Zamieszanie z PIT i CIT. Resort rozdziela środki, a w miastach i gminach konsternacja

Resort finansów, dokonując podziału pieniędzy z PIT, CIT oraz subwencji przynależnych samorządom na 2026 rok, wywołał burzę. Części samorządów wpływy z tych źródeł nagle wzrosną albo zmaleją nawet o kilkadziesiąt procent. Pojawiają się głosy, że będzie problem ze spięciem budżetów i zrealizowaniem planów inwestycyjnych.

Warszawa.Warszawa jest miastem, które może liczyć na dodatkowe 1,4 mld zł więcej niż w ubiegłym roku
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Olkusnik
Tomasz ŻółciakGrzegorz Osiecki

Zgodnie z przepisami resort finansów przesłał do wszystkich Jednostek Samorządu Terytorialnego (JST) informację o kwotach udziałów w PIT, CIT i o kwocie subwencji na rok 2026. Zrobił to w ostatnim możliwym, tzn. przewidzianym przepisami, momencie, czyli w połowie października. W ostatnich dniach samorządowcy przyglądali się przesłanym tabelom i pojawiły się wśród nich potężne wątpliwości. "Otrzymaliśmy alarmujące telefony z kilku miast, które informowały, że kwoty są nominalnie mniejsze niż w roku 2025" - podaje na swojej stronie internetowej Związek Miast Polskich (ZMP).

Potężne wahania

Jego przedstawiciele na szybko przeanalizowali sytuację 390 miast członkowskich ZMP i doszli do momentami zaskakujących wniosków. Wahania w zakresie przyznanych kwot z PIT, CIT czy subwencji są bowiem momentami potężne i - przynajmniej dla samorządowców - na razie trudno wytłumaczalne. Money.pl również miał okazję zapoznać się z tabelą Ministerstwa Finansów, dotyczącą podziału pieniędzy pomiędzy miasta na prawach powiatu. Rzeczywiście, różnice między rokiem bieżącym a przyszłym są miejscami spore.

Przykładowo: Jastrzębie-Zdrój odnotuje w przyszłym roku przyrost pieniędzy z PIT o 54,7 proc. (z kwoty należnej w 2025 r. wynoszącej 277,8 mln zł do 429,8 mln zł), spadek środków z CIT o 92,8 proc. (z kwoty 237,4 mln zł do 17 mln zł) i wzrost subwencji z zera do 46 mln zł. Elbląg zaliczy z kolei przyrost PIT o 9,8 proc., przyrost CIT o 140,5 proc. i spadek subwencji aż o 53,5 proc. Włocławek też może czuć się zaskoczony: tam przyrost PIT szacowany jest na 6,7 proc., spadek CIT - na 32,7 proc., a spadek subwencji - na 41,6 proc.

"To psuje politykę". Buzek wskazuje na konieczne zmiany

Z kolei Krynica Morska ma dostać łącznie o 1,5 mln zł mniej niż w tym roku. Jej budżet wynosi około 30 mln zł, więc dla niej te 1,5 mln zł mniej to około 5 proc. całego budżetu, które skarbnik będzie musiał rekompensować, zapewne obcinając w podobnej wysokości wydatki. Dla porównania: gdyby odnieść to do budżetu państwa, 1,5 proc. to byłby to odpowiednik blisko 50 mld zł.

W podobnej sytuacji jest sąsiednia gmina wiejska Cedry Wielkie. Tam procentowo w reakcji do budżetu ubytek jest niższy, ale nominalnie jeszcze większy niż w Krynicy, bo wynosi około 2,5 mln przy budżecie gminy, który sięga 80 mln zł.

Zaskoczenie samorządowców

Na razie krynicki urząd nie wie, skąd taka suma w przydziale środków. Ale nie on jedyny: poczucie zaskoczenia w samorządach jest powszechne, a sprawa jest świeża, bo samorządy dostały informację w tej sprawie w końcówce zeszłego tygodnia.

Samorządowcy zastanawiają się, czy to nie efekt nowego "janosikowego", czyli korekty zamożności w przypadku gmin z lepszymi wynikami finansowymi. Ale nie mają pewności, czemu cięcia miałyby być tak duże. To nie zmienia jednak sytuacji, że włodarze mają kłopot z zarządzeniem finansami na przyszły rok.

Mamy zaplanowane inwestycje. Koszty, w tym pensje, poszły w górę, trudno to będzie spiąć. Nic tu się nie da ponaciągać, bo grozi to utratą płynności - słyszymy od samorządowców z jednostek, które dostały mniej. 

W sporządzonym na podstawie danych MF zestawieniu, które widzieliśmy, w czterech na 65 miast suma transferów z tych tytułów jest niższa niż w zeszłym roku - łącznie o 110 mln. W takiej sytuacji są m.in. Elbląg i Jastrzębie-Zdrój. W pozostałych przypadkach jest ona wyższa. Nominalnie największe wzrosty są w największych miastach. W Warszawie to 1,4 mld zł, a w Krakowie czy Wrocławiu - ponad 400 mln zł. Ale jeśli chodzi o wzrosty procentowe, to dotyczą one mniejszych ośrodków, jak Bielsko-Biała, Przemyśl czy Suwałki. 

