Przyszłość WIBOR-u. Ministerstwo Finansów zabiera głos
Nie przewiduje się innego rozwiązania jak wyznaczenie zamiennika WIBOR rozporządzeniem – poinformowało Ministerstwo Finansów. Jak podaje PAP - resort nie wyklucza także ujemnego wskaźnika korygującego dla zamiennika WIBOR przy starych umowach kredytowych.
Trwają prace nad reformą wskaźników referencyjnych, służących do ustalania oprocentowania m.in. kredytów hipotecznych. Narodowa Grupa Robocza ds. reformy wskaźników referencyjnych wyznaczyła wskaźnik POLSTR jako ten, który zastąpi WIBOR w roli głównego wskaźnika referencyjnego. Wprowadzenie nowego wskaźnika m.in. do umów kredytowych ma odbyć się rozporządzeniem. Pojawiają się głosy, że wyznaczenie nowego wskaźnika powinno zostać zapisane w ustawie, jednak z odpowiedzi MF wynika, że to rozwiązanie zostało odrzucone.
"(…) Delegacja ustawowa była przedmiotem analiz w ramach szerokiego i ściśle uregulowanego procesu legislacyjnego, co można zweryfikować na stronie Rządowego Centrum Legislacji. Obowiązujące przepisy prawne (…) ustanawiają także ministra właściwego do spraw instytucji finansowych (MFiG) jako krajowy właściwy organ państwa członkowskiego uprawniony do wyznaczenia zamiennika, zgodnie z art. 23c unijnego Rozporządzenia BMR (…). Aktualnie nie przewiduje się zatem innego rozwiązania, jak wyznaczenie zamiennika w drodze rozporządzenia, co wprost wynika z powszechnie obowiązujących przepisów prawnych (…)" – napisało Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytania PAP.
Wychował geniuszy Open AI. Mówi ostro o polonistach
POLSTR zamiast WIBOR-u
Rozporządzenie BMR (Benchmark Regulation) to unijna regulacja, która ustanawia ramy prawne dla tworzenia i nadzoru nad wskaźnikami referencyjnymi. Wśród celów rozporządzenia była m.in. poprawa jakości wskaźników, czyli oparcie ich na rzeczywistych danych transakcyjnych. Dlatego też wskaźnik POLSTR oparty jest na rzeczywistych danych o transakcjach przeprowadzonych przez cały dzień, dokonanych na depozytach typu overnight, które następnie są przeliczane "na przyszłość". Inaczej jest w przypadku wskaźników takich jak WIBOR, gdzie pod uwagę brane są zarówno rzeczywiste transakcje (choć dotyczy to transakcji w określonym czasie w ramach tzw. fixingu), jak i prognozy (gdy nie ma transakcji w danym zakresie czasowym).
"(…) Zamiennik wskazany w rozporządzeniu MFiG będzie miał zatem zastosowanie do już zawartych (a nie nowych) umów i instrumentów finansowych, które odnoszą się do wskaźnika WIBOR (…), którego opracowywanie zostanie zaprzestane, i nie mają żadnych, bądź mają niewłaściwe klauzule awaryjne oraz nie zostały pomyślnie renegocjowane. Istotą wyznaczenia zamiennika (o ile, zgodnie z ustawową procedurą, jego wyznaczenie zostanie uznane za konieczne) jest zachowanie ciągłości obowiązujących umów i instrumentów, co jest działaniem prostabilnościowym (…)" – poinformował resort finansów.
Chodzi o to, że część instytucji finansowych w umowach kredytowych już zapisała możliwość zmiany wskaźnika referencyjnego w sytuacji, kiedy dojdzie do zaprzestania publikacji WIBOR. Jednak duża liczba umów nie posiada takich zapisów. I choć umowy takie mogą zostać aneksowane w zakresie stosowania, to w sytuacji, gdy nie dojdzie to takiego porozumienia między stronami, dojdzie do zamiany wskaźnika drogą rozporządzenia.
