Witam.Tak sobie spoglądnąłem na wpisy w moim kąciku i zobaczyłem wpis kolegi.Tak sobie pomyślałem,że zajrzę.Pozwoliłem sobie spojrzeć na operacje.Szybko pozbywamy się walorów na małym zysku widzę a ciężko widzę pogodzić się ze stratami.Nie mniej życzę powodzenia i zapraszam do dyskusji (merytorycznej :-) ).Obecnie nie mam żadnych walorów w swoim portfelu ....muszę zrobić aktualizację.Pozdrawiam serdecznie.
Rower nie ma teściowej.
Roweru nie musisz się wstydzić przed kolegami.
Rower nie prosi cię o pieniądze.
Rower nie potrzebuje futra do poprawnego działania.
Rower nie używa przeciwko tobie wałka do ciasta.
Rower nigdy nic nie mówi.
Rower nie prześpi się z twoim najlepszym przyjacielem - bo sam nim jest.
Rower ci nigdy nie odpyskuje.
Rower za byle co nie grozi, że wyprowadzi się do mamy.
Rower nie narzeka, kiedy oglądasz się za innymi rowerami.
Rower nigdy nie zachodzi w ciążę.
Nie ma takich dni w miesiącu, kiedy nie możesz jeździć na rowerze.
Możesz pożyczyć swój rower kumplowi.
Twojego roweru nie obchodzi, na ilu innych rowerach wcześniej jeździłeś.
Ty i twój rower osiągacie szczyt zawsze w tym samym momencie.
Twój rower nie ma nic przeciwko czytaniu pisemek o rowerach.
Jeżeli pęknie ci guma, możesz to łatwo naprawić.
Nie musisz być zazdrosny o faceta, który pracuje nad twoim rowerem.
Rower nie czyni ci wymówek, że jesteś kiepskim kolarzem.
Rower nie narzeka, że się spóźniłeś.
Przed jazdą na rowerze nie musisz brać prysznica.
Jeżeli twój rower staro wygląda, możesz go pomalować lub kupić nowe części.
W mieszanym towarzystwie możesz bez stresu opowiadać o swojej ostatniej fantastycznej przejażdżce rowerowej.
adrianoo
/ 2009-05-28 13:46
/ 10-sięciotysiącznik na forum
do roboty się muszę zabrać ot co
życzę wam jak najfajniejszych Świąt, takich abyście zawsze je wspominali i to nie z powodu wizyty w szpitalu, bo kostka kury utkneła w gardle czy dziecko poślizgnęło sie na ślizgawce i złamało nogę
może wygrana w totolotka, albo fantastyczny wyjazd czy może wyjątkowo niespodziewana i przyjemna wiadomość od dawno niewidzianych krewnych
tyle wam zyczę dziś
dopisze, takie
kasta
/ 2008-12-08 10:37
/ portfel
/ Bywalec forum
przełamując nieco konwencje..
Leje pijany facet w parku. Przechodzi obok niego kobieta i mówi:
- jakie bydle
A on na to:
- spokojnie trzymam go :(
Wroco gornik ze szychty do dom. Rozbiyro sie, a zona zdziwiona paczy mu miyndzy
nogi.
- Francek, a czymu ty mosz takiego czarnego ciulika?
Gornik zajrzol miyndzy nogi i pado:
- O pierona! Taki scisk byl pod brauzom i pewnie niy swojego zech umyl!
wracajac do goralskiej nuty:
Lekarz mówi do bacy:
- Przykro mi, baco, ale macie raka.
Baca zasępił się, pomyślał, podrapał po głowie i pyta:
- Doktorze, a nie możecie mi napisać, ze mam łejds?
- AIDS..? No, ale dlaczego baco? - pyta zdziwiony doktor
- Ano, po pirse, to bede pirsy we wsi co ma łejds, po wtóre, to bede miał pewność, ze po mojej śmirci mojej baby żaden nie rusy, a po czecie, to chciałbyk zobacyć mordy tych, co juz jom rusali...
Stary Żyd dawał do gazety nekrolog po zmarłej żonie i spytał o cenę.
- Do pięciu wyrazów za darmo.
- Nooo... to niech będzie: Zmarła Zelda Goldman.
- Ma pan do dyspozycji jeszcze dwa wyrazy.
- To niech będzie: Zmarła Zelda Goldman, sprzedam Opla.
o kryzysie z sieci
kasta
/ 2008-10-28 06:55
/ portfel
/ Bywalec forum
Ten, kto kupił rok temu akcje Nortela za 1 tys. dolarów, dziś ma papiery warte tylko 49. Posiadaczom "Nadeszła chwila na mąkę z Czarnobyla"
Przez trzy godziny rolnicy blokowali drogę dojazdową do polsko-ukraińskiego... czytaj więcej »akcji Enronu po roku z tysiąca dolarów zostało 16,5. Akcje Worldcomu? Zostało z nich niespełna 5 dolców. Po inwestycji w United Airlines zostawało się z niczym. Ale gdybyś rok temu kupił piwa za tysiąc dolarów, wypił je i puszki oddał do recyklingu, miałbyś dziś w kieszeni 214 dolarów! Słowem: picie na umór i recykling to najlepsza inwestycja".
He he, dobrze tak burżujom
W czasach kryzysu najśmieszniejsze są dowcipy o tych, którzy najmocniej go odczuli. Tym bardziej, że wcześniej zarabiali więcej niż 99 proc. społeczeństwa.
Czołowe banki w Polsce pod młotek?
Szykują się spektakularne przetasowania na polskim rynku bankowym.... czytaj więcej »"Jaka jest różnica między bankierem inwestycyjnym a gołębiem? Bankier nie może już zarobić na BMW, a gołąb może jeszcze wciąż na nie narobić".
"Co to jest: 12 bankierów inwestycyjnych na dnie morza? Dobry początek."
