Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. WZI
|

Podwyżki dla nauczycieli. Ministerstwo ma propozycje

46
Podziel się:

Resort edukacji zaproponował zmiany w systemie wynagradzania nauczycieli. Chce m.in. likwidacji dodatku na start, innego sposobu ustalania nowych stawek i podwyżek pensji.

Podwyżki dla nauczycieli. Ministerstwo ma propozycje
Minister edukacji proponuje nauczycielom podwyżki. (GETTY, SOPA Images)

We wtorek rozpoczęło się spotkanie zespołu do spraw statusu zawodowego pracowników oświaty. W jego skład wchodzą przedstawiciele resortu edukacji i nauki, związków zawodowych zrzeszających nauczycieli i korporacji samorządowych.

- Jesteśmy po dobrym spotkaniu, ciężkim, trudnych rozmowach, ale bardzo merytorycznych z wyznaczeniem kolejnych działań bardzo szybkich w celu dochodzenia do konsensusu i wspólnych ustaleń - powiedział po spotkaniu minister edukacji Przemysław Czarnek.

Przedstawiciele resortu edukacji zaproponowali zmiany w systemie wynagradzania nauczycieli, które w konsekwencji mają doprowadzić do podwyżek pensji. Zmianami miałby zostać objęty także urlop wypoczynkowy oraz czas pracy nauczycieli.

Zobacz także: Inflacja nadal rośnie. Komentarz ministra finansów. „To nie moment na drastyczne ruchy”

MEiN proponuje wprowadzenie przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli zamiast średniego, ustalanego na podstawie kwoty bazowej ogłaszanej corocznie w ustawie budżetowej. Będzie ono wynosiło dla: nauczyciela bez stopnia awansu zawodowego – 140 proc., nauczyciela mianowanego – 181 proc., nauczyciela dyplomowanego – 219 proc. kwoty bazowej.

Resort chce, aby stawki przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli wynosiły dla nauczyciela niemającego stopnia awansu zawodowego – 4950 zł, nauczyciela mianowanego – 6400 zł i dla nauczyciela dyplomowanego – 7750 zł.

- Dziś często słyszymy o tym, że płaca nauczyciela rozpoczynającego pracę w szkole jest nieatrakcyjna, niewiele się różni od wynagrodzenia minimalnego, dlatego szczególnie podnosimy wynagrodzenie nauczyciela rozpoczynającego pracę. Dziś ten nauczyciel zarabia niespełna 3 tys. zł wynagrodzenia podstawowego, zasadniczego. Teraz chcemy je podnieść o ponad 1 tys. zł do ponad 4 tys. zł. To jest mniej więcej tyle, ile dziś wynosi stawka wynagrodzenia zasadniczego nauczyciela dyplomowanego - powiedział po spotkaniu wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski.

Pensje nauczycieli. Minister proponuje zmiany

Minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego dla nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego mają być ustalone jako określony procent przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli. Minimalne stawki nie będą regulowane w drodze rozporządzenia, lecz będą wynikały wyłącznie z ustawy. Każdorazowy wzrost przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli będzie powodował automatycznie wzrost minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli o taki sam procent.

W przypadku nauczycieli mających tytuł zawodowy magistra oraz przygotowanie pedagogiczne minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego będą stanowiły dla nauczyciela niemającego stopnia awansu zawodowego – 81 proc., nauczyciela mianowanego – 71 proc., nauczyciela dyplomowanego – 65 proc. przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli.

W propozycji znalazło się też ustalenie wysokości dodatku wiejskiego w stałej kwocie (300 zł), niezależnie od posiadanego stopnia awansu zawodowego, a nie jak dotychczas, jako procent od wynagrodzenia zasadniczego na poszczególnych stopniach awansu.

Tyle będą zarabiać nauczyciele

MEiN podaje, że obecnie średnie wynagrodzenie nauczyciela stażysty wynosi 3538 zł. Od 1 września 2022 r. przeciętne wynagrodzenie wzrośnie o 1412 zł i będzie wynosiło 4950zł.

Nauczyciel kontraktowy, zgodnie z wyliczeniami resortu, obecnie ma 3927 zł wynagrodzenia zasadniczego. Od 1 września 2022 r. przeciętne wynagrodzenie wzrośnie o 1023 zł i będzie wynosiło 4 950 zł.

