Podatek cyfrowy. Morawiecki tłumaczy: "Wdrożymy rozwiązania wypracowane przez UE"
- Czekamy na opinię OECD i Unii Europejskiej. Prace polityczno-wdrożeniowe zostały scedowane na Unię Europejską. My wprowadzimy takie rozwiązania, jakie będą obowiązywały w UE - mówił premier Mateusz Morawiecki. Ze słów premiera wynika, że możliwe jest jeszcze podniesienie płacy minimalnej bardziej niż proponowane teraz 2450 zł.
Podatek cyfrowy stał się gorącym tematem po wizycie wiceprezydenta USA w Polsce. Na antenie "Polsat News" sprawę tłumaczył premier Morawiecki. - Czekamy na opinię OECD i Unii Europejskiej - zaznaczył.
Przypomnijmy, że podczas wspólnej konferencji prasowej z Andrzejem Dudą Mike Pence podziękował za odrzucenie przez Polskę propozycji podatku od usług cyfrowych.
O rezygnacji z wprowadzenia podatku nie informował wcześniej żaden z polskich urzędów. Pytany o tę kwestię premier Mateusz Morawiecki na antenie "Polsat News" stwierdził, że prace "polityczno-wdrożeniowe zostały scedowane na Unię Europejską".
- Wdrożymy takie zasady, jakie będą obowiązywały w Unii Europejskiej - przekonywał premier Mateusz Morawiecki. - Dopingujemy, żeby jednolite zasady podatku cyfrowego zostały jak najszybciej wypracowane- przekonywał szef rządu.
O podatku od usług cyfrowych, tzw. podatku GAFA (nazwa od pierwszych liter nazw spółek: Google, Amazon, Facebook, Apple), mówiło się od lipca. Nowa danina miała wejść w życie już 1 stycznia 2020 r. Objęte podatkiem miały zostać przychody wszystkich firm cyfrowych świadczących usługi na terenie Polski.
Oglądaj też: Kuriozalne decyzje skarbówki. W myśleniu urzędników niewiele się zmieniło
Pierwsze zapowiedzi prac nad zmianami w prawie podatkowym sygnalizowano już w Aktualizacji Programu Konwergencji. Zapisano tam, że dochody z tytułu podatków nałożonych na przedsiębiorstwa cyfrowe mogą już w 2020 r. osiągnąć poziom 217 mln zł.
Podczas rozmowy z "Polsat News" premier pytany był również, to kto będzie będzie ministrem finansów. Obecnie tę funkcję sprawuje szef rządu. - W najbliższych kilku dniach zadecydujemy o tym, kto do końca tej kadencji będzie pełnił funkcję ministra finansów - zaznaczył wymijająco.
Przyznał również, że możliwe jest podniesienie płacy minimalnej. - Rozważamy takie możliwości, aby z zaproponowanego poziomu 2450 zł jeszcze nieco podnieść wynagrodzenie minimalne - przyznał premier.
Jak podkreślił rozmawiał już o tym z przewodniczącym "Solidarności" Piotrem Dudą i podjęto już dodatkowe analizy. - Chcemy się wsłuchiwać w głos Rady Dialogu Społecznego i podejmiemy odpowiednie decyzje w najbliższych kilku tygodniach - zapowiedział.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl