Wtorek cechowała stabilizacja złotego blisko poziomów z końca poprzedniej sesji. Nominalnie kurs EUR/PLN oscylował pomiędzy 4,284-4,294.
Wobec braku nowych impulsów rynek nadal pozostawał pod wpływem zmian na głównej parze walutowej, gdzie w oczekiwaniu na środową publikację protokołu z październikowego posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej, podczas którego bank centralny obniżył stopy procentowe o 25pb, dolar względem euro stabilizował się w okolicach poziomów 1,106-1,108.
Na rynku nie brakuje opinii, że jeżeli wydźwięk protokołu FOMC będzie relatywnie jastrzębi (w tonie zeszłotygodniowych wypowiedzi prezesa J.Powella podczas wystąpienia w Kongresie USA i innych członków FOMC), może to doprowadzić do odbicia kursu dolara.
W tym tygodniu prezes J.Powell spotkał się z prezydentem D.Trumpem i Sekretarzem Skarbu S.Mnuchinem w Białym Domu, aby przedyskutować stan gospodarki, zatrudnienia i inflacji. Według szefa Fed, podczas spotkania nie podejmowano tematu oczekiwań dotyczących prowadzonej przez Rezerwę Federalną polityki pieniężnej, niemniej Powell miał jedynie wskazać, że ścieżka dla stóp procentowych będzie całkowicie zależała od napływających danych i perspektywach gospodarki, co umocniło rynek w przekonaniu, że obniżka stóp Fed przed końcem tego roku jest mało prawdopodobna. Z kolei tradycyjnie już Trump zakomunikował, że "zaprotestował" przeciwko stopom procentowym, które uznaje za wysokie.
Czytaj więcej: Kursy walut. Brak większych zmian na złotym
Nadal też tematem na rynku pozostają negocjacją handlowe USA z Chinami w oczekiwaniu na podpisanie 1. fazy umowy. Ocena postępów staje się jednak coraz bardziej trudna do oszacowania, co podtrzymuje niepewność na rynku. W weekend, wg chińskiego Ministerstwa Handlu urzędnicy z obu krajów odbyli "konstruktywną dyskusję".
Tymczasem, we wtorek G.Cohn, były główny doradca ekonomiczny Białego Domu ocenił, że jeśli wcześniej nie dojdzie do porozumienia ws. zawarcia wspomnianej umowy handlowej, prezydent Trump nałoży wyższe stawki celne od 15 grudnia na towary importowane z Chin, jak wcześniej zapowiedziano.
Czytaj więcej: Kursy walut. Jest opór na dolarze
W tej sytuacji, na wycenie złotego zaważyć może planowana na koniec tygodnia publikacja krajowej produkcji przemysłowej. Słaby odczyt nasili zapewne obawy, że trwające spowolnienie produkcji w Niemczech zaczyna silniej uderzać w polską gospodarkę. Ostatecznie można spodziewać się, że bieżący tydzień przyniesie osłabienie złotego, skutkujące powrotem notowań euro do 4,30 złotego.
Joanna Bachert, PKO BP