"- Kto to jest optymista?
- Bankier inwestycyjny, który prasuje sobie w niedzielę wieczorem pięć białych koszul na każdy dzień tygodnia".
"- Jaka jest różnica między bankierem inwestycyjnym a dużą pizzą?
- Pizza wciąż może nakarmić czteroosobową rodzinę."
Kup Islandię na eBay
Jedni w panice walczą o odzyskanie funtów zainwestowanych na islandzkich... czytaj więcej »"Szaleje kryzys ekonomiczny. Dzwoni bankier do bankiera:
- Cześć stary, jak sypiasz?
- Jak niemowlę.
- Żartujesz?
- Nie. Wczoraj całą noc płakałem i dwa razy się zes..."
Żadnych korzyści z kryzysu
"Skarży się makler: - Ten kryzys jest gorszy niż rozwód. Straciłem połowę majątku i nadal mam żonę."
Za późno
"Jest rok 2011 i minister finansów ogłasza, że nie ma powodu, by obawiać się kryzysu finansowego. Obawiać trzeba się było wcześniej, teraz jest już za późno."
Pogadał jak Islandczyk z Amerykaninem
Fundusze inwestycyjne chowają głowę w piasek
Coraz więcej osób pod wpływem gwałtownych spadków na giełdzie wycofuje... czytaj więcej »Ten dowcip ze względu na grę słów musimy pozostawić częściowo w angielskim oryginale.
"Amerykanin mówi:
-We have George Bush, Stevie Wonder, Bob Hope, and Johnny Cash."
Islandczyk odpowiada:
- We have prime minister Geir Haarde, no Wonder, no Hope, and no Cash"
maniek_pewniak
/ 2008-10-28 07:46
/ KNF jest po to, żeby nękać wyłącznie malutkich...
S.x jest jak peugeot (zaprojektowany by cieszyc)
S.x jest jak tp.sa (laczy nas coraz wiecej)
S.x jest jak philips (lets make things better)
S.x jest jak plus (zmieniamy swiat na plus)
S.x jest jak era (tk, tkkk......)
S.x jest jak jogobella (rozkosz extra duzego...)
S.x jest jak prusakolep (kusi, wabi, neci)
S.x jest jak o.b. (ok)
S.x jest jak redbull (dodaje skrzydel )
S.x jest jak milka (daj sie skusic)
S.x jest jak mars (krzepi)
S.x jest jak snickers (na co czekasz?)
S.x jest jak guma orbit (zmniejsza ph w ustach )
S.x jest jak margaryna kasia (pieczenie to tyle radosci)
S.x jest jak bmw (radosc z jazdy)
S.x jest jak chupa chups (musisz je lizac !)
S.x jest jak kurs nurkowania (wejdz glebiej)
rocco
/ 2008-10-13 09:35
/ portfel
/ Tysiącznik na forum
Dupę wynalazł uczony radziecki Wołow Dlatego mówimy dupa Wołowa
Inni twierdzą że dupę wynalazła Marynia Ci z kolei rozmawiają o dupie Maryni
Dupa pełni ważną rolę w ruchu obrotowym Wszystko kręci się wokół dupy
Dupa służy również do przekazywania zdecydowanych sygnałów niewerbalnych
Dobrze wymierzony solidny kopniak w dupę jest wyrażeniem uczuć negatywnych wobec adresata takiego gestu
Dupie można również przekazać emocje pozytywne np. całując kogoś w dupę
Dupa może spełniać też rolę lizaka Szczęśliwie nie wszyscy są dupolizami
Uniwersalność dupy nie kończy się na tym jest ona bowiem zadziwiająco skutecznym pojemnikiem w dupie można mieć całe osoby a nawet społeczności
Dupa służy nieraz jako etalon wiele rzeczy jest do dupy tym samym dupa spełnia rolę uniwersalnego wzorca porównawczego
W dupę (lub po dupie) można również dostać
Czynność ta umacnia więzi emocjonalne między rodzicami i dziećmi
Prócz tego dupa spełnia rolę siedziska powiadamy bowiem siadaj na dupie często z dodatkiem poleceń uzupełniających jak np. [...] i siedź cicho
Określenie dawać (dać) dupy funkcjonuje w dwóch znaczeniach erotycznym i wartościującym jednak ściągnąć kogoś z dupy tylko w tym pierwszym
Można również chronić swoją (lub czyjąś) dupę co kolejny raz potwierdza ważność dupy w otaczającym nas świecie
Zabrać się do czegoś od dupy strony oznacza podejście niewłaściwe od końca dupa funkcjonuje tu jako synonim odwrotności
Dupa pełni również rolę uchwytu można bowiem trzymać się czyjejś dupy
Określenie to nie oznacza braku równowagi ale samodzielności
Krótki przewodnik porównawczy po religii i filozofii
Taoizm - Zdarza się wdepnąć w gówno .
Konfucjanizm - Konfucjusz powiada: "zdarza się wdepnąć w gówno".
Islam - Jeśli wdepnie się w gówno to jest to wola Allacha.
Buddyzm - Jeśli wdepnie się w gówno, to nie jest to gówno.
Katolicyzm - Wdeptujesz w gówno, bo jesteś grzeszny.
Kalwinizm - Wdeptujesz w gówno, bo się opieprzasz.
Judaizm - Dlaczego w to gówno wdeptujemy właśnie my?
Luteranizm - Jeśli wdeptujesz w gówno, uwierz, a nie wdepniesz więcej.
Prezbiterianizm - Jeśli ktoś ma wdepnąć w gówno, to niech to nie będę ja.
Zen - Czym jest gówno?
Jezuityzm - Jeśli wdepniesz w gówno i nikt tego nie poczuje, to czy ono naprawdę śmierdzi?
Christian Science - Jeśli wdepniesz w gówno, nie przejmuj się - to samo przejdzie.