"W pierwszej kolejności, w każdym przypadku zachowana jest zatem zasada swobody umów (to strony decydują o wyborze wskaźnika zastępczego podpisując daną umowę wraz z odpowiednią klauzulą awaryjną bądź aneks do umowy). Zakres zastosowania zamiennika wynika wprost z bezpośrednio obowiązującego unijnego Rozporządzenia BMR – ustawodawstwo krajowe nie może go modyfikować" – czytamy w odpowiedzi MF.
Rozporządzenie ministra finansów i gospodarki nie tylko będzie dotyczyć wyznaczenie nowego wskaźnika referencyjnego, który zastąpi WIBOR w umowach, ale także dodatkowego tzw. spreadu korygującego. Chodzi o uniknięcie sytuacji, kiedy wskutek zmiany wskaźnika dochodzi do wyraźnej zmiany wysokości wyliczanych na jego podstawie np. rat kredytowych, wskutek czego klient musi płacić więcej niż do tej pory (jeśli nowy wskaźnik jest wyższy) lub bank uzyskuje niższe wpływy z rat (jeśli nowy wskaźnik jest wyższy). I o ile sam wskaźnik oraz wysokość spreadu korygującego ma zostać wyznaczony rozporządzeniem, to rząd zamierza ustawowo zapisać, że spread może stanowić trzeci – poza wskaźnikiem referencyjnym oraz marżą banku – element oprocentowania kredytu hipotecznego. Taki zapis ma zostać wprowadzony do prawa przez ustawę o zmianie niektórych ustaw w celu rozwoju rynku finansowego oraz zwiększenia stabilności finansowej na tym rynku, która została już wpisana do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów.
"(…) taki spread był już wyznaczony chociażby dla zamienników za LIBOR CHF. Jego dodawanie do zamiennika przewidują przepisy Rozporządzenia BMR. Chcemy, aby wypracowane ostatecznie rozwiązania były zgodne z tymi, które są powszechnie znane, stosowane i uznane przez rynki na całym świecie. Spread, który będzie mógł zostać ostatecznie wskazany w rozporządzeniu MFiG, będzie najpierw zaproponowany przez KNF w stanowisku, a następnie szczegółowo analizowany przez Komitet Stabilności Finansowej (…), który wyda rekomendację w tym zakresie" – czytamy w odpowiedziach MF.
Wskaźnik trzymiesięczny
W dotychczas stosowanych umowach kredytu o oprocentowaniu zmiennym, które są oparte o wskaźnik WIBOR, zazwyczaj stosuje się wskaźnik trzymiesięczny, czyli WIBOR 3M, ewentualnie – choć rzadziej – wskaźnik sześciomiesięczny (WIBOR 6M). Ze względu na fakt, że POLSTR oparty jest na rzeczywistych transakcjach, oznacza to, że analogiczne odmiany tego wskaźnika dla tych okresów są obecnie wyższe niż WIBOR 3M czy WIBOR 6M. Na przykład WIBOR 3M z 17 grudnia 2025 r. miał wysokość 4,04 proc., tymczasem POLSTR 3M – prawie 4,22 proc., a więc był wyższy o 0,17 pkt. proc. WIBOR 6M tego samego dnia miał wartość 3,92 proc., podczas gdy POLSTR 6M wynosił prawie 4,57 proc., a więc różnica wynosiła 0,65 pkt. proc. Gdyby doszło do zamiany wskaźników na zasadzie analogii – czyli POLSTR 3M zastąpiłby WIBOR 3M itd., to dla klientów banków oznaczałoby to podwyżkę raty. To zaś sugeruje, że w takim przypadku powinien zostać zastosowany ujemny spread korygujący.