Jeden ze skarbników uważa, że źródłem problemów jest reforma finansów samorządowych, wprowadzona przez MF w tym roku. Dochody samorządów są liczone już nie od wpływów, a od bazy podatkowej, czyli od tego, jak duży dochód na danym terenie zgłaszają podatnicy PIT i CIT. - Dzięki temu nie tylko samorządy będą miały więcej środków, ale również będą miały znacznie większą przewidywalność - zapewniał w wywiadzie dla money.pl minister Andrzej Domański.

Jak widać, przynajmniej z tą przewidywalnością są póki co spore problemy.

To było wprowadzone na siłę i oni sami wiedzą, że to jest bubel. Wprowadzono złe determinanty - przykładowo: potrzeby gmin w dziale 600 (drogi, komunikacja) obliczane są według liczby pracujących mieszkańców. Nie da się załatwić wszystkiego jedną determinantą, w dodatku niezbyt szczęśliwie dobraną. Bo jeśli jest gmina z przewagą emerytów, to znaczy, że praktycznie nie ma tam potrzeby wyremontowania dróg? - wskazuje skarbnik jednego z większych miast.

Sam dodaje, że w przypadku jego miasta mowa akurat o znaczącym zwiększeniu na przyszły rok łącznej kwoty z PIT, CIT i subwencji. Przyznaje, że to też go dziwi. - Rzadko kiedy zdarzają się takie sytuacje, ja przynajmniej takich wzrostów nie pamiętam. Generalnie wygląda na to, że duże miasta dużo zyskują, ale niektóre mniejsze jednostki mają kłopoty - przyznaje.

Władze Jastrzębia-Zdroju podkreślają, że z ich perspektywy istotny jest zwłaszcza "drastyczny spadek" wpływów z tytułu CIT. W 2025 roku wpłynie do budżetu miasta kwota 237 mln zł, a w 2026 roku już tylko 17 mln zł. "Miasto planowało spadek dochodów z tego tytułu, biorąc pod uwagę niekorzystną koniunkturę w przemyśle węglowym. Ustalono prognozę dochodów z tytułu CIT na poziomie 32 mln zł. Kwestia to była przedmiotem rozpatrywania przez Regionalną Izbę Obrachunkową z Katowic, która podnosiła kwestię zbyt niskiej planowanej kwoty z tytułu udziału miasta w CIT na 2026 rok. Natomiast kwota przekazana przez ministerstwo jest niższa o kolejne 15 mln zł" - podaje nam urząd miasta w przesłanej korespondencji.

"W związku z sytuacją miasto nie kryje zaskoczenia, ponieważ oczekiwano generalnie wzrostu wpływów do budżetu miasta. I tak przykładowo w 2024 roku otrzymano dochody z tytułu PIT, CIT, subwencji ogólnej i dotacji przedszkolnej o 88 mln zł więcej w stosunku do roku poprzedniego; w 2025 roku otrzymano dochody z tytułu PIT, CIT o 95 mln zł więcej w stosunku do roku poprzedniego, co w obecnej sytuacji rodzi ogromną dysproporcję" - wskazuje urząd.

Bilans dochodów Jastrzębia-Zdrój na rok 2026 z tytułu PIT, CIT i subwencji ogólnej jest o 22 mln zł niższy niż dochody z tych tytułów z 2025 roku. A - biorąc pod uwagę, iż w 2025 roku nałożono na miasto blisko 77-milionową zł korektę ponadprzeciętnych zysków (która to korekta na podstawie art. 88 Ustawy z dnia 1 października 2024 roku o dochodach obowiązuje tylko w 2025 roku) - można przyjąć, iż różnica między dochodami pomiędzy latami 2026 i 2025 wynosi blisko 100 mln zł.

"Miasto analizuje sytuację i przygotowuje się na trudniejszy finansowo 2026 rok. To czas na ostrożne gospodarowanie pieniędzmi i szukanie oszczędności. Mieszkańcy mogą mieć pewność, że najważniejsze potrzeby będą zabezpieczone, ale część planów i inwestycji może zostać opóźniona" - przyznaje jastrzębski urząd.

Powody: reforma, ale i błędne deklaracje CIT?

Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich źródła problemu dopatruje się w dwóch kwestiach: w reformie finansów samorządowych autorstwa MF, a także błędnie składanych przez przedsiębiorców deklaracjach CIT, co zresztą wcześniej wychwycił sam resort. - Trochę inny jest system liczenia, stąd mogą pojawić się te różnice, a one są czasem gigantyczne - zaznacza Wójcik w rozmowie z money.pl.

- Oczywiście będziemy chcieli wyjaśnień, ponieważ wielu naszych członków twierdzi, że im się to nie zgadza. Rozumiemy inną metodologię liczenia i że dotyczy to trochę innego okresu, bo ta na 2025 rok była "punktowa", a teraz jest systemowa, w związku z czym trudno pewne rzeczy wprost porównać. Ale w dalszym ciągu co do niektórych miejsc mamy wątpliwości, czy to jest prawidłowe i czy na pewno przedsiębiorcy wypełniający deklaracje CIT nie mylili się i tym razem - tłumaczy.