Hedonizm - Jeśli wdepniesz w gówno - raduj się.
Hare Krishna - Równo w gówno. Rama, rama, om, om...
Rastafarianizm - Sztachnijmy się tym gównem.
Hinduizm - Wdeptywało się już w to gówno.
Mormonizm - Wdeptywało się już w to gówno i wdeptywać się będzie.
Ateizm - Nie ma w co wdepnąć.
Agnostycyzm - Może jest w co wdepnąć, a może nie.
Stoicyzm - No i wdeptuje się w gówno. Co z tego ? Nie rusza mnie to.
Świadkowie Jehowy - Wpuść nas, a powiemy ci, dlaczego wdeptuje się w gówno.
Adwentyści Dnia Siódmego - Jedynie w soboty nie wdeptuje się w gówno.
rocco
/ 2008-08-23 10:34
/ portfel
/ Tysiącznik na forum
Załóżmy, że każdego popołudnia 10 znajomych wybiera się wspólnie na obiad do restauracji. Rachunek za cały obiad wynosi 100 zł. Ponieważ cała dziesiątka nie zarabia po równo, a wręcz przeciwnie -- mają
bardzo zróżnicowane zarobki, postanowili, że rachunek będą płacić w następujący sposób:
* Czterech najbiedniejszych nie zapłaci nic.
* Piąty od końca pod względem dochodów zapłaci 1 zł.
* Szósty -- 3 zł.
* Siódmy -- 7 zł.
* Ósmy -- 12 zł.
* Dziewiąty -- 18 zł.
* Dziesiąty, najbogatszy z nich wszystkich -- 59 zł.
* Tak sobie postanowili.
Ale pewnego dnia właściciel restauracji oznajmił im:
-- Jesteście takimi dobrymi klientami, że obniżę wam cenę za 10 obiadów o 20 zł.
Więc posiłek kosztował ich 80 zł. Ale ciągle chcieli płacić rachunek w ten sam sposób. Więc 4 Najbiedniejszych ciągle jadłoby za darmo.
Pozostałych 6 policzyło, że obniżka, 20 zł, podzielona na 6 daje 3,33 zł, jeśli więc każdemu płacącemu oddać te pieniądze, to właściwie piąty i szósty dostaliby pieniądze za zjedzenie posiłku.
Właściciel restauracji, widząc, że panowie mają problem z podzieleniem kwoty obniżki, zaproponował im, żeby każdy z płacących dostał zwrot proporcjonalny do tego, ile wcześniej płacił. I tak:
* Czterech najbiedniejszych ciągle jadło za darmo.
* Piąty, teraz nie płaci nic, tak jak poprzednich czterech.
* Szósty teraz płaci 2 zł, zamiast 3 zł (obniżka o 33%).
* Siódmy -- 5 zł, zamiast 7 zł (obniżka o 28%).
* Ósmy -- 9 zł, zamiast 12 zł (obniżka o 25%).
* Dziewiąty -- 14 zł, zamiast 18 zł (obniżka o 22%)
* Dziesiąty -- 49 zł, zamiast 59 zł (obniżka o 16% ).
Pierwszych czterech ciągle je za darmo, a z pozostałej szóstki każdy skorzystał i je taniej niż poprzednio. Jednak kiedy wyszli z restauracji zaczęli porównywać, ile każdy zyskał:
- Dostałem tylko złotówkę z 20 zł -- powiedział Szósty -- ale Dziesiąty dostał połowę, 10 zł!
- Właśnie! Ja też dostałem tylko złotówkę -- przytaknął mu Piąty -- To niesprawiedliwe, że on dostał 10 razy więcej niż ja!
- To prawda! -- dodał Siódmy -- Czemu on dostał 10 zł, a ja tylko 2zł?
Bogaci dostają najwięcej!
- A my nic nie dostaliśmy -- zaczęła krzyczeć pierwsza czwórka -- Ten system wykorzystuje najbiedniejszych!
Cała dziewiątka otoczyła Dziesiątego i dotkliwie go pobiła. Następnego dnia znów przyszli na obiad. Ale Dziesiąty się nie pojawił. Kiedy przyszło do płacenia rachunku, zorientowali się, że pomimo obniżki ceny, nie są w stanie zapłacić nawet połowy rachunku!
I tak to już jest z podatkami, drodzy lewicowcy, zwolennicy państwa socjalnego i głosiciele "sprawiedliwości społecznej". Bogaci najbardziej zyskują na obniżce podatków, ale spróbujcie ich opodatkować za bardzo, atakujcie za bycie bogatymi, a następnym razem mogą nie pokazać się przy stoliku. Jest wiele świetnych restauracji w innych krajach.
Ojciec pyta się córki:
- Kiedy wreszcie znajdziesz sobie męża?
- Nie potrzebny mi mąż. Mam wibrator.
Pewnego dnia córka wróciwszy z pracy, widzi na stole skaczący wibrator i z oburzeniem pyta się ojca:
- Tato co Ty u licha robisz?
- Piję z zięciem!!
i jeszcze jedno
Blondynka jedzie samochodem autostradą A2. Udało jej się włączyć radio a tam słyszy:
- Podajemy ważny komunikat dla kierowców jadących autostradą A2. Według wiarygodnych, przed chwilą otrzymanych informacji, autostradą ową jedzie samochód w przeciwnym kierunku.
Blondyna spogląda przez okno swojego samochodu i mruczy do siebie:
- I to nie jeden!
List z wojska
kasta
/ 2008-06-27 19:12
/ portfel
/ Bywalec forum
> Droga Matulu, Drogi Tatku!