"Spread może być dodatni, zerowy, ujemny - w zależności od wyliczeń różnic między wskaźnikiem zastępowanym a zastępującym oraz momentu zamrożenia spreadu. W swoich działaniach chcemy pozostać spójni z analogicznymi procesami, co wzmacnia przewidywalność i wiarygodność polskiego rynku wśród inwestorów oraz instytucji międzynarodowych" – czytamy w odpowiedziach Ministerstwa Finansów. – "Procedura prawna wyznaczenia zamiennika została skonstruowana tak, żeby ze względu na wagę tematu i skalę stosowania wskaźnika, zaangażować w nią wszystkie instytucje sieci bezpieczeństwa finansowego – by wypracowane ostatecznie rozwiązanie było słuszne i najbardziej optymalne" – czytamy także.
Innym rozwiązaniem byłoby wyznaczenie jako zamiennika WIBOR 3M i 6M wskaźnika POLSTR 1M. O tym, że to powinien być wskaźnik preferowany w umowach, mówił w czwartek prezes Związku Banków Polskich i przewodniczący Narodowej Grupy Roboczej ds. reformy wskaźników referencyjnych Tadeusz Białek.
Tak jak przy WIBOR-ze mieliśmy najczęściej do czynienia z trzymiesięcznym tenorem, tak na pewno przy POLSTR będziemy mieć do czynienia w większości z jednomiesięcznym tenorem. Podkreślam jeszcze raz, dzisiaj nie mogę z całą pewnością powiedzieć, że tak będzie, ale prace ku temu zmierzają, aby był to jednomiesięczny tenor – powiedział Tadeusz Białek podczas konferencji ZBP.
Zastrzegł jednak, że jeśli chodzi o zamianę wskaźnika w starych umowach, to "jaki tam będzie tenor przyjęty, jeszcze za wcześnie, żeby o tym mówić".
Wskaźnik POLSTR 1M wynosił 17 grudnia 3,9 proc., a więc był jedynie nieznacznie niższy od wskaźnika WIBOR 3M i prawie na takim samym poziomie jak WIBOR 6M.
Prace nad reformą wskaźników na świecie zaczęły się po tym, jak wykryto manipulacje globalnych banków na wskaźniku LIBOR. Wtedy zdecydowano się na przejście na tzw. wskaźniki risk free, a więc oparte na rzeczywistych transakcjach, bez uwzględniania m.in. prognoz. W efekcie w UE przyjęte zostało rozporządzenie BMR, które wskazało tego typu wskaźniki jako preferowane.
Pod koniec kwietnia 2022 r. ówczesny premier Mateusz Morawiecki zapowiadał plan pomocy kredytobiorcom. Jednym z jego elementów było zastąpienie WIBOR-u "bardziej przejrzystym, transparentnym i sprawiedliwym mechanizmem kalkulowania kosztów kredytu". Celem było, by nowy wskaźnik obowiązywał od początku 2023 r. i bazował na depozytach overnight. Rozwiązanie to miało być "znacząco bardziej korzystne dla wszystkich kredytobiorców", a z przedstawionej wówczas prezentacji wynikało, że spowoduje spadek wysokości rat kredytobiorców w sumie o około 1 mld zł.
Narodowa Grupa Robocza ds. reformy wskaźników referencyjnych (NGR) została powołana w 2022 r. w związku z reformą wskaźników referencyjnych w Polsce. Jej celem jest przygotowanie "mapy drogowej" oraz harmonogramu działań służących sprawnemu i bezpiecznemu wdrożeniu poszczególnych elementów procesu prowadzącego do zastąpienia wskaźnika referencyjnego stopy procentowej WIBOR nowym wskaźnikiem referencyjnym. W pracach grupy udział biorą przedstawiciele m.in. MF, NBP, KNF, BFG, PFR, GPW oraz wiodących banków komercyjnych.
W trakcie prac Grupy nad reformą wskaźników najpierw wybrano inny indeks – WIRON, który oparty był na depozytach instytucji finansowych oraz dużych firm. W ubiegłym roku po przeglądzie propozycji indeksów podjęto decyzję o rezygnacji z WIRON-u na rzecz POLSTR. Grupa wypracowała tzw. mapę drogową, zgodnie z którą od stycznia 2028 r. na rynku nie powinno być żadnych umów opartych na WIBOR-ze.