Jak dodaje, samorządowcy domagają się teraz dostępu do danych urzędów skarbowych, których kilka lat temu, jeszcze za poprzednich rządów, zostali pozbawieni. - Skoro jest tak duży problem z deklaracjami CIT przedsiębiorców, to dostęp samorządów do tych danych pomoże uniknąć błędów. Urzędnicy w MF wiedzą o tym i ponoć są chętni do takiego ruchu, pytanie o kierownictwo resortu - zastanawia się Marek Wójcik.

Jeden z samorządowców nie jest optymistyczny, jeśli chodzi o działania skarbówki. - Urzędy skarbowe powinny pilnować, by podatki były płacone w odpowiednich miejscach. W Rzeszowie było spotkanie z szefem izby skarbowej, padło pytanie o liczbę i miejsce kontroli. Nikt tego nie sprawdza, bo nie ma takiego interesu - przekonuje rozmówca.

MF aktualizuje dane

Do czasu publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi ze strony Ministerstwa Finansów i Gospodarki na pytania ws. problemów, które wynikły w ostatnich dniach. Jednak z wcześniejszej odpowiedzi dotyczącej podziału środków, udzielonej nam na początku października, wynikało, że trwała wówczas "aktualizacja danych podatkowych w zakresie podatku CIT za lata 2021 i 2022", która wynikała m.in. z błędnych deklaracji złożonych przez podatników podatku dochodowego od osób prawnych.

Podatnicy często składali za ten sam rok kilka informacji na różnych formularzach, np. CIT-ST i CIT-8ST (CIT-ST przestał obowiązywać w 2022 r., mimo to podatnicy wciąż z niego korzystali). Zdarzały się także sytuacje, gdy podatnicy CIT wpisywali w deklaracjach podatkowych niewłaściwą nazwę gminy lub typ gminy (istnieją bowiem gminy o tej samej nazwie, ale różnych typów: miejska, wiejska). Podatnicy w składanych deklaracjach nie uwzględniali także zmian w podziale administracyjnym kraju, w tym zmiany granic i nazwy gmin. Dodatkowo w wyniku przeprowadzonych czynności sprawdzających lub kontroli podatkowych część deklaracji została anulowana lub zmienione zostały dane w deklaracjach - podawał MF.

Resort przekonywał, że w konsekwencji dane, które były wykorzystane do wyliczenia dochodów za 2024 r. lub 2025 r., zdezaktualizowały się w wyniku czynności organów KAS. W ocenie MF w wyniku korekt samorządy mają otrzymać około 1,4 mld zł.

Tomasz Żółciak i Grzegorz Osiecki, dziennikarze money.pl

Wybrane dla Ciebie
Hossa wchodzi w nową fazę. Goldman Sachs o rynkach akcji w 2026 r.
Hossa wchodzi w nową fazę. Goldman Sachs o rynkach akcji w 2026 r.
Pracowałeś przed 1999 r.? ZUS przypomina. Tak można zwiększyć emeryturę
Pracowałeś przed 1999 r.? ZUS przypomina. Tak można zwiększyć emeryturę
Ukradł 70 metrów kabla. Doprowadził do chaosu na kolei w Czechach
Ukradł 70 metrów kabla. Doprowadził do chaosu na kolei w Czechach
Blue City na rozdrożu. W grze nawet wyburzenie galerii
Blue City na rozdrożu. W grze nawet wyburzenie galerii
Złoto może pobić kolejny rekord. Banki prognozują cenę
Złoto może pobić kolejny rekord. Banki prognozują cenę
Rosyjska gospodarka się chwieje. Analitycy powiedzieli, czy skłoni to Putina do pokoju
Rosyjska gospodarka się chwieje. Analitycy powiedzieli, czy skłoni to Putina do pokoju
Prezydent Brazylii zabrał głos ws. umowy UE z Mercosurem. Wezwał do odwagi
Prezydent Brazylii zabrał głos ws. umowy UE z Mercosurem. Wezwał do odwagi
Drogi przyszłości. Naukowcy opracowali nowy asfalt. Jest zdolny do samonaprawy
Drogi przyszłości. Naukowcy opracowali nowy asfalt. Jest zdolny do samonaprawy
Paliwo lotnicze z pomidorów? Europa może zadziwić świat
Paliwo lotnicze z pomidorów? Europa może zadziwić świat
Święta w obcych krajach. Branża wskazała, gdzie Polacy lecą na Gwiazdkę i Sylwestra
Święta w obcych krajach. Branża wskazała, gdzie Polacy lecą na Gwiazdkę i Sylwestra
Ostatnia niedziela handlowa przed świętami
Ostatnia niedziela handlowa przed świętami
Musk triumfuje w sądzie. Jedną decyzją majątek urósł o 139 mld dolarów
Musk triumfuje w sądzie. Jedną decyzją majątek urósł o 139 mld dolarów