> >
> > Dobrze mi tu. Mam nadzieję, że Wy, wujek Józek, ciotka Lusia,wujek Antoś, ciotka Hela, wujek Franek, ciotka Basia, wujek Rysiek oraz Heniek, Stefan, Garbaty Bronek, Mańcia, Rózia, Kachna, Stefa,Wandzia ze swoim Zenkiem i mój Zdzisiek też zdrowi. Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Nasze Rokicice Górne się nie umywajo. Niech szybko przyjeżdżajo i się zapisujo, póki som jeszcze wolne miejsca. Najpierw było mi troche głupio, bo trza się w wyrku do 6-tej wylegiwać, że aż nieprzyzwoicie człowiekowi... Żadnych bydląt karmić, doić, gnoju wywozić, ognia w piecu rozpalać... Powiedzcie Heńkowi i Stafanowi, że trza tylko swoje łóżko zaścielić ( można się przyzwyczaić ) i parę rzeczy przed śniadaniem wypolerować. Wszystkie facety muszo się tu codziennie golić, co nie jest jednak takie straszne, bo -uwaga- jest ciepła woda. Zawsze i o każdy porze! Powiedzcie Zdziśkowi, że jedynie śniadania dajo tu trochę śmieszne, nazywajo je europejskim. Oj cinko się musi w tej Europie prząść, cinko... Jedno jajeczko, parę plasterków szynki i serka. Do tego jakieś ziarenka, co to by ich nawet nasze kury nie ruszyły, z mlikiem. Żadnych kartofli, słoniny, ani nawet zacierki na mliku! Na szczęście chleba można brać ile dusza zapragnie.( Koledzy przezywajo mnie od tego Bochenek...) Na obiad to już nie ma problemów. Co prowda porcje jak dle dzieci w przedszkolu, ale miastowe to albo mało jedzo, albo mięsa wcale nie tkną... Chore to jakieś czy co..? Tak więc wszystko czego nie zjedzo przynoszą do mnie i jest dobrze. Te miastowe to w ogóle dziwne jakieś som...Biegać to to nie potrafi. Bić się też nie...
Mamy tu takie biegi z ekwipunkiem. No tak jak u nas co ranek, ino nie z wiadrami. Krótkie takie. Jak z naszy remizy do kościoła w Rokicicach Dolnych. Po dobiegnięciu na miejsce to miastowe tylko gały wybałuszajo i dyszo jak parowozy. Nie wiadomo dlaczego ale wymiotujo przy tym,i to czasami z krwią. Po 5-ciu kilometrach i to jeszcze w maskach ochronnych! A potem to trzeba ich z powrotem do koszar ciężarówkami zawozić, bo się już do niczego nie nadajo. Na ćwiczeniach z walki wręcz to lekko takiego ściśniesz ...i już ręka złamana! To pewnie z ty kawy co ją litrami chlejo, i przez to mięso, co go to nie jedzo...! Najsilniejszy jest u nas taki Kowalski z Rembowic koło Gałdowa, potem ja. No, ale un ma 2 metry i pewnie ze 120 kg, a ja 1,66 m i chyba z 72 kg...bo trochę mi się łostatnio od tego wojskowego jedzenia przytyło.. A teraz uwaga, będzie najśmieszniejsze! Koniecznie powiedzcie o tym wujkowi Ryśkowi, Garbatemu Bronkowi i mojemu Zdziśkowi. Mam już pierwsze odznaczenie za strzelanie!!! A tak mówiąc szczerze, to nie wiem za co... Ten czarny łeb na tej ich tarczy wielki jak u byka. I wcale się nie rusza jak te nasze dziki i zające. Ani nikt nie strzela do ciebie nazad, jak to u nas bracia Bylakowie, z tych ichniejszych dubeltówek.
Naboje - marzenie...i w dodatku nie trzeba ich samemu robić!Wystarczy wziąć te ich nowiutkie giwery, załadować, i każdy co nie ślepy trafia bez celowania! Nasz kapral to podobny do naszej belferki Gorcowej z Rokicic. Gada, wrzeszczy, denerwuje się, a i tak nie wiadomo o co mu chodzi.Trochę się z początku na mnie zawziął i kazał biegać w samym podkoszulku,w deszczu, po placu apelowym. Dostał jednak raz ode mnie szklankę tego samogonu od wujka Franka i go o mało szlag nie trafił. Ganiał potem cały czerwony na pysku po tym samym placu, a potem przez pół dnia nie wychodził z kibla. Kazał mi następnego dnia rano butelkę tego frankowego samogonu do samego dna wypić. Na raz. No i co? I nic! Normalny samogon, taki jaki znam od dziecka. Kapral znowu wybałuszył gały, a tera ciągle gapi się na mnie podejrzliwie, ale mam już święty spokój.Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Niech szybko przyjeżdżają i się zapisują, póki są jeszcze wolne miejsca.
> > Całuję Was wszystkich mocno ( a szczególnie mojego Zdziśka )
> > Wasza córka Marysia
kasta
/ 2008-06-28 00:27
/ portfel
/ Bywalec forum
Przed niemieckim sądem odbywa się sprawa rozwodowa. Nastoletnia latorośl płci męskiej ma się wypowiedzieć, z kim zamierza w przyszłości zamieszkać.
- Ojciec mnie bije, mama mnie bije, więc ja chcę pojechać do Polski. Koledzy po obejrzeniu ich występu na Euro 2008 mówili, że oni to już nikogo nie pobiją ( Z niemieckiej gazety - wredni wink )
Aby przypodobać się swojemu chłopakowi pewna dziewczyna dała sobie, przed Mistrzostwami Europy w piłce nożnej, wytatuować na obu udach podobizny polskich piłkarzy Smolarka i Żurawskiego. Nie miała na to zbyt wiele pieniędzy, więc i „dzieła sztuki“ wypadły mizernie. Podczas rozbieranej randki zaprezentowała je chłopakowi z pytaniem, czy rozpoznaje swoich idoli.