W przypadku nauczyciela mianowanego kwota ma wzrosnąć o 1306 zł i będzie wynosiła 6400 zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(46)
WYRÓŻNIONE
Emeryt
3 lata temu
Mnie najbardziej wk....a ten zarobek brutto.Cwaniaki myślą,że większa liczba 4 a faktyczne 3 lepiej wygląda,a ludzie to debile.A ludzi interesuje kwota do ręki,a nie to co państwo w podatku zabiera.
głos ludu
3 lata temu
Skoro MEiN postawiło takie zaporowe i nierealne warunki, to nauczyciele powinni poddać pod dyskusję swoje: natychmiastowe przywrócenie odebranych praw nabytych do emerytury nauczycielskiej, pensja osoby zaczynającej karierę zawodową na etat 18 godzin: 6000,- zł brutto rosnąca z każdym rokiem stażu o 100,- zł brutto, tylko trzy rady pedagogiczne rocznie (każda po maksimum 30 minut), natychmiastowa likwidacja tzw. stopni awansu, tylko 1 wywiadówka rocznie między godz. 13 a 14, nauczyciel uczy a nie organizuje to i tamto, likwidacja funkcji wychowawcy klasy (obowiązki przejmuje pracownik biurowy - podobnie jest przykładowo w RFN), nie używanie od zaraz przez nauczycieli do pracy szkolnej prywatnego sprzętu elektronicznego, zakaz nadgodzin (każdy nauczyciel ma tylko etat według stawki podanej powyżej), kontakty z rodzicami tylko na telefon stacjonarny szkoły, zakaz podawania rodzicom prywatnych numerów telefonów i adresów e-mail, przydzielenie nauczycielom służbowych adresów e-mail w domenie służbowej (kontakt tylko w czasie godzin lekcyjnych), koniec z niewolnictwem.
alfregB
3 lata temu
Zwiększenie godzin pracy, przez brak nauczycieli bo odchodzą z zawodu - to ma być podwyżka?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (46)
oświatowiec
2 lata temu
Panie ministrze, wysoka stawka dla nauczyciela na start to ochoczy kęsek na 1 rok. Po roku nauczyciele idą do Biedronki na kasę.
doświadczony ...
2 lata temu
Panie Ministrze. Pracuję 35 lat. Moja goła pensja to 2950 z tego na bilety za dojazd do pracy przeznaczam prawie 1000 zł. Pomyśl Pan o jakimś dodatku na paliwo i na bilety dla nauczycieli dojeżdżających. Mam 3 kierunki studiów za swoje pieniądze, a pracę mam w 3 szkołach, żeby był etat.
Kasia
3 lata temu
To sie Czarnek zdziwi, bo nauczyciele zamierzaja strajkowac! Trzymam kciuki!
Anna
3 lata temu
Jak można wrzucać do jednego worka wszystkich nauczycieli? Już teraz poloniści i matematycy ledwo dają radę ogarnąć swoją pracę przy rosnącej z roku na rok papierologii, a co poczyną gdy na organizację swojej pracy i sprawdzanie prac pozostanie im tylko 10 godzin z 40 godzinowego tygodnia pracy. Jak dadzą radę wytrzymać 30 godzin pracy pedagodzy specjalni pracujący z najbardziej zaburzonymi uczniami z autyzmem, sprzężeniami, poważnymi schorzeniami psychicznymi. Ich 1 godzina pracy to jak 10 godzin pracy zwykłego pedagoga. Człowiek po 4-5 godzinach takiej pracy jest wyciśnięty jak cytryna. Może minister wybierze się na lekcje do ucznia, ktòry przez 95% lekcji chce go zabić lub przynajmniej porządnie uderzyć. Zapraszamy do szkół specjalnych i ośrodków szkolno-wychowawczych!!
N-Elka
3 lata temu
Kolejna niedziela, ludzie mają wolne , a ja już pracuję… powiecie , to robić w sobotę , ale tez muszę zrobić zakupy i inne domowe obowiązki. Już słyszę, to po południu w tyg.to wyprzedzę , że i tak pracuję. Tej roboty na czas się nie przerobi, chyba , że się nie dopracuje jak trzeba….
...
Następna strona