Do końca września 2025 r. rząd przedłużył ograniczenie maksymalnej ceny za energię elektryczną. Dla gospodarstw domowych wynosi ona 500 zł za MWh. Do połowy 2025 r. zawieszone jest pobieranie opłaty mocowej od odbiorców w gospodarstwach domowych.
Suszarka do ubrań, płyta indukcyjna czy zmywarka?
Wirtualna Polska wraz z EkoTest przeprowadziła badania, z który wyszło, że 55 proc. Polaków błędnie uważa, że suszarka do ubrań jest największym „pożeraczem” energii. W rzeczywistości to płyta indukcyjna zużywa najwięcej prądu, co potwierdziło 35 proc. respondentów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Badania Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa wykazały, że płyta indukcyjna zużywa prawie trzy razy więcej energii niż lodówka i pięć razy więcej niż pralka. To urządzenie jest więc głównym źródłem wysokich rachunków za prąd w wielu domach.
Płyta indukcyjna w ciągu roku może zużyć aż 748,25 kWh. Na drugim miejscu znajduje się piekarnik, który zużywa 496,4 kWh. Lodówka, choć pracuje non-stop, jest na trzecim miejscu, z rocznym zużyciem około 270 kWh.
Tak prezentuje się dziesięć największych "pożeraczy" prądu w domu:
- Płyta indukcyjna - 748,25 kWh
- Piekarnik - 496,4 kWh
- Lodówka - 270 kWh
- Czajnik elektryczny - 240 kWh
- Zmywarka - 237 kWh
- Odkurzacz - 156 kWh
- Pralka - 143 kWh
- Laptop - 138,7 kWh
- Telewizor - 128 KWh
- Kuchenka mikrofalowa - 51,1 kWh
Wymiana sprzętu może przynieść oszczędności
Przeciętne gospodarstwo domowe mogłoby zredukować zużycie prądu aż o 43 procent, gdyby używało energooszczędnego oświetlenia, a także RTV i AGD - wynika z wyliczeń Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Jak opisywało PIE w swoim tygodniku, "ponad 80 proc. polskich gospodarstw domowych korzysta z bardzo "prądożernego" sprzętu RTV i AGD o klasie energetycznej D i niższej. Wymiana na wyższą klasę urządzeń pozwoliłaby w znacznym stopniu obniżyć rachunki za prąd.
Polski Instytut ekonomiczny dodaje, że wymiana żarówek na LED również przyczyniłaby się do obniżek rachunków za prąd. Dzięki takim działaniom łączna redukcja zużycia prądu w polskich gospodarstwach domowych wzrosłaby do 43 proc.