- Tych dwóch z boku nie kojarzę, ale ten w środku to „wykapany“ Krzynówek
Siedzi facet w fotelu i ogląda na Euro 2008 mecz Polska - Austria.
5. minuta meczu - Smolarek strzałem w długi róg pokonuje austriackiego bramkarza. 12 minut później Murawski główką na 2:0. W 28. minucie po golu
Krzynówka z rzutu wolnego jest już 3:0!
Nagle ktoś go szarpie za koszulkę i słyszy głos:
- Kupiłeś marchewkę? Marchewkę się pytam czy kupiłeś!!!
kasta
/ 2008-06-16 11:49
/ portfel
/ Bywalec forum
Re: Komentarze do portfela "kasta"
Re: Komentarze do portfela "kasta"
pozdro
Re: Komentarze do portfela "kasta"
Re: Komentarze do portfela "kasta"
Re: Komentarze do portfela "kasta"
jeszcze to
Rower nie ma teściowej.
Roweru nie musisz się wstydzić przed kolegami.
Rower nie prosi cię o pieniądze.
Rower nie potrzebuje futra do poprawnego działania.
Rower nie używa przeciwko tobie wałka do ciasta.
Rower nigdy nic nie mówi.
Rower nie prześpi się z twoim najlepszym przyjacielem - bo sam nim jest.
Rower ci nigdy nie odpyskuje.
Rower za byle co nie grozi, że wyprowadzi się do mamy.
Rower nie narzeka, kiedy oglądasz się za innymi rowerami.
Rower nigdy nie zachodzi w ciążę.
Nie ma takich dni w miesiącu, kiedy nie możesz jeździć na rowerze.
Możesz pożyczyć swój rower kumplowi.
Twojego roweru nie obchodzi, na ilu innych rowerach wcześniej jeździłeś.
Ty i twój rower osiągacie szczyt zawsze w tym samym momencie.
Twój rower nie ma nic przeciwko czytaniu pisemek o rowerach.
Jeżeli pęknie ci guma, możesz to łatwo naprawić.
Nie musisz być zazdrosny o faceta, który pracuje nad twoim rowerem.
Rower nie czyni ci wymówek, że jesteś kiepskim kolarzem.
Rower nie narzeka, że się spóźniłeś.
Przed jazdą na rowerze nie musisz brać prysznica.
Jeżeli twój rower staro wygląda, możesz go pomalować lub kupić nowe części.
W mieszanym towarzystwie możesz bez stresu opowiadać o swojej ostatniej fantastycznej przejażdżce rowerowej.
nic nie kupuje i dziś nie żartuje
życzę wam jak najfajniejszych Świąt, takich abyście zawsze je wspominali i to nie z powodu wizyty w szpitalu, bo kostka kury utkneła w gardle czy dziecko poślizgnęło sie na ślizgawce i złamało nogę
może wygrana w totolotka, albo fantastyczny wyjazd czy może wyjątkowo niespodziewana i przyjemna wiadomość od dawno niewidzianych krewnych
tyle wam zyczę dziś
dopisze, takie
Leje pijany facet w parku. Przechodzi obok niego kobieta i mówi:
- jakie bydle
A on na to:
- spokojnie trzymam go :(
Wroco gornik ze szychty do dom. Rozbiyro sie, a zona zdziwiona paczy mu miyndzy
nogi.
- Francek, a czymu ty mosz takiego czarnego ciulika?
Gornik zajrzol miyndzy nogi i pado:
- O pierona! Taki scisk byl pod brauzom i pewnie niy swojego zech umyl!
wracajac do goralskiej nuty:
Lekarz mówi do bacy:
- Przykro mi, baco, ale macie raka.
Baca zasępił się, pomyślał, podrapał po głowie i pyta:
- Doktorze, a nie możecie mi napisać, ze mam łejds?
- AIDS..? No, ale dlaczego baco? - pyta zdziwiony doktor
- Ano, po pirse, to bede pirsy we wsi co ma łejds, po wtóre, to bede miał pewność, ze po mojej śmirci mojej baby żaden nie rusy, a po czecie, to chciałbyk zobacyć mordy tych, co juz jom rusali...
Stary Żyd dawał do gazety nekrolog po zmarłej żonie i spytał o cenę.
- Do pięciu wyrazów za darmo.
- Nooo... to niech będzie: Zmarła Zelda Goldman.
- Ma pan do dyspozycji jeszcze dwa wyrazy.
- To niech będzie: Zmarła Zelda Goldman, sprzedam Opla.
o kryzysie z sieci
Przez trzy godziny rolnicy blokowali drogę dojazdową do polsko-ukraińskiego... czytaj więcej »akcji Enronu po roku z tysiąca dolarów zostało 16,5. Akcje Worldcomu? Zostało z nich niespełna 5 dolców. Po inwestycji w United Airlines zostawało się z niczym. Ale gdybyś rok temu kupił piwa za tysiąc dolarów, wypił je i puszki oddał do recyklingu, miałbyś dziś w kieszeni 214 dolarów! Słowem: picie na umór i recykling to najlepsza inwestycja".
He he, dobrze tak burżujom
W czasach kryzysu najśmieszniejsze są dowcipy o tych, którzy najmocniej go odczuli. Tym bardziej, że wcześniej zarabiali więcej niż 99 proc. społeczeństwa.
Czołowe banki w Polsce pod młotek?
Szykują się spektakularne przetasowania na polskim rynku bankowym.... czytaj więcej »"Jaka jest różnica między bankierem inwestycyjnym a gołębiem? Bankier nie może już zarobić na BMW, a gołąb może jeszcze wciąż na nie narobić".
"Co to jest: 12 bankierów inwestycyjnych na dnie morza? Dobry początek."
"- Kto to jest optymista?
- Bankier inwestycyjny, który prasuje sobie w niedzielę wieczorem pięć białych koszul na każdy dzień tygodnia".
