeniu w środę.

Prezes Marek Belka dał do zrozumienia, że nie ma obecnie potrzeby zmian stóp procentowych, a także wprowadzania programu tanich pożyczek (co przewijało się w prezentowanych w kontekście wyborów programie gospodarczym PIS). Poznaliśmy też ogólne założenia nowej projekcji inflacyjnej NBP, która według słów prof. Belki pokazuje jedynie „minimalne korekty”.

I tak wskaźnik inflacji może zbliżyć się w okolice 2,5 proc. dopiero w 2017 r., a PKB w przyszłym roku może rosnąć w tempie 2,3-4,3 proc., a w kolejnym 0,4-2,5 proc. Prezes NBP nie wykluczył, że inflacja powróci w końcu roku do wartości dodatnich, chociaż jak dodał „ostatnie miesiące nauczyły nas pokory w tym zakresie”.

Naszym zdaniem biorąc pod uwagę fakt, że w październiku wskaźnik CPI nieoczekiwanie utrzymał się na wrześniowym poziomie -0,8 proc. r/r może być to dość trudne. Reasumując - bilans komunikatu RPP i danych nt. inflacji CPI nie zmienił znacząco oczekiwań rynku, które zakładają spadek poziomu stóp procentowych o 50 p.b. do połowy 2016 r., ale realizowany przez nową RPP, która zostanie wybrana w lutym. Dla złotego - tak jak się spodziewaliśmy wcześniej - były to, zatem informacje neutralne.

Większe znaczenie grała polityka - po wyraźnym skasowaniu politycznego dyskonta w poprzedni piątek, kolejne dni przyniosły raczej stan wyczekiwania na kolejne istotne informacje - tj. spekulowano nt. składu rządu, zwłaszcza obsady stanowisk gospodarczych, co może mieć znaczenie w kontekście realizacji wyborczych obietnic wydatkowych i podatkowych, a zatem kwestię autopoprawki do przyszłorocznego budżetu. Więcej informacji w tej kwestii powinniśmy poznać w nadchodzącym tygodniu - skład rządu może zostać podany mediom już około poniedziałku (wypowiedzi rzecznik PIS), a pierwsze posiedzenie nowego Sejmu, na którym być może nowy rząd zostałby zaprzysiężony ma mieć miejsce 12 listopada.

Reasumując - najbliższe 2 tygodnie mogą znów podnosić ryzyko polityczne, chociaż może się okazać, że kontrowersyjne propozycje zaczynają być nieco „wygładzane”, co akurat wsparłoby nastroje.

Kluczem dla złotego nie będzie jednak krajowa polityka, a wydarzenia na rynkach globalnych. Układ techniczny koszyka BOSSA PLN pokazuje, że na razie złoty nie ma siły na większe odreagowanie. Wprawdzie notowania zdołały powrócić ponad minimum ze stycznia przy 89,34 pkt., to już złamanie oporu w rejonie 89,70 pkt. okazało się nazbyt trudne i na koniec tygodnia spadliśmy na nowe tegoroczne minimum.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy

komentarze walutowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)