Decyzjami Rady Polityki Pieniężnej (RPP) główna stawka oprocentowania w NBP od października wzrosła z 0,1 do 1,75 proc. Jest już wyższa niż przed pandemią. Ostatni raz była na tym poziomie w 2015 roku. Efekty widzi już wielu kredytobiorców, którzy dostali z banków pisma, informujące o dużo wyższych ratach.
Niestety podobnych zmian nie odczuwają Polacy, którzy mają uzbierane oszczędności. Choć stopy procentowe poszły wyraźnie w górę, w większości banków dalej w podstawowej ofercie odsetki z lokat czy kont oszczędnościowych są praktycznie zerowe. Eksperci wskazują, że banki nie muszą konkurować o klientów i na podwyżkach stóp procentowych chcą jak najwięcej zarobić.
Z tego powodu w pandemii dużą popularność zyskały obligacje skarbowe, które przy ulokowaniu pieniędzy na 3 miesiące dawały 0,5 proc. zysku (w skali roku), a w praktyce niewiele różnią się od zwykłej lokaty bankowej.
Można było mieć nadzieję, że na podwyżki stóp procentowych zareaguje Ministerstwo Finansów i oferta będzie bardziej atrakcyjna. Nic z tych rzeczy.
Oferta obligacji skarbowych w styczniu
Mija kolejny miesiąc i znowu oprocentowanie obligacji ani drgnie. W poniedziałek resort finansów ogłosił warunki styczniowej oferty, która nic się nie zmieniła. Tym samym dalej państwo nie zapłaci ani grosza więcej za pożyczone mu pieniądze.
Oprocentowanie obligacji oszczędnościowych w styczniu 2022 roku zostało utrzymane na poziomie grudnia 2021 - podało Ministerstwo Finansów.
"Oprocentowanie obligacji jest zróżnicowane w zależności od ich rodzaju. Aktualnie kształtuje się na poziomie od 0,5 do 1,7 proc. w przypadku standardowej oferty oraz 1,50 proc. i 2 proc. w przypadku instrumentów rodzinnych dedykowanych beneficjentom programu Rodzina 500+" - czytamy w komunikacie.
Warto zauważyć, że oprocentowanie wyższe niż 0,5 proc. w skali roku można otrzymać tylko w przypadku, gdy zamrozimy pieniądze na 2 lata lub więcej. Wspomniane przez resort finansów 2 proc. można dostać przy obligacjach na 12 lat.
Miliardy w obligacjach
- Zainteresowanie obligacjami oszczędnościowymi utrzymuje się na wysokim poziomie. Wyniki sprzedaży pokazują, że nabywcy indywidualni uznają instrumenty skarbowe za atrakcyjną formę pomnażania środków - wskazuje wiceminister finansów Sebastian Skuza.
Faktycznie, tylko w listopadzie Polacy ulokowali w obligacjach skarbowych 3,6 mld zł. Największym zainteresowaniem cieszyły się papiery 3-miesięczne (1,96 mld zł).