"- Jaka jest różnica między bankierem inwestycyjnym a dużą pizzą?
- Pizza wciąż może nakarmić czteroosobową rodzinę."
Kup Islandię na eBay
Jedni w panice walczą o odzyskanie funtów zainwestowanych na islandzkich... czytaj więcej »"Szaleje kryzys ekonomiczny. Dzwoni bankier do bankiera:
- Cześć stary, jak sypiasz?
- Jak niemowlę.
- Żartujesz?
- Nie. Wczoraj całą noc płakałem i dwa razy się zes..."
Żadnych korzyści z kryzysu
"Skarży się makler: - Ten kryzys jest gorszy niż rozwód. Straciłem połowę majątku i nadal mam żonę."
Za późno
"Jest rok 2011 i minister finansów ogłasza, że nie ma powodu, by obawiać się kryzysu finansowego. Obawiać trzeba się było wcześniej, teraz jest już za późno."
Pogadał jak Islandczyk z Amerykaninem
Fundusze inwestycyjne chowają głowę w piasek
Coraz więcej osób pod wpływem gwałtownych spadków na giełdzie wycofuje... czytaj więcej »Ten dowcip ze względu na grę słów musimy pozostawić częściowo w angielskim oryginale.
"Amerykanin mówi:
-We have George Bush, Stevie Wonder, Bob Hope, and Johnny Cash."
Islandczyk odpowiada:
- We have prime minister Geir Haarde, no Wonder, no Hope, and no Cash"
Re: Komentarze do portfela "kasta"
SSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSEEEEEEEEEEE EEEEEEEEEEEEEEXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX XXXX;
S.x jest jak tp.sa (laczy nas coraz wiecej)
S.x jest jak philips (lets make things better)
S.x jest jak plus (zmieniamy swiat na plus)
S.x jest jak era (tk, tkkk......)
S.x jest jak jogobella (rozkosz extra duzego...)
S.x jest jak prusakolep (kusi, wabi, neci)
S.x jest jak o.b. (ok)
S.x jest jak redbull (dodaje skrzydel )
S.x jest jak milka (daj sie skusic)
S.x jest jak mars (krzepi)
S.x jest jak snickers (na co czekasz?)
S.x jest jak guma orbit (zmniejsza ph w ustach )
S.x jest jak margaryna kasia (pieczenie to tyle radosci)
S.x jest jak bmw (radosc z jazdy)
S.x jest jak chupa chups (musisz je lizac !)
S.x jest jak kurs nurkowania (wejdz glebiej)
wklejka po urlopie - Dupa
Inni twierdzą że dupę wynalazła Marynia Ci z kolei rozmawiają o dupie Maryni
Dupa pełni ważną rolę w ruchu obrotowym Wszystko kręci się wokół dupy
Dupa służy również do przekazywania zdecydowanych sygnałów niewerbalnych
Dobrze wymierzony solidny kopniak w dupę jest wyrażeniem uczuć negatywnych wobec adresata takiego gestu
Dupie można również przekazać emocje pozytywne np. całując kogoś w dupę
Dupa może spełniać też rolę lizaka Szczęśliwie nie wszyscy są dupolizami
Uniwersalność dupy nie kończy się na tym jest ona bowiem zadziwiająco skutecznym pojemnikiem w dupie można mieć całe osoby a nawet społeczności
Dupa służy nieraz jako etalon wiele rzeczy jest do dupy tym samym dupa spełnia rolę uniwersalnego wzorca porównawczego
W dupę (lub po dupie) można również dostać
Czynność ta umacnia więzi emocjonalne między rodzicami i dziećmi
Prócz tego dupa spełnia rolę siedziska powiadamy bowiem siadaj na dupie często z dodatkiem poleceń uzupełniających jak np. [...] i siedź cicho
Określenie dawać (dać) dupy funkcjonuje w dwóch znaczeniach erotycznym i wartościującym jednak ściągnąć kogoś z dupy tylko w tym pierwszym
Można również chronić swoją (lub czyjąś) dupę co kolejny raz potwierdza ważność dupy w otaczającym nas świecie
Zabrać się do czegoś od dupy strony oznacza podejście niewłaściwe od końca dupa funkcjonuje tu jako synonim odwrotności
Dupa pełni również rolę uchwytu można bowiem trzymać się czyjejś dupy
Określenie to nie oznacza braku równowagi ale samodzielności
Re: Komentarze do portfela "kasta"
Re: Komentarze do portfela "kasta"
Taoizm - Zdarza się wdepnąć w gówno .
Konfucjanizm - Konfucjusz powiada: "zdarza się wdepnąć w gówno".
Islam - Jeśli wdepnie się w gówno to jest to wola Allacha.
Buddyzm - Jeśli wdepnie się w gówno, to nie jest to gówno.
Katolicyzm - Wdeptujesz w gówno, bo jesteś grzeszny.
Kalwinizm - Wdeptujesz w gówno, bo się opieprzasz.
Judaizm - Dlaczego w to gówno wdeptujemy właśnie my?
Luteranizm - Jeśli wdeptujesz w gówno, uwierz, a nie wdepniesz więcej.
Prezbiterianizm - Jeśli ktoś ma wdepnąć w gówno, to niech to nie będę ja.
Zen - Czym jest gówno?
Jezuityzm - Jeśli wdepniesz w gówno i nikt tego nie poczuje, to czy ono naprawdę śmierdzi?
Christian Science - Jeśli wdepniesz w gówno, nie przejmuj się - to samo przejdzie.
Hedonizm - Jeśli wdepniesz w gówno - raduj się.
Hare Krishna - Równo w gówno. Rama, rama, om, om...
Rastafarianizm - Sztachnijmy się tym gównem.
Hinduizm - Wdeptywało się już w to gówno.
Mormonizm - Wdeptywało się już w to gówno i wdeptywać się będzie.
