Portfel

dak jakiś znak...!
wszak napisałeś, że:

A że nieczęsto się pojawiam cóż, od awansu krytycznie mało czasu :(
Ale czytam ;)

2008-01-07 23:20:25 | *.*.*.* | michoo [ właściciel portfela ] [ "Hakuna Matata" ]
No to coś tam mogę skrobnąć co myślę o tej zakale mojego portfela ;)
Ale żeby było jasne, mam jeszcze mały pakiet tylko dlatego, że nie wyszedłem z całości za jednym zamachem jak zaczęła się sypać poniżej 2,00. I pewnie pakiet kiedyś wnukom dam bo swoją cenę zakupu to nieprędko zobaczę...


wiesz ja ze STX zrobiłem tak...
...jak mi spadł z 21,5 do bodaj 0,6 PLN przeczekałem i po 1,5 dokupiłem 10 x tyle (sztuk!)...
...mogłem jeszcze zarobić na całej inwestycji, ale za chytry byłem...
...oddałem za 2,5 chyba...mała strata

teraz analiza:
1. wiem, że tak nie zalecają...
...ale jak już się stało to warto na nowo popatrzeć na inwestycję.
...pamiętaj blokują się pieniądze na kolejne zakupy!
2. wykres pokazuje podwójne dno...i wiadomo czego oczekiwać:
http://stooq.com/q/a/?s=lbw
3. poziom 1,25 jest do osiągniuęcia, a w dłuższej perspektywie kolejne poziomy (może za 2-3 lata?)
4. wycena nie wygląda źle: C/Z (ttm) 8.48 C/WK 1.31
5. transakcje pakietowe (grube!) były miesiąc temu nawet po 1,4 PLN
6. spadało prawie wszystko, rosnąć też prawie wszystko będzie...
...tylko klimat się poprawi
7.pośledź stare wykresy spółek, to będziesz wiedział, czego można się spodziewać

Dziś był dla mnie sądny dzień.
Rok temu zaczęła się moja przygoda z GPW. Wtedy, zaczynając postanowiłem, że nie ważne co się stanie po roku diametralnie przebuduję portfel. No i nadszedł ten dzień...
Nie mogłem wtedy przypuszczać, że tak będzie wyglądała sytuacja na runku, że będę ciął mocne straty, że będę słyszał zewsząd złowrogie (dla mnie) słowo bessa... Ale zakładałem, że skończę ten okres 'pod kreską' i tak też się stało.

Łączny efekt (zamkniętych inwestycji) moich rocznych zmagań to niecała moja średnia miesięczna wypłata, którą oddałem Panu Rynkowi. Uważam zatem, że i tak dobrze sobie poradziłem, jak na kogoś kto gro wiedzy inwestycyjnej zdobywał sam, ucząc się na własnych błędach, ale i sukcesach. Niską cenę zapłaciłem jak za wiedzę, która zdobyłem grając na GPW. Grając własnymi pieniędzmi, nie wirtualnie, przeżywając prawdziwe emocje a nie wirtualne. Żadna szkoła, kursy czy co tam jeszcze jest by mnie tego wszystkiego nie nauczyły a i na pewno kosztowałoby mnie to o wiele więcej.
Poznałem lepiej swoje emocje, nabrałem jeszcze więcej dystansu do pieniędzy, które przecież są tylko środkiem a nie celem, częściej umiem zachowywać zimną krew. Długo mógłbym pisać...

Najważniejsze jednak, że poznałem tutaj wiele wspaniałych i wartościowych osób, które szanuję i bardzo cenię sobie ich zdanie i opinie. I choć nie przyjmuję wszystkiego bezkrytycznie (bo swój mały rozumek mam ;) to dobrze jest poczytać ludzi z bogatszym doświadczeniem i nieporównywanie większą wiedzą. To są rzeczy bezcenne. I za nie wszystkie serdecznie Wam Monyówkom i Moneyowiczon dziękuję.

To tyle 'p******'. Z akcji zostałem z Lubą (to dla wnuków). Czas teraz przeanalizować plany zakupowe :)
A co co fundów to dziś puściłem konwersje ze wszystkich FA do FP. Wrócę do FA coś koło maja, czerwca myślę.

Pozdrawiam i do Bawełnianych Godów... ;)

Tak sobie sączę wieczorne piwko i patrzę na ten mój krwawiący bajzel...
Heh, dostałem dziś po kicie zdrowo. I z Hyge okazuje się, że na dłużej pewnie zostanę. A trzeba było oddać na DT jak byłem na +7%. Właśnie, trzeba było... Tyle, że człowiek to takie dziwne pazerne bydle, zimnej krwi zabrakło, znowu.
No ale w końcu to tylko pieniądze a ja się nadal uczę tego całego 'inwestowania', a wiedza przecież kosztuje.
Wkrótce minie rok jak 'szaleję' na GPW, więc będzie czas na refleksje i podsumowanie.
A tymczasem pozdrawiam Czytających (o ile ktoś to w ogóle czyta).
Zdrówko!

Parę dni temu zakupiłem sobie odrobinę Midasa. No nie mogłem wytrzymać stojąc biernie z boku. Ta choroba na pewno ma jakąś swoją nazwę :)))
Tak właśnie popatrzyłem sobie na wykresy tych moich śrucin no i na każdej MACD i RSI albo już wygenerowały sygnał kupna albo zrobią to lada moment. Może więc odrobię straty szybciej niż myślałem? No poza Lubą oczywiście :/

obserwuję...
...zatem się staraj!!!

Nie wiem czy ktoś tu zagląda czasami ale postanowiłem, że będę sobie tu skrobał opisy moich posunięć jeśli chodzi o portfello.
No i tak dziś się złamałem i oddałem 2/3 Bytka ze stratą. Jakoś mi już się do niego cierpliwość skończyła. Została 1/3 czekając może na lepsze czasy ale palec na spuście.
Poza tym zakupiłem skromnie Sanka i Majstra (kolejne powroty). Ale to czysto kontrolnie, może coś z tego będzie w najbliższych dniach. A jak nie to stopy ustawione, coby nie wpędzić się w taką stratę jak na Bytku.