Ateizm - Nie ma w co wdepnąć.
Agnostycyzm - Może jest w co wdepnąć, a może nie.
Stoicyzm - No i wdeptuje się w gówno. Co z tego ? Nie rusza mnie to.
Świadkowie Jehowy - Wpuść nas, a powiemy ci, dlaczego wdeptuje się w gówno.
Adwentyści Dnia Siódmego - Jedynie w soboty nie wdeptuje się w gówno.
coś w tym jest ujmującego
Re: Komentarze do portfela "kasta"
żnalazłem w sieci
Załóżmy, że każdego popołudnia 10 znajomych wybiera się wspólnie na obiad do restauracji. Rachunek za cały obiad wynosi 100 zł. Ponieważ cała dziesiątka nie zarabia po równo, a wręcz przeciwnie -- mają
bardzo zróżnicowane zarobki, postanowili, że rachunek będą płacić w następujący sposób:
* Czterech najbiedniejszych nie zapłaci nic.
* Piąty od końca pod względem dochodów zapłaci 1 zł.
* Szósty -- 3 zł.
* Siódmy -- 7 zł.
* Ósmy -- 12 zł.
* Dziewiąty -- 18 zł.
* Dziesiąty, najbogatszy z nich wszystkich -- 59 zł.
* Tak sobie postanowili.
Ale pewnego dnia właściciel restauracji oznajmił im:
-- Jesteście takimi dobrymi klientami, że obniżę wam cenę za 10 obiadów o 20 zł.
Więc posiłek kosztował ich 80 zł. Ale ciągle chcieli płacić rachunek w ten sam sposób. Więc 4 Najbiedniejszych ciągle jadłoby za darmo.
Pozostałych 6 policzyło, że obniżka, 20 zł, podzielona na 6 daje 3,33 zł, jeśli więc każdemu płacącemu oddać te pieniądze, to właściwie piąty i szósty dostaliby pieniądze za zjedzenie posiłku.
Właściciel restauracji, widząc, że panowie mają problem z podzieleniem kwoty obniżki, zaproponował im, żeby każdy z płacących dostał zwrot proporcjonalny do tego, ile wcześniej płacił. I tak:
* Czterech najbiedniejszych ciągle jadło za darmo.
* Piąty, teraz nie płaci nic, tak jak poprzednich czterech.
* Szósty teraz płaci 2 zł, zamiast 3 zł (obniżka o 33%).
* Siódmy -- 5 zł, zamiast 7 zł (obniżka o 28%).
* Ósmy -- 9 zł, zamiast 12 zł (obniżka o 25%).
* Dziewiąty -- 14 zł, zamiast 18 zł (obniżka o 22%)
* Dziesiąty -- 49 zł, zamiast 59 zł (obniżka o 16% ).
Pierwszych czterech ciągle je za darmo, a z pozostałej szóstki każdy skorzystał i je taniej niż poprzednio. Jednak kiedy wyszli z restauracji zaczęli porównywać, ile każdy zyskał:
- Dostałem tylko złotówkę z 20 zł -- powiedział Szósty -- ale Dziesiąty dostał połowę, 10 zł!
- Właśnie! Ja też dostałem tylko złotówkę -- przytaknął mu Piąty -- To niesprawiedliwe, że on dostał 10 razy więcej niż ja!
- To prawda! -- dodał Siódmy -- Czemu on dostał 10 zł, a ja tylko 2zł?
Bogaci dostają najwięcej!
- A my nic nie dostaliśmy -- zaczęła krzyczeć pierwsza czwórka -- Ten system wykorzystuje najbiedniejszych!
Cała dziewiątka otoczyła Dziesiątego i dotkliwie go pobiła. Następnego dnia znów przyszli na obiad. Ale Dziesiąty się nie pojawił. Kiedy przyszło do płacenia rachunku, zorientowali się, że pomimo obniżki ceny, nie są w stanie zapłacić nawet połowy rachunku!
I tak to już jest z podatkami, drodzy lewicowcy, zwolennicy państwa socjalnego i głosiciele "sprawiedliwości społecznej". Bogaci najbardziej zyskują na obniżce podatków, ale spróbujcie ich opodatkować za bardzo, atakujcie za bycie bogatymi, a następnym razem mogą nie pokazać się przy stoliku. Jest wiele świetnych restauracji w innych krajach.
Re: Komentarze do portfela "kasta"
- Kiedy wreszcie znajdziesz sobie męża?
- Nie potrzebny mi mąż. Mam wibrator.
Pewnego dnia córka wróciwszy z pracy, widzi na stole skaczący wibrator i z oburzeniem pyta się ojca:
- Tato co Ty u licha robisz?
- Piję z zięciem!!
i jeszcze jedno
Blondynka jedzie samochodem autostradą A2. Udało jej się włączyć radio a tam słyszy:
- Podajemy ważny komunikat dla kierowców jadących autostradą A2. Według wiarygodnych, przed chwilą otrzymanych informacji, autostradą ową jedzie samochód w przeciwnym kierunku.
Blondyna spogląda przez okno swojego samochodu i mruczy do siebie:
- I to nie jeden!
List z wojska
> >
> > Dobrze mi tu. Mam nadzieję, że Wy, wujek Józek, ciotka Lusia,wujek Antoś, ciotka Hela, wujek Franek, ciotka Basia, wujek Rysiek oraz Heniek, Stefan, Garbaty Bronek, Mańcia, Rózia, Kachna, Stefa,Wandzia ze swoim Zenkiem i mój Zdzisiek też zdrowi. Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Nasze Rokicice Górne się nie umywajo. Niech szybko przyjeżdżajo i się zapisujo, póki som jeszcze wolne miejsca. Najpierw było mi troche głupio, bo trza się w wyrku do 6-tej wylegiwać, że aż nieprzyzwoicie człowiekowi... Żadnych bydląt karmić, doić, gnoju wywozić, ognia w piecu rozpalać... Powiedzcie Heńkowi i Stafanowi, że trza tylko swoje łóżko zaścielić ( można się przyzwyczaić ) i parę rzeczy przed śniadaniem wypolerować. Wszystkie facety muszo się tu codziennie golić, co nie jest jednak takie straszne, bo -uwaga- jest ciepła woda. Zawsze i o każdy porze! Powiedzcie Zdziśkowi, że jedynie śniadania dajo tu trochę śmieszne, nazywajo je europejskim. Oj cinko się musi w tej Europie prząść, cinko... Jedno jajeczko, parę plasterków szynki i serka. Do tego jakieś ziarenka, co to by ich nawet nasze kury nie ruszyły, z mlikiem. Żadnych kartofli, słoniny, ani nawet zacierki na mliku! Na szczęście chleba można brać ile dusza zapragnie.( Koledzy przezywajo mnie od tego Bochenek...) Na obiad to już nie ma problemów. Co prowda porcje jak dle dzieci w przedszkolu, ale miastowe to albo mało jedzo, albo mięsa wcale nie tkną... Chore to jakieś czy co..? Tak więc wszystko czego nie zjedzo przynoszą do mnie i jest dobrze. Te miastowe to w ogóle dziwne jakieś som...Biegać to to nie potrafi. Bić się też nie...
Mamy tu takie biegi z ekwipunkiem. No tak jak u nas co ranek, ino nie z wiadrami. Krótkie takie. Jak z naszy remizy do kościoła w Rokicicach Dolnych. Po dobiegnięciu na miejsce to miastowe tylko gały wybałuszajo i dyszo jak parowozy. Nie wiadomo dlaczego ale wymiotujo przy tym,i to czasami z krwią. Po 5-ciu kilometrach i to jeszcze w maskach ochronnych! A potem to trzeba ich z powrotem do koszar ciężarówkami zawozić, bo się już do niczego nie nadajo. Na ćwiczeniach z walki wręcz to lekko takiego ściśniesz ...i już ręka złamana! To pewnie z ty kawy co ją litrami chlejo, i przez to mięso, co go to nie jedzo...! Najsilniejszy jest u nas taki Kowalski z Rembowic koło Gałdowa, potem ja. No, ale un ma 2 metry i pewnie ze 120 kg, a ja 1,66 m i chyba z 72 kg...bo trochę mi się łostatnio od tego wojskowego jedzenia przytyło.. A teraz uwaga, będzie najśmieszniejsze! Koniecznie powiedzcie o tym wujkowi Ryśkowi, Garbatemu Bronkowi i mojemu Zdziśkowi. Mam już pierwsze odznaczenie za strzelanie!!! A tak mówiąc szczerze, to nie wiem za co... Ten czarny łeb na tej ich tarczy wielki jak u byka. I wcale się nie rusza jak te nasze dziki i zające. Ani nikt nie strzela do ciebie nazad, jak to u nas bracia Bylakowie, z tych ichniejszych dubeltówek.
Naboje - marzenie...i w dodatku nie trzeba ich samemu robić!Wystarczy wziąć te ich nowiutkie giwery, załadować, i każdy co nie ślepy trafia bez celowania! Nasz kapral to podobny do naszej belferki Gorcowej z Rokicic. Gada, wrzeszczy, denerwuje się, a i tak nie wiadomo o co mu chodzi.Trochę się z początku na mnie zawziął i kazał biegać w samym podkoszulku,w deszczu, po placu apelowym. Dostał jednak raz ode mnie szklankę tego samogonu od wujka Franka i go o mało szlag nie trafił. Ganiał potem cały czerwony na pysku po tym samym placu, a potem przez pół dnia nie wychodził z kibla. Kazał mi następnego dnia rano butelkę tego frankowego samogonu do samego dna wypić. Na raz. No i co? I nic! Normalny samogon, taki jaki znam od dziecka. Kapral znowu wybałuszył gały, a tera ciągle gapi się na mnie podejrzliwie, ale mam już święty spokój.Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Niech szybko przyjeżdżają i się zapisują, póki są jeszcze wolne miejsca.
> > Całuję Was wszystkich mocno ( a szczególnie mojego Zdziśka )
> > Wasza córka Marysia
no raz ci zrobie niezla wrzutke
- Ojciec mnie bije, mama mnie bije, więc ja chcę pojechać do Polski. Koledzy po obejrzeniu ich występu na Euro 2008 mówili, że oni to już nikogo nie pobiją ( Z niemieckiej gazety - wredni wink )
Aby przypodobać się swojemu chłopakowi pewna dziewczyna dała sobie, przed Mistrzostwami Europy w piłce nożnej, wytatuować na obu udach podobizny polskich piłkarzy Smolarka i Żurawskiego. Nie miała na to zbyt wiele pieniędzy, więc i „dzieła sztuki“ wypadły mizernie. Podczas rozbieranej randki zaprezentowała je chłopakowi z pytaniem, czy rozpoznaje swoich idoli.
- Tych dwóch z boku nie kojarzę, ale ten w środku to „wykapany“ Krzynówek
Siedzi facet w fotelu i ogląda na Euro 2008 mecz Polska - Austria.
5. minuta meczu - Smolarek strzałem w długi róg pokonuje austriackiego bramkarza. 12 minut później Murawski główką na 2:0. W 28. minucie po golu
Krzynówka z rzutu wolnego jest już 3:0!
Nagle ktoś go szarpie za koszulkę i słyszy głos:
- Kupiłeś marchewkę? Marchewkę się pytam czy kupiłeś!!!
Spowiedź dziewicy zakonnicy
Wypluję - to aborcja. Połknę - Kanibalizm.
kto ma inne dobre rzeczy proszę dopisywać